Hej dziewczyny.
Sporo się podziało jak zniknęlam.
Asiu - no qrwa przykro mi
Ja po 2 tygodniach szpitala z powodu pozamacicznej po ivf miałam spadek bety na tyle, że pozwolili mi wyjechać na wakacje. I siedzę już 3ci tydzień nad Adriatykiem
Jest bosko i wyluzowałam się tak, że powrót do codziennego zycia wydaje mi się w tym momencie niemożliwy...
A jednak trzeba będzie wziąć doopę w troki.
Czekam.na @, wtedy ustalam termin wizyty w klinice przed kolejnym kriotransferem. Immunologię na razie odpuściłam, nie było terminów, poza tym miałam tylko 1 poronienie - teraz kto wie co by było, gdyby zarodek raczył zagnieździć się w macicy, a nie w jajowodzie.
Pochwalę się, że wróciłam do sportu i schudłam - jakieś 4 kg, ale.to dobry początek dla takiego pulpeta jak ja.
Ściskam wszystkie razem i osobno