Nie ma kontaktu mailowego do lekarza, telefonu bezpośredniego też nie.
To było tak, we wtorek dzwonił do mnie lekarz i pytał się o wyniki bety, wynik z poniedziałku był 49,5. Kazał zrobić w środę i jak nie będzie wyniku około 100 to miałam się umawiać na wizytę po nieudanym transferze. Wynik ze środy to 78,8. Za radą formułowiczek nie odstawiłam leków i zrobiłam sobie dzisiaj betę i wyszło jak wyszło. Teraz jestem zielona, telefonu bezpośredniego nie mam do lekarza a z infolinii nie połączą.
Zrobię tak: w przyszłym tygodniu zrobię sobie jeszcze raz betę i do wizyty będę brała leki, raczej chyba mi nie zaszkodzi ich branie. I dobrze myślę? Jeżeli nie to proszę mnie poprawić.