dżoasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 11 174
Kocham takie zdjąćka!!!!!!Zdjęcie się nie dołączyło
Napisane na VTR-L29 w aplikacji Forum BabyBoom
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Kocham takie zdjąćka!!!!!!Zdjęcie się nie dołączyło
Napisane na VTR-L29 w aplikacji Forum BabyBoom
piernika upiecz huehueDokładnie tak!
Cieszmy się tym co mamy...choć porażki ciężko znieść
Ja też staram się nie dac zwariować-pomału uczę się też jak rozmawiać z M o innych opcjach
Robię większe przerwy-by Go nie zaniedbać...
No i co-M bardzo mnie wspiera-jak placzemy to razem;jak się wkurzam na głupie teksty rodzinki(wiem,że chcą dobrze-ale...) to On też no i generalnie to Kocham Gamonia♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
A jutro kończy 40 lat i robię mu przyjecie-niespodzianke-mam nadzieję że mnie nie ubije
ja wszystko zapisuję w kajeciku i chyba zaczynam teg żałować... zaraz się na kawalerkę uzbiera...Tak się zastanawiam czy Wy też zbieracie paragony za wszystkie wizyty,procedury,badania ?bo ja zbieram od poczatku,troche to dziwne,coraz bardziej straszne,ale jakoś tak z ciekawości do jakiej kwoty dojdziemy.Ale ile by miało nie być to i tak wiem,że warto:-)
Kochana wytrzymasz, wytrzymasz! Zapewne niejeden miesiąc czekałaś, więc co to jest jeden w te czy wewte... Ja sobie zawsze powtarzam, że czas i tak minie, a może warto wtedy zrobić ze sobą/dla otoczenia coś wartościowego, pożytecznego? Ja się już na nic nie nastawiam, jak idę na jakąś wizytę, to jestem gotowa na każdą ewentualność...Zalamalas mnie ;-( Nie moge przestac plakac...Nie wytrzymam psychicznie kolejnego miesiąca czekania
hahahahahaha a mi się kiedyś malediwy marzyłySeszele...trzeba na końcu dolecieć małym rozklekotanym samolocikiem, potem jest gorąco i wszędzie piasek. Lepiej se zastrzyki zapodać, położyć się na stabilnym samolocie, toples, a potem się zrelaksować przy narkozie
Czy oni nie wiedza ze na kobiete w ciazy nie wolno krzyczeć. Nastepnym razem zrob z nimi porzadekNo to zaczynam czytać. Też miałam dzisiaj wizytę. Niby jest ok, ale opieprz dostałam najpierw od położnej (brak założonej karty ciąży) a potem od ginekolog (bo ostatnia cytologia chyba w 2011 roku była robiona. Jakim cudem prowadzący in vitro nie wykonał badania itd. itp.). No i te kolejki... głowa z tych nerwów przestała mnie boleć dopiero jakąś godzinę temu. I te korki w stolycy... od samego rana!