reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Doniemika po to tu jestesmy, kazda wie coś ze swojego przypadku i dzięki temu mozna wymieniac sie zdobytą wiedzą i doswiadczeniem, poradzic cos innym bez emocji bo do siebie podchodzimy z ogromnymi emocjami .. Mi to forum osobiście dużo pomogło..
 
reklama
madzialenak to czemu oni mi przy amh odrazu tego nie zrobili, a w jakich to jednostkach, jak to wygląda, np. amh cośtam kropka cośtam a ta inhibina to w procentach czy z przecinkiem, czy w promilach:szok:
 
dziewczyny, mi się przytrafiło,że rozpoczął mi się cykl ( luty ) bez krwawienia, doktor zrobił usg i potwierdził,że mam normalny cykl, ale nie było krwawienia, ale to było jak się okazało,że mam tego polipa
 
Gotadora mysle ze jak bedziesz miala pozostale to bez TPO dr. ci dobierze leki
madzielanek to moze powinnam znów brac eythyrox :zawstydzona/y: qcze juz sama nie wiem .. ale chyba zaczne niedługo swiecić o tych wszystkich leków i suplementów!!! i jeszcze pije ziółka :szok:
 
molla poczytaj sobie, wkleiłam to z jakiejś stronki:

AMH jest hormonem produkowanym u kobiet w pęcherzykach w jajniku przez komórki otaczające komórki jajowe gotowe do wzrostu. Poziom AMH nie jest uwarunkowany cyklem miesiączkowym kobiety, więc może być badany w dowolnym dniu. Jego poziom zmniejsza się wraz z wiekiem kobiety, w związku z czym jest świetnym markerem spadku płodności, w tym przedwczesnego wygasania czynności jajników. Zaś u pacjentek z zespołem policystycznych jajników (PCO) AMH jest wyraźnie podwyższony. Oznaczenie poziomu AMH pozwala ocenić potencjał macierzyński. Hormon ten stanowi świetny marker oceny rezerwy jajnikowej kobiety, pozwalający określić zdolność do uzyskania własnych komórek jajowych. Powstają one tylko w czasie życia płodu żeńskiego w macicy i z biegiem lat kobieta traci bezpowrotnie posiadane komórki jajowe.
Analiza wyniku badania hormonu Anti-Müllerian pozwala nie tylko na aktualną ocenę płodności pacjentki, ale także na oszacowanie czasu, w jakim kobieta będzie w stanie zajść w ciążę. Niski poziom rezerwy jajnikowej może oznaczać konieczność pobrania i zamrożenia komórek jajowych, zanim rezerwa się wyczerpie i późniejsze wykorzystanie ich w leczeniu. Niepodjęcie takich działań to ryzyko naturalnego wyczerpania rezerwy przed zakończeniem leczenia, czyli przed osiągnięciem ciąży. Może się bowiem okazać, że nawet u 25-letniej rezerwa jajnikowa jest bardzo niska i trzeba zacząć leczenie.
Najnowsze badania dowodzą, że poziom AMH wskazuje nie tylko na wielkość rezerwy jajnikowej, ale także koreluje z odsetkiem prawidłowo zapłodnionych komórek metodą in vitro. Dzięki temu pozwala ocenić szanse tych pacjentek na zajście w ciążę.
 
Hejka . Chyba bede tu jedynym facetem chyba mnie nie wyrzucicie nie?. Eh... z żona staramy sie o dziecko od 3 ch lat metoda naturalna ale nie wyszło do tej pory 1 dna pozamaciczna, 2 poronienia i wkońcu zdecydowaliśmy się na dogłębne badanie. Wyszlo że problem nie leży po żonie stronie tylko po mojej. Mam maksymalną teratospermie - plemniki o nie prawidłowej budowie. Wg. Wskaznika Krugera plemniki o prawidłowej budowie powinny stanowić powyżej 20% u mnie było 0% ale dokladne badania potwierdzily że jest tam odsetek plemników dobrych. Nas ratuje tylko metoda in vitro IMSI , daja nam 33 % że sie uda.

