reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Wlasnie z postawy Pani Dr wywnioskowalam, ze cos jest na rzeczy, ale nie chciala nas jeszcze straszyc, skoro juz za tydzien bedzie usg szczegolowe na prenatalnych.. czuje ze to taki plaskacz od losu, jakby los chcial nas ukarac, ze za szybko sie ucieszylismy ta ciaza [emoji20] a przeciez wszyscy wiedza, ze przed koncem pierwszego trymestru nic nie jest pewne [emoji853]
Nie martw się na zapas, może i coś zauważyła czego już nie będzie za tydzień dlatego nic nie powiedziała.
 
reklama
Gosia to rzeczywiście twój ginekolog to jakiś dziwak. Ja ze względu na wiek i
starania o ciążę wybrałam się do mojej ginekolog. Od razu sprawdziła hormony, stan idealny. Dała mi pół roku starań. Po pół roku skierowanie na drożność, poczytałam podumałam i poprosiłam o histeroskopię i laparoskopię, zgodziła się. Ja uznałam ją za wariatkę bo za szybko ta operacja mi się zdawała i dałam sobie jeszcze pół roku. Zdecydowałam się na zabieg, zorganizowała wszystko w miesiąc. Wyszła niedrożność. Więc ja znam przyczynę moich niepowodzeń a dodatkowo mąż też ma obniżone parametry. W tej sytuacji logika podpowiada że lepiej odpuścić dalsze badania na rzecz np. dodatkowej stymulacji. Mi nie chodziło tylko o diagnozowanie problemów ale pewne dodatkowe opłaty w procedurach. Mi w Bocianie po punkcji lekarz rozłożył karteczkę i kazał wybierać co chcę dodatkowo, bez zbędnego objaśniania no tak nie może być, nie wszystko jest każdej parze potrzebne. Koszt tych dodatkowych rzeczy stanowił jedną trzecią stymulacji, uznałam że bardziej opłaca mi się kolejna stymulacja i wybrałam tylko podłoże. Czy dobrze zrobiłam nie wiem? Czy dobrze zrobiłam decydując się na jeden zarodek nie wiem? Każda musi sama decydować.
Kochana ja mam za soba 5 stymulacji. Tu nikt nikomu nie chce narzucac nic ale doradzić bo czaswn lekarze lekcewaza problem skupiajac sie na kolejnych stymulacjach niz zaglebieniu sir w glebszej diagnstyce. U mnie podobnie jak u Ciebie niedrozne jajowody. Znaczy jeden niby drozny ale przepływ minimalny. I tak se mialam 3 procedury, 3 transfery z czego jedna ciaza biochemiczna. Przed 4 lekarz wyslal mnie do immunologa i tam wlasnie tkwil problem. Gdyby nie to to bym sie dalej mogła bujac ze stymulacjami choc pewno juz by na to kasy nie bylo. A immunolg znalazł u mnie 2 nieprawidłowe wyniki i sie udalo. A tez myslalam ze kozwa jak to sie moze nieudawac jak mam "tylko" niedrozne jajowody a in vitro ten problen omija a tu widzisz. Czasen warto wydac te kilka stow zeby miec pewnosc ze wszystko jest ok a nie bez sensu ladowc w siebie hormony bez dogłębnej analuzy problemu
 
Gosia to rzeczywiście twój ginekolog to jakiś dziwak. Ja ze względu na wiek i
starania o ciążę wybrałam się do mojej ginekolog. Od razu sprawdziła hormony, stan idealny. Dała mi pół roku starań. Po pół roku skierowanie na drożność, poczytałam podumałam i poprosiłam o histeroskopię i laparoskopię, zgodziła się. Ja uznałam ją za wariatkę bo za szybko ta operacja mi się zdawała i dałam sobie jeszcze pół roku. Zdecydowałam się na zabieg, zorganizowała wszystko w miesiąc. Wyszła niedrożność. Więc ja znam przyczynę moich niepowodzeń a dodatkowo mąż też ma obniżone parametry. W tej sytuacji logika podpowiada że lepiej odpuścić dalsze badania na rzecz np. dodatkowej stymulacji. Mi nie chodziło tylko o diagnozowanie problemów ale pewne dodatkowe opłaty w procedurach. Mi w Bocianie po punkcji lekarz rozłożył karteczkę i kazał wybierać co chcę dodatkowo, bez zbędnego objaśniania no tak nie może być, nie wszystko jest każdej parze potrzebne. Koszt tych dodatkowych rzeczy stanowił jedną trzecią stymulacji, uznałam że bardziej opłaca mi się kolejna stymulacja i wybrałam tylko podłoże. Czy dobrze zrobiłam nie wiem? Czy dobrze zrobiłam decydując się na jeden zarodek nie wiem? Każda musi sama decydować.
Ja też jestem w Bocianie i jestem bardzo zadowolona. Oczywiście, że do zadnych badań nikt mnie nie zmuszał, ale lekarz szybko zdiagnozowal wszystko u mnie i u męża.
 
