chlopkers
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Sierpień 2017
- Postów
- 3 177
Mysle ze sa dwie strony takich sytuacji. My ktore chcemy byc mamami, ale nie mozemy naturalnie, musimy o dzieci walczyc, z pewnoscia sobie troche idealizujemy macierzynstwo. I bardzo prawdopodobne, ze w przyszlosci bedziemy zbyt lagodnymi mamami, ktore rozpieczaja i ciagle sie martwia o dzieci [emoji4] i ktorym dzieciaki wchodza na przyslowiowa glowe [emoji6]Ja z kolei mam w głowie niedawną sytuację gdzie mojego męża brata żona, doskonale wiedząca o in vitro i o wszelkich kosztach (w tym o finansowych) i posiadająca bąbla w wieku niecałe 2 lata a drugie w brzuchu powiedziała mi żebym sobie dokładnie przemyślała czy na pewno chce mieć dziecko. Powiedziała to po tym jak mały Bartek wyprowadził ją z równowagi (to grzeczny ale żywiołowy malec). Pamiętam, że dostał 3 razy ręką na gołą pupę bo uciekał przed pampersem... Serce mi pękło jak on zaczął płakać z bólu... nie odezwałam się ani słowem do niej bo powiedziałabym na pewno za ostro. Wolałam przytulić małego ale słowa w głowie do tej pory mam... Ja wiem że czasem człowiek nie pomyśli ale TO było straszne i dla bąbla i dla mnie. Po prostu człowiek nie docenia tego co już posiada i nie zdaje sobie sprawy że ktoś inny o tym marzy.
Z drugiej strony ludzie, ktorym rodzicielstwo przyszlo bez jakiegokolwiek trudu, tak jak piszesz, czesto nie doceniaja tego co maja.. zawsze wlosy mi deba staja jak jedna znajoma, kt ma dwoje dzieci rok po roku, jest tak przytloczona zyciem, dziecmi i cala reszta obowiazkow, ze nieraz jest taka wkurzona wracajac do domu ze np ciska zabawkami po katach w pokoju.. a pozniej sie dziwic ze takie dzieciaki sa nerwowe i nie wspolpracuja z rodzicami [emoji52] [emoji52]
Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom