Ja też tak miałam przy pierwszym transferze. Ale teraz się panicznie boję, naczytalam się, że z mrożonych zarodków trudniej uzyskać ciążę i taki oto efekt. Po co to człowiek czyta.... Teraz żałuje, że sobie nabijam do głowy.Te
z mialam bol kregoslupa od 3 dpt i cmienie w jajnikach takze glowa do gory
reklama
anetka303
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2015
- Postów
- 2 650
Na NFZ? Po co?Oj nie jest tak zle ja juz na hematologi nie pracuje. Ale czasem musze zapierdzielac jak perszing wiec sobie odpuszczam ciaza jest dla mnie wazniejsza tyle na nia czekalam.
Anetka polec jakiegos dobrego gina bo ja od 2 lat to tylko Artemida wczesniej Kula ale chybz sie troche skiepscil znaczy wypalil
Do kogo ty chodzilas?
Ja to wogole jeszcze planuje sie zapisac do kogos na nfz poza prywatnymi wizytami
A jeśli chodzi o prowadzenie ciąży w Olsztynie to z całego serca polecam Macieja Eliszewskiego. Resztę na Messenger'a wyśle
Myślę właśnie nad beta ... To chyba rozwieje moje wątpliwości ... Jeśli po matce to z pewnością jest lenJa wizytę miałam 26dpt. 5 dniowego. Pecherzyk miał wtedy 5 mm . Dr kazał zrobić bhcg i mi już wtedy spadała. Ale u Ciebie kochana jeszcze jest nadzieja skoro dr tak mówi. Będę trzymała mocno kciuki by okazało się że to tylko leniuszek i na kolejnej wizycie wszystko będzie dobrze.
Kochana a który dzień po transferze jesteś ??? Bardzo mi przykro że musisz przez to przechodzić , sama nie dawno miałam podobną sytuację. Zrób sobie betę ona trochę wyjaśni.Tak kazał odstawić luteinę duphaston tylko brać ... Myślisz że bez ich zgody warto brać ? Nie badali mi bety ...
dżoasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 11 174
Kochana z jednej strony jak jest nadzieja, to szkoda odstawiac. Z drugiej strony jak ciaza nie rozwija sie prawidlowo, to takie podtrzymywanie jej na sile ponoc zmniejsza szanse na samoistne poronienie i czesciej trzeba lyzeczkowac. Nie wiem co bym zrobila na twoim miejscu... chyba bym brala jednak... u mnie jedno poronienie wygladalo tak, ze dostalam krwotoku i beda poleciala na leb i kazali odstawic leki, a potem okazalo sie, ze jednak znow zaczela rosnac a na usg poltora tygodnia pozniej sie okazalo, ze mialam owulacje i jest cialko zolte, ktore produkowalo progesteron i nadal utrzymywalo ta ciaze. Taki psikus, ze ja sama z siebie owu nie mam a tu niby ciaza, niby cykl sztuczny a owulacja se byla. Niestety ciaza nie rozwijala sie jak trzeba i nie poronila sie sama wiec mialam zabieg, ale dopiero po miesiacu od krwotoku.Tak kazał odstawić luteinę duphaston tylko brać ... Myślisz że bez ich zgody warto brać ? Nie badali mi bety ...
Kingus,nie moge przestac o Tobie myslec i łzy same mi lecą Wole nawet nie myslec co Ty przezywasz...Ani zarodka ani serduszka
Jest ciężko ... Ale póki nie dowiem się w 100%ze nic z tego jeszcze cień nadziei zostanieKingus,nie moge przestac o Tobie myslec i łzy same mi lecą Wole nawet nie myslec co Ty przezywasz...
30dpt ...nie myślałam że to się wszystko tak skończy ..Kochana a który dzień po transferze jesteś ??? Bardzo mi przykro że musisz przez to przechodzić , sama nie dawno miałam podobną sytuację. Zrób sobie betę ona trochę wyjaśni.
Więc właśnie to jest cholernie ciężkie ... Sama nie wiem co zrobie ... Zostawił mi duphaston ale czy to aby wystarczy ... Boże dlaczego to tak jest że my co chcemy z całego serca tego maluszka dostajemy tak mocno po dupie ...a takie k**** nie potrafią docenić tego szczęścia ..Kochana z jednej strony jak jest nadzieja, to szkoda odstawiac. Z drugiej strony jak ciaza nie rozwija sie prawidlowo, to takie podtrzymywanie jej na sile ponoc zmniejsza szanse na samoistne poronienie i czesciej trzeba lyzeczkowac. Nie wiem co bym zrobila na twoim miejscu... chyba bym brala jednak... u mnie jedno poronienie wygladalo tak, ze dostalam krwotoku i beda poleciala na leb i kazali odstawic leki, a potem okazalo sie, ze jednak znow zaczela rosnac a na usg poltora tygodnia pozniej sie okazalo, ze mialam owulacje i jest cialko zolte, ktore produkowalo progesteron i nadal utrzymywalo ta ciaze. Taki psikus, ze ja sama z siebie owu nie mam a tu niby ciaza, niby cykl sztuczny a owulacja se byla. Niestety ciaza nie rozwijala sie jak trzeba i nie poronila sie sama wiec mialam zabieg, ale dopiero po miesiacu od krwotoku.
reklama
Malaja32
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 16 Kwiecień 2018
- Postów
- 143
Kochana sporo takich historii czytałam, wpisz w google, "brak zarodka w 6 tc". Ja też się martwiłam bo przy becie 1226 u mnie nie było nawet pęcherzyka! Lekarz umówił mnie na pęcherzyk przy becie ponad 10 tysięcy, serduszka też jeszcze nie widziałam.A gdzie kochana czytałaś ? Może i mi to da cień nadziei
Podziel się: