Dokładnie, ja też myślałam,że jak test wyszedł pozytywny,to już jest dobrze. Potem pierwsza beta,druga,trzecia,czwarta i dzisiaj piąta. Stres związany z przyrostem i jestem wrakiem człowieka. Nie chcę się użalać nad sobą,bo wiem,że niejedna z dziewczyn miała gorsze przejścia. Zastanawiam się w kółko czy to może przez ten polip,który widziala dr Cz. przed transferem, kiedy będę mogła podejść po moje dwie blastki i w ogóle jak to wszystko ugryźć. Ja chyba za bardzo uwierzyłam w to,że jak beta mi urosła na początku,to już musi być dobrze. Mam nauczkę od losu.