reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Nie no sama narkoza sie nie stresuj. Ja przy punkcji mialam mega fajna drzemke i pozniej pobudke. Natomiast przy usuwaniu barthollina sto lat temu uspili mnie jak bylam spanikowana, bo tak zakrecili sytuacja na sali, ze sie wystraszylam, ze zabieg bedzie mi robic stazysta zamiast ordynatora [emoji12] i pozniej przy wybudzaniu byla.masakra - budzisz sie na takim poziomie emocjonalnym na.jakim Cie uspia. A przy lyzeczkowaniu to ten caly smutek chyba po przejsciach z pustym jajem, czekaniem na poronienie i pozniej wywolywaniem, mi sie ulal po narkozie. Stad moje rzewne lzy [emoji4]
Ale spokojnie, wszystko bedzie ok [emoji4]
Mam nadzieje ze będzie Ok. Znając mnie to zanim mnie uśpią będę wchodzić z wszystkimi w gadkę pewnie będzie kupa śmiechu i jak wstanę to tez będę się śmiać jak głupia No chyba ze się mylę
 
reklama
Nie oszukujmy się....zwykły ginekolog czy z medicover, luxmedu, polmedu, innego dziadostwa czy prywatnie gowno wie o ivf. Mój lekarz przynajmniej potrafił się do tego przyznać i powiedział, że leki i badania będzie mi rozpisywał Tak jak będą zalecili w klinice. Jedno jest pewne, o przyroscie bety (dość podstawową wiedza) powinni wiedzieć a i tu mają braki często
Dokladnie tak! Moj gin i wszyscy w szpitalu, z ktorymi mialam kontakt przy okazji pustego jaja, mocno sie interesowali beta, od razu bylo wiadomo ze skoro sa slabe przyrosty, to jest kiepsko. Potem to potwierdzali oczywiscie na usg (u mnie beta teoretycznie rosla "w slabym tempie ale jednak" do wartosci ponad 20tys!).
Ale ten sam gin przy obecnym podejsciu od razu powiedzial mi, ze mam miec zalecenia z kliniki nt. schodzenia z lekow w trakcie ciazy, bo on nie jest ekspertem od ivf i nie chce mi zaszkodzic. A jest dr n. med., uczy na akademii, jest naprawde madrym lekarzem. Medrkowanie na tematy w obszarach, w ktorych sie nie jest sie ekslertem, nie swiadczy o lekarzu najlepiej.
 
Przede wszystkim lekarze powinni byc szczerzy, mowienie komus ze jest dobrze pomijajac wsciskanie innych kitow , przekresla takiego czlowieka jako lekarza. Wiem ze prawda boli bardzo, ale ja wole ja miec czarno na bialym niz oszukiwac siebie ze jest dobrze, jesli wszystkie zmysly mowia mi co innego.
Dokładnie. Lekarz ma się opierać na faktach a nie na nadziejach. To my, tu na forum możemy mieć czasami dylemat czy napisać jak jest i rozpieprzyc czyjaś bańkę szczęścia i przygotować na najgorsze czy klepać po plecach i mówić że będzie dobrze, skoro wewnętrznie wiemy, że nie będzie. Mi może łatwiej mówić, bo już mam swoje szczęścia ale uwierzcie mi, doskonale pamiętam momenty sprawdzania bety, stres i strach z tym związany, pamietam jak mi beta marnie rosła a potem spadała, pamietam poronienia, podejrzenie ciąży pozamacicznej i ryzyko usunięcia jajowodu.
 
Mam nadzieje ze będzie Ok. Znając mnie to zanim mnie uśpią będę wchodzić z wszystkimi w gadkę pewnie będzie kupa śmiechu i jak wstanę to tez będę się śmiać jak głupia No chyba ze się mylę
I bardzo dobrze [emoji4] tak ma byc [emoji4] na wesolo najlepiej [emoji4]
Mnie przy punkcji amestezjolodzy zagadywali o prace i tez byla kupa smiechu [emoji4] mowie ze pracuje w laboratorium, oni ze pewnie nie pamietam ale byl taki serial "czterdziestolatek" i nie skonczyli jeszcze, a ja do nich nawijka, ze tak, to jeden z moich ulubionych, ale ze Magda (zona Karwowskiego) to pracowala w innym labie niz ja itd itd [emoji23][emoji16] po prostu w stresie duzo gadam [emoji6]
 
Dokladnie tak! Moj gin i wszyscy w szpitalu, z ktorymi mialam kontakt przy okazji pustego jaja, mocno sie interesowali beta, od razu bylo wiadomo ze skoro sa slabe przyrosty, to jest kiepsko. Potem to potwierdzali oczywiscie na usg (u mnie beta teoretycznie rosla "w slabym tempie ale jednak" do wartosci ponad 20tys!).
Ale ten sam gin przy obecnym podejsciu od razu powiedzial mi, ze mam miec zalecenia z kliniki nt. schodzenia z lekow w trakcie ciazy, bo on nie jest ekspertem od ivf i nie chce mi zaszkodzic. A jest dr n. med., uczy na akademii, jest naprawde madrym lekarzem. Medrkowanie na tematy w obszarach, w ktorych sie nie jest sie ekslertem, nie swiadczy o lekarzu najlepiej.
Dobra, dziewczyny dajcie spokój. Paulinę ten sam lekarz prowadzi w klinice. Dla mnie to jest niezrozumiałe, ale niech dziewczyna ma nadzieję, skoro mu ufa, to niech tak będzie. Czekamy do 20go :oo:
 
reklama
Dokladnie tak! Moj gin i wszyscy w szpitalu, z ktorymi mialam kontakt przy okazji pustego jaja, mocno sie interesowali beta, od razu bylo wiadomo ze skoro sa slabe przyrosty, to jest kiepsko. Potem to potwierdzali oczywiscie na usg (u mnie beta teoretycznie rosla "w slabym tempie ale jednak" do wartosci ponad 20tys!).
Ale ten sam gin przy obecnym podejsciu od razu powiedzial mi, ze mam miec zalecenia z kliniki nt. schodzenia z lekow w trakcie ciazy, bo on nie jest ekspertem od ivf i nie chce mi zaszkodzic. A jest dr n. med., uczy na akademii, jest naprawde madrym lekarzem. Medrkowanie na tematy w obszarach, w ktorych sie nie jest sie ekslertem, nie swiadczy o lekarzu najlepiej.
Dokładnie. Mój gin z wieloletnim doświadczeniem mówi to samo, że on w kompetencje kliniki nie będzie wchodził i on będzie mi przepisywał leki według zaleceń jakie dostałam. I to jest mądre podejście wg mnie.
 
Do góry