Mieciu85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2018
- Postów
- 1 916
Cześć dziewczyny. Nie jestem tu pierwszy raz, bywam od czasu do czasu. Chciałam podzielić się krótko moją historią i prosić o poradę... Jestem po 3 stymulacjach (2 razy długi protokół, raz krótki - zawsze na gonapeptylu + menopur + ovitrelle). Z każdej stymulacji mam 10 - 8 pęcherzyków z czego zawsze tylko 4 dobre komórki (reszta albo puste albo niedojrzałe albo zdegenerowane). W 2 pierwszych stymulacjach wynik identyczny - zapładniały się 4 komórki, z czego do stadium blastocysty zostawał jeden zarodek. Były mrożone i badane genetycznie. Po tym następowały transfery i każdy skończył się spadającą betą. Ostatnio miałam kolejną 3 stymulację i wynik był tragiczny, pobrano 10 kumulusów i tylko 4 dobre (w tym aż 4 puste). Tylko 2 komórki się zapłodniły i żaden zarodek nie dotrwał do stadium blastocysty. Transfer odwołany. Załamka. Po tygodniu dalej siedzę i myślę co dalej. To była stymulacja, do której przygotowywalismy się z mężem bardzo solidnie. Nie wiem czy jest sens dalej próbować, skoro takie wyniki... Lekarz chyba nie ma już pomysłów, a mi brakuje siły... Dodam tylko, że nie mamy żadnej konkretnej diagnozy. Teoretycznie wszystkie badania wychodzą dobrze. U męża tylko spora fragmentacja - od 20 do 30%. Mam 37 lat. Może ktoś coś doradzi... Pozdrawiam wszystkich.
Czesc kochana, a w jakiej klinice sie leczycie? Moze warto ponyslec o zmianie, zeby lekarz spojrzal na to swiezym okiem?