reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Karamel , czyli ten świat jednak jest przewrotny , albo my takie jesteśmy , zawsze znajdziemy sobie powód ,żeby się martwić , zamiast ciszyc się z tego co jest. Sobie się zwłaszcza dziwie , bo wcześniej cieszyłam się z każdej małej rzeczy , muszę wrócić do pozytywnego myslenia , czego i Wam drogie dziewczynki życzę. Moja przyjaciółka powiedziała:"Uda się Wam , dobrym ludziom się udaje" - chyba w pierwszej chwili jej uwierzyłam , Wy też w to uwierzcie , tak naprawdę jej słowa pomogły mi to wszystko przetrwać.
 
lucy777- to my takie jesteśmy,koleżanki mówią,ze byłabym nienormalna gdybym się nie martwiła:-). Każda matka tak się zachowuje(no prawie każda). Taka natura....
 
Opisze Wam pewna historie. Obecnie pracuje w ośrodku z niepełnosprawnymi dziećmi. To było kilka dni po tym jak dowiedziałam się,ze jestem w ciazy. Jechaliśmy z dzieciakami na wycieczkę,a ja stałam obok Tamary,która jeździ na wózku inwalidzkim i ma lekkie uposledzenie,trochę niewyraźnie mówi. Popatrzyla się na mnie, poglaskla po brzuchu i powiedziała baby, baby. W pierwszej chwili nie wiedziałam co powiedzieć,ale d razu pytam się-Tamara czy wszystko będzie dobrze? A ona mi odpowiedziała,ze tak. Niesamowite,ale słyszałam,ze niepełnosprawne dzieciaczki maja szósty zmysł!!!
Na stres polecam przytulanie się do zwierząt. Właśnie tulę moją Zoskę-szalonego kota,który na szczęście lubi pieszczoty:-D
 
karamel1981 - ze zwierzakami trzeba w ciązy ostrożnie ze względu na toksoplazmozę, jeśli ktoś nie jest odporny, jak np. niestety ja. Niesamowite, co napisałaś o tej dziewczynce :))))
 
Hej kochane, już w domu po pobraniu krwi....Nawet wow! bo kuła tylko raz! co u mnie jest rzadkim zjawiskiem- pewnie po tych wszystkich lekach! Wyniki powinny byc po 14.00

Hola kochanie strasznie mi przykro, mam jednak nadzieje ze do zagniezdzenia doszlo pozniej i stad ten glupi wynik. Jak powtorzysz bete dopiero bedziemy sie martwic. :*

Co do aplikatorka dziewczyny, to ja np tez tym razem uzywam zwyklej luteiny, ale za pierwszym podejsciem bralam nie luteine tylko lutinus- polaczenie jakby luteiny i duphastonu z tego co mi sie kojarzy. Bylo to bardzo drogie (zaplacilam za tabl do transferu- ponad 200zl) i wlasnie tam byl ten aplikatorek, takze sobie go zachowalam po prostu. Jest duzo wygodniej z nim.
 
Dziewczyny, a jak wygląda przygotowanie do criotransferu? ja miałam ale 12 lat temu i zupełnie nie pamietam jak to wygładało?
 
Hola ja mialam crio transfer. mialam monitoring, bralam tylko te leki ktore mialam wlaczone na stale (wit b6,b12,jodit, acard, kw foliowy itp). Ogladalysmy czy jest pecherzyk, niestety w tym monitoringu nie doszlo do owulacji i wszystko przesunelysmy na za miesiac. Takze jak juz bylo ok, na naturalnym cyklu, bez stymulacj, bez zastrzyka na pękniecie pecherzyka, o jego peknieciu, po 2 dniach mialam transfer:) i od dnia transferu dodatkowo luteina, estrofem, clexane na podtrzymanie ze wzgledu na poprzednie poronienie.
 
reklama
Hola ja z criotransferem niestety nie pomogę bo nie miałam mrozaczków :-(ale mam pytanie. Czy Ty miałaś w maju tego roku pełen program in vitro i teraz w sierpniu znowu? Ja miałam na przełomie czerwca/lipca i teraz powoli szykuje się do drugiego podejścia i zastanawiam się czy to nie za szybko... Doradźcie dziewczyny bo już sama nie wiem co robić, tak bardzo bym chciała zacząć już podejście a z drugiej strony obawa, że za szybko i się nie uda...
 
Do góry