Pytania.
1) Jak wyglada przygotowanie do metody in vitro u kobiety i mezczyzny ,
2) czy mozna sie zmiescic czasowo w miesiącu wraz z zapłodnieniem (mieszkamy za granicą dlatego jesteśmy ograniczeni bycia w Polsce)
3) czy mezczyzna musi drugi raz oddawac plemniki czy sa moze zamrazane?
4)Slyszalem ze zona dostanie jakies leki ktore musi przez jakis czas brac. czy to prawda?
5) czy to prawda że po in vitro jest wieksze prawdopodobienstwo urodzenia bliźniaków?
6) Ile po nie udanej probie trzeba odczekac do kolejnej próby?

Czytalem rozne wasze histore i ciesze się ze niektórym z Was sie udalo i oby tak dalej a tym którzy nadal próboją życzę powodzenia!!!!!!!

Witaj imsi :)
Odpowiadając na pytania
Ad.1) Przygotowanie to na pewno badania przed i branie zaleconych lekarstw.
Ad.2) Zmieszczenie się w miesiącu zależy od długości procedury oraz od tego jak partnerka będzie reagować na stymulację.
Ad.3) Plemniki oddaje się raz przed zapłodnieniem pobranych komórek ( czyli w tym samym dniu, w którym robiona jest punkcja), no chyba, że dodatkowo do jakiegoś badania ( to inny temat).
Ad.4) Do stymulacji bierze się zastrzyki+ zalecone lekarstwa, a po transferze lekarstwa aż do odwołania przez lekarza.
Ad.5) Szansa ciąży mnogiej jest większa, ponieważ przeważnie też podaje się 2 komórki.
Ad.6) Czas czekania do następnej próby jest zależny czy jest konieczna ponowna stymulacja ( wtedy około 2-3 miesiące- zależy od opinii lekarza) czy też ma się mrozaki ( wtedy od kolejnego cyklu).
 
Cześć dziewczyny!
Witam się ponownie bo po moim pierwszym poście wróciłam do starych nawyków i cały czas Was tylko czytałam a nie pisałam..ale postaram się poprawić.. ;) Cały czas Wam kibicuje i trzymam za wszystkie kciuki..
W piątek miałam punkcję i pobrali mi 27 jajeczek...dzisiaj miałam transfer,przeżyło 7 zarodków,z tym że z 5 jest coś nie tak i są bardzo słabo ocenione i trzeba jeszcze poczekać czy przeżyją.. lekarz sam mi powiedział że to dziwne co się wydarzyło zwłaszcza że jestem młoda osobą..nie opisze tego co mówił dokładnie bo było za dużo emocji.. że przez tą całą sytuację nasze szanse troszeczke zmalały..
miałam transfer 2 zarodków, nie wiem jak je opisać.. stadium: 8bl, ocena: I.. byłam szcześliwa do rozmowy z lekarzem,a potem... :( najgorsze dla mnie jest to że wyszlam z kliniki i nie mogłam przestać płakać..skupiłam się na tym co złe a nie co dobre..wstyd się przyznać ale poczułam się że się poddałam.. teraz staram się ogarnąć i myśleć o moich dwóch maleństwach które mam w brzuszku..i wrócić do pozytywnego myślenia..
przepraszam za tak długi wywód ale wiem że Wy akurat mnie zrozumiecie..

Lawendowy_sen - miałaś mieć punkcje w piątek i tak sobie myślałam że będziemy w tym samym czasie...a tu psikus i w dniu mojego transferu ;)
trzymam kciuki za Twoje maleństwa!

Dziękuje Wam wszystkim że jesteście..
Kochana - u mnie było podobne z 8 zarodków i w dniu transferu tylko 2 się rozwijały. A dziś - już 16 tydzień:-) Trzeba mocno wierzyć:tak::tak:
 
reklama
Do góry