Jak nie chcesz czekac tyle czasu to działaj na 2 fronty. Próbuj ale żeby być ubezpieczoną to pozapisuj się też gdzie trzeba. Taka wizyte przeciez zawsze można odwołać, jak się uda. A jak nie to będziesz mieć zaklepane terminy. Ja tak zrobiłam np w tamtym roku - po 2 nieudanych IUI zaklepałam już termin w klinice od ivf, jak 3 iui się nie udała to zaraz miałam wizytę startową do ifv. Zresztą teraz też zaatakowałam oba fronty - zapisałam się do nowej kliniki i równocześnie na szczepienia. Na wizycie byłam za wczasu, żeby poznać nowego doktorka i obczaić temat, ustalić mniej więcej plan itp, umówić się kiedy start i takie tam. Jakby pozlecał jeszcze jakies dodatkowe badania to miałabym też czas, żeby spokojnie i bez nerwów je zrobić. Ale chyba był zaskoczony grubością mojej teczki bo sam stwierdził, że mam ich już tyle, że on nic już nie będzie zlecał.