Ja też jestem w trakcie pierwszej stymulacji. Właśnie siedzę przed gabinetem i czekam na kolejny podgląd. Nie stresuj się, jak narazie nie masz czym;-)Dzieki. Trochę mi ułożyło ;-)
Jutro wizyta i pewnie w przyszlym tyg ruszamy ze stymulacja. Trzymajcie kciuki. Zaczynam się juz stresowac.
reklama
Never give up
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2018
- Postów
- 2 211
@gosia321 jestem z Ciebie dumna!!!!!!Ale ja wlasnie napisala to co daje mi kopa do dalszego dzialania nie ze siedze i sie doluje te dwa cytaty zawsze mi pomagaja podniesc glowe i wypiac cyc po ciosie w morde
A tym bardziej ze to co bylo moim cudem przez chwile uswiadomilo mi wlasnie ze ciaza u mnie jest mozliwa wiec tym wiecej jest we mnie sily do dalszej walki. Leki dzis odstawiam juz sobie troche popalilam zeby wkurw chwilowy na zycie mi przeszedl zaraz naleje sobie czerwonego eliksiru z mamusiowej spizarni i moze nie padne D
Juz jestem umowiona z lekarzem od 1 dc estrofem 3x1 i 9-11dc widzimy sie w klinice na podgladzie
Jeszcze tylko meila jutro do Pasnika skrobne czy nie ma na mnie dodatkowych pomyslow moze ten accofil jeszcze by wspomogl bardziej ta implantacje. Napewno zwiekszam encorton jesli nie przez Pasnjka to razem z ginem 10 to moglo byc za malo
Never give up
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2018
- Postów
- 2 211
Nie wiem... Ale wiem że kłucie to dobry znak Justynka a Ty miałaś 3dniowy czy blastke?Mam pytanko, czy w przypadku transferu mrożaczka implantacja może być później? Dzisiaj zakłuło mnie nagle i mocno w okolicy prawego jajnika a to już 7 dpt i się nad tym zastanawiam.
@Koniczynko trzymam mooooocno kciuki ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡Ja już w domu po. Pojechaliśmy wcześniej bo chciałam prg sobie zbadac tak żeby był wynik przed transferem. Nie wiedziałam jaki będzie bo na tych samych dawkach podchodziłam na naturalnych do crio (czyli dodatkowo produkował się mój własny). Ale mega pieknie, 69 czyli w tej drugiej jednostce 21,6.
Zapomniałam ze w mojej domowej aptece zabrakło relanium a chciałam. Poprosiłam o receptę ale Novum twardo tylko jedna sztukę przed transferem mi wydało. To nic, ja i tak chce kilka dni brac, jutro poprosze znajomego lekarza i sobie wykupie ważne ze przed transferem dostałam. Prolutex tez jak narkoman w aucie kulam bo chciałam na godzinę przed jednorazowo na dodatkowe wyciszenie macicy - rób się tak w paru miejscach na świecie ale Novum się jeżyło. Nospy i magnezu łyknięte...
Nie znałam tej doktorki co mi transfer robiła ale najpierw od niej dostałam wykład jakie to niedobre ze decyduje się na dwie blastki, potem pani embriolog bardzo mocno to sugerowała. Bo w Novum przed transferem w gabinecie jest połączenie z embriologię, pokazuje na ekranie zarodki. No to posłuchałam, wyjaśniłam po raz setny ze taka decyzja jest przy 6 transferze dopiero, ze mam już swoje lata a do tej pory same blastki ładne były i lipa. No to usłyszałam ze to decyzja mojego lekarza prowadzącego i moja i ona jej nie popiera ale cóż, są zlecone, rozmrożone to transferuje.
Jedna blastka wyglądała ok, druga słabiej, może przez to ze nie rozprężone obie były. Teoretycznie transfer miał być 2 godziny pozniej, wczoraj zmieniono na, termin. A rozmrażane dziś rano wiec może jeszcze nie zdążyły się na szkle się ake-upu zrobić, porządnie się rozprężyć tak zaraz po tym rozmrożeniu.
