reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Zależy od formy. Młode kobiety z dobrym cukrem i lekką formą zachodzą czasem bez problemu. Niektórym wystarczą hormony na owulację albo leki na cukrzyce (to schorzenie jest ścisłe związane z insulinoopornością ). Ja mam ciężkie i u mnie tylko pomóc może invitro, w trakcie którego jestem.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Na jakim etapie jesteś ?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ooo i jak oceniasz? A u jakiego dr?
Powiem tak - ja jestem bardzo zadowolona - chociaż strasznie nie podoba mi sie ten chaos który panuje na korytarzu, jak pojechałam pierwszy raz byłam przerażona, pozniej juz do tego przywykłam.
Moj pierwszy transfer miałam w lutym 2017 - udany - ale niestety w 13 tyg przestało bić serduszko :(
Kolejny raz podeszłam w grudniu 2017 i też transfer udany - aktualnie jestem w 16t 2dc :)
Lecze sie u prof. Pawelczyka.
 
Powiem tak - ja jestem bardzo zadowolona - chociaż strasznie nie podoba mi sie ten chaos który panuje na korytarzu, jak pojechałam pierwszy raz byłam przerażona, pozniej juz do tego przywykłam.
Moj pierwszy transfer miałam w lutym 2017 - udany - ale niestety w 13 tyg przestało bić serduszko :(
Kolejny raz podeszłam w grudniu 2017 i też transfer udany - aktualnie jestem w 16t 2dc :)
Lecze sie u prof. Pawelczyka.
Dziękuję za odp.
Ja u prod JędrzejcZaka...jestem teraz przed stymulacja...kazal.mi w drugim dc zrobic progesteron i wyslac wynik...wtedy zadecyduje czy mam sie ostrzykiwac ;-) puregon mi przepisal...
Niby wydaje mi sie kompetetny ale.denerwuje mnie ze jest bardzo szybki...
Mam nadzieje ze uda sie za pierwszym razem ;-) u nas problemem sa prawdopodobnie zrosty i endo w malym stopniu...tak hormony i zolnierzyki ok
A wiadomo co bylo problem u Ciebie w pierwszej ciazy ze tak sie skonczyla? Robilas jakies badania po tym? Imunologia czy coś?
 
Dziękuję za odp.
Ja u prod JędrzejcZaka...jestem teraz przed stymulacja...kazal.mi w drugim dc zrobic progesteron i wyslac wynik...wtedy zadecyduje czy mam sie ostrzykiwac ;-) puregon mi przepisal...
Niby wydaje mi sie kompetetny ale.denerwuje mnie ze jest bardzo szybki...
Mam nadzieje ze uda sie za pierwszym razem ;-) u nas problemem sa prawdopodobnie zrosty i endo w malym stopniu...tak hormony i zolnierzyki ok
A wiadomo co bylo problem u Ciebie w pierwszej ciazy ze tak sie skonczyla? Robilas jakies badania po tym? Imunologia czy coś?
Prof. Jedrzejczak - fakt bardzo fajny lekarz - robił mi często oceny - ale faktycznie szybki bardzo. Zreszta jak kazdy chyba tam ktory przychodzi robic ocene stymulacji. U mnie problem - zrosty po dwóch ciążach pozamacicznych - obie były pęknięte i rozlane - byłam dwa razy operowana na otwartym brzuchu - lewą strone musieli mi usunąć bo sie nie udało uratowac. Potem miałam w listopadzie 2016 laparo - diagnostyczne tez wlasnie na Polnej ale nie dalo sie nic zrobic - musieli sie wycofac ze wzgeldu na gigantyczne zrosty - dlatego decyzja o in vitro.
Po tej trzeciej ciąży wlasnie po IVF zakonczonej w 13 tyg - zrobilismy badania genetyczne - okazało sie że synuś był zdrowy - nie znaleźli przyczyny - chociaz ja miałam ostry stan zapalny woreczka żółciowego i 4 okropne ataki bólu. Byc moze stalo sie to od tego chociaz 100% pewnosci nie ma.
A tak poza tym u mnie wszystko gra - i u męża też - nie rozszerzaliśmy badań - jedynie prof dorzucił mi heparyne na cały okres ciąży. No i dzieki Bogu wszystko jest w porządku :-)
Trzymam kciuki za Ciebie :)
 
reklama
Do góry