reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

lawendowy...no ja wypilam jeden taki sok, mnie to zajelo ok 14 dni, bo tam taki jest termin przydatnosci do spozycia, ze wzgledu na to, ze to jest naturalny sok...i po 14 dniach, przestalam pic...pojechalam na wakacje, kapalam sie w basenie, morzu itd...zawsze jakas niespodzianke generalnie przywozilam ze soba...poszlam po ok miesiacu po odstawieniu soku na posiew do kliniki i nie wyszlo nic:tak:
teraz kuracje znow powtarzam, tak na wszelki wypadek...
pytalam sie mojej p.dr z Novum, powiedziala, zeby pic jak najbardziej:-)
 
reklama
Hejka

Anula tak mi przykro... tulam

Aisha - no to kolejny krok do przodu super wiadomosci - bardzo sie ciesze.
Dorex no betka super - gratuluje:)

Lawendowy sen - Milia ma racje z tym sokiem lec i kup. Nawet normalny sok zurawinowy jest dobry na infekcje - ja naprzyklad czesto mam pecherz przeziebiony i tez od razu zaopatruje sie w zurawine szybko pomaga.

A ja dostalam @ i bylam na skanie oraz na takim probnym sprawdzaniu czy mam wszystko drozne do transferu - wszystko oki teraz czekam do 11 pazdzernika i zaczynam wyciszanie:-) czyli juz coraz blizej:-)
 
Witam wszystkie forumowiczki!
Na początek przytulam wszystkie dziewczyny którym się nie udało..i mocno wierze że nasze marzenia w końcu się spełnią!
A tym kobitkom które są już szczęśliwe - gratuluje z całego serca!

A teraz o mnie..postaram się szybciutko..
Podczytuję Was od roku ale jakoś nie mogłam się zebrać i napisać..w końcu odwaga wzięła górę ;-)
Mam 26 lat, mąż 28.Staraliśmy się o dzidziusia od stycznia 2011 r., nie wychodziło, miałam różne dolegliwości bólowe i mój ginekolog rozpoczął badania, podejrzewając u mnie endometrioze. Najpierw mąż - wszystko ok, więc w październiku 2011 miałam wykonaną laparoskopie, na której potwierdzono u mnie endometrioze i oba jajowody niedrożne. Następnie byłam leczona hormonem visanne przez kilka miesięcy i w lipcu tego roku podjęliśmy z moim lekarzem ostateczną próbe udrożnienia jajowodów poprzez HSG - niestety nie udało się.. została podjęta decyzja o in vitro..no i zaczynamy walkę.. pod koniec sierpnia byliśmy na naszej pierwszej wizycie w Invimedzie we Wrocławiu, dostaliśmy listę badań do wykonania przed in vitro.. i działamy.. 1 października mamy wizytę z wynikami.. mamy się tam zjawić pomiędzy 20 a 24 dniem cyklu, więc może jak będzie wszystko dobrze będę wiedzieć konkretnie kiedy,co i jak.. na razie jest lęk..niepokój..i wiele innych odczuć..o których nie musze Wam pisać bo Wy mnie najlepiej zrozumiecie..
To na razie tyle.. cieszę się że w końcu tu jestem tak "oficjalnie".. ;-)
 
Witaj Doniemika. nic się nie martw, stosuj się do zaleceń lekarza i myśl pozytywnie. tutaj jest sporo dobrze poinformowanych dziewczyn wiec pewnie w razie czego doradzą od serca . nie wiem czy czytałaś post Zosi o witaminkach wspomagajacych. jeśli nie to odszukaj go sobie i poczytaj i jeśli zechcesz zastosuj. owocnej walki o dzidziusia :-).
 
Cześć Doniemika.
Długo już podczytujesz forum, troszkę nas już na pewno znasz :-) Fajnie, że do nas dołączyłaś, razem raźniej, jak masz jakieś pytania to pytaj, podchodzisz pierwszy raz więc dlatego czujesz obawy, lęk itp. Wszystko będzie dobrze, pamiętaj grunt to pozytywne myślenie.
Ja też mam niedrożne jajowody w związku z czym jeśli chcemy mieć swoje dzieciaczki nie pozostaje nam nic innego jak in vitro. Cieszę, że są tak niesamowite metody dzięki,którym będziemy prawdziwymi mamami czego Tobie, sobie i innym "staraczkom" życzę:-)
 
Dziewczyny ja wczoraj dostałam @, od wtorku już nie brałam leków. Pisałyście, że u Was po nieudanej próbie @ jest skąpa, u mnie jest wręcz odwrotnie, okropny ból brzucha, bardzo obfite krwawienie ze skrzepami. Może to dobrze bo macica się oczyści. Jeszcze tylko m-c i pełna sił i nadziei zaczynam walkę od nowa :-)
 
reklama
Madzialenak to właściwa postawa:-). Musi się wreszcie udać :tak:. Co do @ to może taka obfita jest lepsza bo lepiej si wszystko wyczyści. ja normalną miałam zawsze bardzo obfitą i bolesna, a po ostanich dwóch próbach bardzo marniutką . może dlatego znowu cykl czekania aż przy kolejnej się wszystko unormuje:-(. ale w sumie już niedługo. 4.10 wizyta na której lekarz ustali plan działania i mam nadzieje, że gdzieś za miesiąc jak to lekarz powiedział "dzieci wrócą z zimowiska";-) i oby tym razem z nami zotały:tak:. Już nie mogę się doczekać...ale też bardzo się boję... Hmmm czyli wszystko normalnie:-p...
 
Do góry