Na końcu usłyszałam ze bete to 12dptnmam zrobić i są takie szalone osoby co po tygodniu robią ale ma pani dr nadzieje ze ja nie z tych. Ja na to ze zawsze robiłam po 7 dniach do tej pory i raczej na pewno nie będę do 12 czekac, nie ma takiej opcji No i tyle.
A w drodze do domu kupiliśmy trochę kwiatków to sobie jutro podosadzam na balkonie wykorzystałam ze mąż i samochód bo Koniczyna nie ma prawka a rowerem nie chce teraz popylac
Jodzia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2018
- Postów
- 347
Ja też jestem w trakcie pierwszej stymulacji. Właśnie siedzę przed gabinetem i czekam na kolejny podgląd. Nie stresuj się, jak narazie nie masz czym;-)
Przekladana procedura była już 3 razy. :-/
Ostatnia edycja:
No to faktycznie fatum..ale zazwyczaj co najpierw pod górkę to potem z górkiPrzekladana procedura była już 3 razy. Najpierw bol glowy ponad tydzień wiec rtg i przesunięcie o miesiąc. Potem zapalenie pęcherza i znowu. Jak juz było prawie prawie to dostałam angine. Teraz na szczęście tylko zataralm sobie oko i uszkodziłam rogówke wiec antybiotyk w kroplach ale to nie powinno mnie dyskwalifikowac. Dowiem się jutro :-) jak juz się zdecydowaliśmy to jakieś fatum...
Never give up
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2018
- Postów
- 2 211
@Cozza witamy
U kogo się leczysz w Bocianie?
Kochana tu dziewczyny wierzą w dr P który wielu już pomógł.
Jednak nie wiem czy przy pierwszym niepowodzeniu bym od razu do niego jechała... ( to tylko moje zdanie! Nie namawiam, nie odradzam)
Co do porażek to ja zawsze miałam ochotę się upić ale w pewnym momencie zawsze mówiłam że to zły pomysł bo na końcu zawsze pojawiał się muł i płacz... więc teraz dzięki wsparciu ekipy forumowe szybciej poprawiam koronę z jedynym lub dwoma drinkami
U kogo się leczysz w Bocianie?
Kochana tu dziewczyny wierzą w dr P który wielu już pomógł.
Jednak nie wiem czy przy pierwszym niepowodzeniu bym od razu do niego jechała... ( to tylko moje zdanie! Nie namawiam, nie odradzam)
Co do porażek to ja zawsze miałam ochotę się upić ale w pewnym momencie zawsze mówiłam że to zły pomysł bo na końcu zawsze pojawiał się muł i płacz... więc teraz dzięki wsparciu ekipy forumowe szybciej poprawiam koronę z jedynym lub dwoma drinkami
reklama
gosia321
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2016
- Postów
- 10 117
Dokladnie tak do konca nie da sie wymazac z glowy tych naszych ciezkich chwil przy porazkach inaczej juz reagujemy na kolejny cios ale jak mowisz wystarczy piosenka i wszystko na chwile wraca. U mnie po pierwszych 2 procedurach byla jeszcze nienawisc choc moze to za duzo powiedziane do kobiet w ciazy i z wozkami dzialaly na mnie jak plachta na byka teraz juz spbie z tym poradzilam i cieszy mnie ten widok i powtarzam sobie ze ja tez bede w ciazy i tez bede pchala wozekJa po pierwszym miałam doła chyba z tydzień, po drugim chyba dzień albo pół. Hartuje się człowiek. Taką przynajmniej mam nadzieję. chociaż czasem wyłazi to w najmniej spodziewanych momentach. Jakaś ckliwa pieśń w radio i już łzy jak grochy i ból serca.
Podziel się: