Hej, też się bałam tego usypiania, bo nigdy wcześniej nie miałam narkozy. U mnie jak się okazało to nie była narkoza tylko sedacja- wprowadzenie w głęboki sen. Dostałam jakiś zastrzyk dożylny, założyli mi maskę z tlenem i tyle pamiętam. Obudziłam się na sali pozabiegowej jakieś 30 minut później, pielęgniarka zmierzyla mi ciśnienie, powiedziała że wszystko jest ok i dalej zasnelam. Z sali wychodzi się po około 2 godzinach, nie miałam żadnych problemów zoladkowych, żadnych zwrotów głowy. Trochę bolał mnie brzuch jak przy okresie. Ważne - min 6 godzin przed punkcja nie możesz nic jeść i pić, to chyba było najgorsze