Dziewczyny wiecie co ogarnął mnie strach
wcześniejsze moje 3 transfery były po 2 zarodki z myślą,ze będą może bliźniaki
ale tez myślałam
,ze większa szansa będzie jak chociaz jeden się przyklei
gdy miałam betę pierwszy raz pozytywna zastanawiam się czy ciąża pojedyncza czy podwójna oczywiście to był niewypał
dziś siedze i tak mysle ,ze już najprawdopodobniej znaleziono przyczynę moich porażek i jeśli się podlecze to jaka podjąć decyzje przecież mam dwa mrozaczki
i jestem takiej cichej nadzieji ,ze tym razem będzie dobrze i tak obleciał mnie strach brać dwie dzidzie tylko czy sobie poradzę czy poprostu wziasc narazie jeden
albo walnąc z grubej rury przecież tyle już wycierpiała i wziasc za jednym zamachem. Miałyście takie wątpliwości jak ja?