Dokladnie tak! Moj gin i wszyscy w szpitalu, z ktorymi mialam kontakt przy okazji pustego jaja, mocno sie interesowali beta, od razu bylo wiadomo ze skoro sa slabe przyrosty, to jest kiepsko. Potem to potwierdzali oczywiscie na usg (u mnie beta teoretycznie rosla "w slabym tempie ale jednak" do wartosci ponad 20tys!).
Ale ten sam gin przy obecnym podejsciu od razu powiedzial mi, ze mam miec zalecenia z kliniki nt. schodzenia z lekow w trakcie ciazy, bo on nie jest ekspertem od ivf i nie chce mi zaszkodzic. A jest dr n. med., uczy na akademii, jest naprawde madrym lekarzem. Medrkowanie na tematy w obszarach, w ktorych sie nie jest sie ekslertem, nie swiadczy o lekarzu najlepiej.