reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Zdjęcie się nie dołączyło
f5bf43d28af78ce05cea9aa367d1740a.jpg


Napisane na VTR-L29 w aplikacji Forum BabyBoom
Kocham takie zdjąćka!!!!!!
 
reklama
Dokładnie tak!
Cieszmy się tym co mamy...choć porażki ciężko znieść:(
Ja też staram się nie dac zwariować-pomału uczę się też jak rozmawiać z M o innych opcjach :)
Robię większe przerwy-by Go nie zaniedbać...
No i co-M bardzo mnie wspiera-jak placzemy to razem;jak się wkurzam na głupie teksty rodzinki(wiem,że chcą dobrze-ale...) to On też:D no i generalnie to Kocham Gamonia♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
A jutro kończy 40 lat i robię mu przyjecie-niespodzianke-mam nadzieję że mnie nie ubije :D
piernika upiecz :D huehue
Słyszałam, że na 40stkę się piecze piernika bo i ON stary piernik sie robi :D :D :D zartobliwie oczywiście :D
 
Tak się zastanawiam czy Wy też zbieracie paragony za wszystkie wizyty,procedury,badania ?bo ja zbieram od poczatku,troche to dziwne,coraz bardziej straszne,ale jakoś tak z ciekawości do jakiej kwoty dojdziemy.Ale ile by miało nie być to i tak wiem,że warto:-)
ja wszystko zapisuję w kajeciku i chyba zaczynam teg żałować... zaraz się na kawalerkę uzbiera...
 
Zalamalas mnie ;-( Nie moge przestac plakac...Nie wytrzymam psychicznie kolejnego miesiąca czekania :(
Kochana wytrzymasz, wytrzymasz! Zapewne niejeden miesiąc czekałaś, więc co to jest jeden w te czy wewte... Ja sobie zawsze powtarzam, że czas i tak minie, a może warto wtedy zrobić ze sobą/dla otoczenia coś wartościowego, pożytecznego? :) Ja się już na nic nie nastawiam, jak idę na jakąś wizytę, to jestem gotowa na każdą ewentualność...
 
No to zaczynam czytać. Też miałam dzisiaj wizytę. Niby jest ok, ale opieprz dostałam najpierw od położnej (brak założonej karty ciąży) a potem od ginekolog (bo ostatnia cytologia chyba w 2011 roku była robiona. Jakim cudem prowadzący in vitro nie wykonał badania itd. itp.). No i te kolejki... głowa z tych nerwów przestała mnie boleć dopiero jakąś godzinę temu. I te korki w stolycy... od samego rana!
 
reklama
No to zaczynam czytać. Też miałam dzisiaj wizytę. Niby jest ok, ale opieprz dostałam najpierw od położnej (brak założonej karty ciąży) a potem od ginekolog (bo ostatnia cytologia chyba w 2011 roku była robiona. Jakim cudem prowadzący in vitro nie wykonał badania itd. itp.). No i te kolejki... głowa z tych nerwów przestała mnie boleć dopiero jakąś godzinę temu. I te korki w stolycy... od samego rana!
Czy oni nie wiedza ze na kobiete w ciazy nie wolno krzyczeć. Nastepnym razem zrob z nimi porzadek:)
 
Do góry