W ogole, mialam Wam nic nie pisac, ale w koncu po to jest to forum zeby sie wygadac. W pon bylismy na usg w miejscu, w ktorym planujemy prenatalne. Serduszko bije 166bpm, maluch 4.3cm, troszke wiekszy niz wiek ciazy, wg Pani Dr w poniedzialek juz trwal 11tc. Podczas badania zapytalam czy z dzieckiem poza tym wszystko ok, bo widzialam ze zatrzymywala sie czesto i dosc dokladnie sprawdzala anatomie dziecka. Bardzo wymijajaco odpowiedziala, ze to nie czas na analizy (a przeciez widzialam ze sie na czyms skupiala), ze jednak woli zeby dziecko do badania mialo powyzej 5cm i wtedy bedzie mogla cos powiedziec, tzn na prenatalnych, ktore mamy w przyszlym tyg. A poki co moze mi powiedziec ze plod zyje... kurcze laski zalamalam sie, jestem pewna, ze ona cos widziala, mam nawet swoje podejrzenia.. przeryczalam noc z pon na wtorek [emoji20] ostatnio podobny poziom stresu towarzyszyl mi gdy na poczatku roku lekarz poinformowal nas o pustym jaju... musze sie czyms zajac bo calkiem zwariuje do tych prenatalnych
Kochana nie mysl tak gdyby cos sie dzialo to lekarka by ci o tym powiedziala napewno tym bardziej ze zobaczyla twoje zdenerwowanie. Wszystko jest dobrze [emoji8][emoji8]
 
@gosia321 jest na poziomie 530,więc jest bardzo kiepsko.
@Sol trzymam kciukasy za Ciebie!
@dżoasia Ty pracowniku stulecia! Niech Ci Pan Bóg w dzieciach wynagrodzi za tą pracowitość :*
Co do podejścia mężczyzn do in vitro,to ja teraz miałam pierwszy raz trudne dni z moim m. On nie rozumiał czemu panikuję,skoro jakiś tam przyrost bety jest. Ja mu miałam za złe,że się nie angażuje,że całe to in vitro jest na mojej głowie i wygląda na to,że tylko mi zależy. Dopiero po kilku ciężkich rozmowach dotarło do mnie,że mężczyźni już tak mają. Nie zależy im bardziej czy mniej,tylko nie mają takiej potrzeby o tym mówić,analizować,itd. Super,że mamy to forum,bo przynajmniej my siebie idealnie rozumiemy :) :*
No to faktycznie jest kiepsko t4zymam kciuki zeby beta w takim razie sama zaczela spadac zeby obylo sie bez zabiegu [emoji110][emoji110]
Przykro mi i tule mocno [emoji8][emoji8][emoji173][emoji173]
 
Kochana nie mysl tak gdyby cos sie dzialo to lekarka by ci o tym powiedziala napewno tym bardziej ze zobaczyla twoje zdenerwowanie. Wszystko jest dobrze [emoji8][emoji8]
Wlasnie liczylam ze mnie jakkolwiek uspokoi, ale ten tekst ze moze potwierdzic tylko tyle, ze plod jest zywy, totalnie mnie rowalil.. wiem ze teraz juz na nic nie mam wplywu, oby tylko jakos przetrwac do wtorku
 
Gosia to rzeczywiście twój ginekolog to jakiś dziwak. Ja ze względu na wiek i
starania o ciążę wybrałam się do mojej ginekolog. Od razu sprawdziła hormony, stan idealny. Dała mi pół roku starań. Po pół roku skierowanie na drożność, poczytałam podumałam i poprosiłam o histeroskopię i laparoskopię, zgodziła się. Ja uznałam ją za wariatkę bo za szybko ta operacja mi się zdawała i dałam sobie jeszcze pół roku. Zdecydowałam się na zabieg, zorganizowała wszystko w miesiąc. Wyszła niedrożność. Więc ja znam przyczynę moich niepowodzeń a dodatkowo mąż też ma obniżone parametry. W tej sytuacji logika podpowiada że lepiej odpuścić dalsze badania na rzecz np. dodatkowej stymulacji. Mi nie chodziło tylko o diagnozowanie problemów ale pewne dodatkowe opłaty w procedurach. Mi w Bocianie po punkcji lekarz rozłożył karteczkę i kazał wybierać co chcę dodatkowo, bez zbędnego objaśniania no tak nie może być, nie wszystko jest każdej parze potrzebne. Koszt tych dodatkowych rzeczy stanowił jedną trzecią stymulacji, uznałam że bardziej opłaca mi się kolejna stymulacja i wybrałam tylko podłoże. Czy dobrze zrobiłam nie wiem? Czy dobrze zrobiłam decydując się na jeden zarodek nie wiem? Każda musi sama decydować.
Ja taka diagnostyke jak ty mialam robiona 4 lata temu i pod wzgledem ginekologicznym ze mna jest wszystko ok. A niestety prawda jest ze bardzo malo klinik wysyla na badania immunologiczne dodatkowe genetyczne ja mowie o takiej diagnostyce.
 
Wlasnie z postawy Pani Dr wywnioskowalam, ze cos jest na rzeczy, ale nie chciala nas jeszcze straszyc, skoro juz za tydzien bedzie usg szczegolowe na prenatalnych.. czuje ze to taki plaskacz od losu, jakby los chcial nas ukarac, ze za szybko sie ucieszylismy ta ciaza [emoji20] a przeciez wszyscy wiedza, ze przed koncem pierwszego trymestru nic nie jest pewne [emoji853]
Nie cieszycie się wcale za szybko. Każdy cieszy się od pierwszej chwili. Może pójść do innego lekarza żebyś się nie wykończyła w ciągu tygodnia?
 
reklama
Ja też jestem w Bocianie i jestem bardzo zadowolona. Oczywiście, że do zadnych badań nikt mnie nie zmuszał, ale lekarz szybko zdiagnozowal wszystko u mnie i u męża.
No mnie w Bocianie zaskoczyło to właśnie po punkcji, człowiek po takich emocjach a doktor podsuwa kartkę i pyta czy coś jeszcze wybieramy. Zero wyjaśnień po co to i czy coś z tego realnie zwiększa szanse. Bociana mimo to oceniam dobrze nawet dr M. potrafi rozluźnić atmosfere. Z reguły wszyscy są mili. swoje i męża badania robiłam poza kliniką też bez problemów.
 
Do góry