reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Kochana ile czasu i czym to leczylas ?
Ojjjj leczenie tego paskudztwa to ciężka sprawa. Absolutna podstawa to dieta przeciwgrzybicza - trzeba wyeliminować wszystkie pożywki dla candidy czyli caly nabiał, cukier, gluten, drożdże wszelkiej maści, orzechy, produkty dojrzewające itd. Dieta pół roku. Do tegi flukonazol. Przechodzilismy trzykrotnie farmakoterapię. Maks dawka przez 2 tygodnie. W krotszej terapii np tydzień błyskawicznie był nawrót. Do tego dostałam leczenie dopochwowe macmiror i metronidazol, mąż krem do smarowania pimafucin oraz oboje orofar do pryskania (inny skład niż w tabletkach). Po tych 2 tygodniach probiotyki w ilości hurtowej wręcz. Sanprobi doustnie plus różne dopochwowe. I duuuużo kiszonek. Obecnie od 2 lat bez nawrotu.
 
Ojjjj leczenie tego paskudztwa to ciężka sprawa. Absolutna podstawa to dieta przeciwgrzybicza - trzeba wyeliminować wszystkie pożywki dla candidy czyli caly nabiał, cukier, gluten, drożdże wszelkiej maści, orzechy, produkty dojrzewające itd. Dieta pół roku. Do tegi flukonazol. Przechodzilismy trzykrotnie farmakoterapię. Maks dawka przez 2 tygodnie. W krotszej terapii np tydzień błyskawicznie był nawrót. Do tego dostałam leczenie dopochwowe macmiror i metronidazol, mąż krem do smarowania pimafucin oraz oboje orofar do pryskania (inny skład niż w tabletkach). Po tych 2 tygodniach probiotyki w ilości hurtowej wręcz. Sanprobi doustnie plus różne dopochwowe. I duuuużo kiszonek. Obecnie od 2 lat bez nawrotu.
No to mnie załamałas [emoji17] czy podczas tego leczenia miałaś punkcję czy transfer czy to dyskwalifikuje na starcie ?
 
Ojjjj leczenie tego paskudztwa to ciężka sprawa. Absolutna podstawa to dieta przeciwgrzybicza - trzeba wyeliminować wszystkie pożywki dla candidy czyli caly nabiał, cukier, gluten, drożdże wszelkiej maści, orzechy, produkty dojrzewające itd. Dieta pół roku. Do tegi flukonazol. Przechodzilismy trzykrotnie farmakoterapię. Maks dawka przez 2 tygodnie. W krotszej terapii np tydzień błyskawicznie był nawrót. Do tego dostałam leczenie dopochwowe macmiror i metronidazol, mąż krem do smarowania pimafucin oraz oboje orofar do pryskania (inny skład niż w tabletkach). Po tych 2 tygodniach probiotyki w ilości hurtowej wręcz. Sanprobi doustnie plus różne dopochwowe. I duuuużo kiszonek. Obecnie od 2 lat bez nawrotu.
Matko, strasznie wymagajace to leczenie! Wspolczuje
 
Kochana ja zawsze uwielbiałam łososia i zapomniałam się całkiem i jadłam sobie na śniadanie na kanapeczki codziennie przez tydzień i raz na jakiś czas jadłam i później mi się przypomniało :-D i patrz żyjemy... rodzimy w niedzielę :) buziaczki , nie stresuj się:*

Uspokoiłas mnie zjadłam kilka Kesow tak naprawdę od dziś uważam a do 16. 08 kawał czasu do usg:rofl2:
 
No to mnie załamałas [emoji17] czy podczas tego leczenia miałaś punkcję czy transfer czy to dyskwalifikuje na starcie ?
Nie myślałam nawet o ivf wtedy, starania były "naturalne". Natomiast na pewno terapia flunazolem wyklucza punkcję i tranfer. Stymulację pewnie też, bo nie ma gwarancji czy będziesz "jałowa", bo candida to menda i lubi wkraść się niepostrzeżenie do pochwy. Wybijany drożdżak produkuje dużo toksyn. Na pewno bardzo obciąża wątrobę i układ odpornościowy. Wg mnie minimum cykl przerwy (pewnie można by go natomiast wykorzystać w długim protokole na antyki). Nie wiem też jaki ma wpływ flukozaol na jakość gamet i czy w ogóle np nie trzeba po nim robić przerwy. Musisz skonsultować to z lekarzem, który opiekuje się Tobą. Ja miałam zajętą jamę ustną i gardło, dlatego z automatu założono przerost w jelitach, co w sumie krótkie serie flukonazolu zakonczone szybkim nawrotem potwierdziły.
 
Nie myślałam nawet o ivf wtedy, starania były "naturalne". Natomiast na pewno terapia flunazolem wyklucza punkcję i tranfer. Stymulację pewnie też, bo nie ma gwarancji czy będziesz "jałowa", bo candida to menda i lubi wkraść się niepostrzeżenie do pochwy. Wybijany drożdżak produkuje dużo toksyn. Na pewno bardzo obciąża wątrobę i układ odpornościowy. Wg mnie minimum cykl przerwy (pewnie można by go natomiast wykorzystać w długim protokole na antyki). Nie wiem też jaki ma wpływ flukozaol na jakość gamet i czy w ogóle np nie trzeba po nim robić przerwy. Musisz skonsultować to z lekarzem, który opiekuje się Tobą. Ja miałam zajętą jamę ustną i gardło, dlatego z automatu założono przerost w jelitach, co w sumie krótkie serie flukonazolu zakonczone szybkim nawrotem potwierdziły.
Dzięki wielkie, jutro skonsultuje to z lekarzem. Ale nie nastawiłas mnie pozytywnie [emoji5]
 
reklama
Do góry