reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

@Never give up ja tak dokładnie to też w sobote wieczorem. Ubra£am dresy i adidasy i przy minus 15 stopni ( tyle u mnie było) bieg przed siebie sprintem , a na koniec siadłam sobie na przystanku zapaliłam papieroska - powspominałam i przypomniałam sobie , że quźwa zawsze miałam w życiu pod górkę i dawałam radę to i tym razem dam .
No i pięknie! Kto jak nie my... damy radę.. W końcu te starania muszą nam być kiedyś wynagrodzone.
Kuuuurcze podziwiam za te biegi przy takiej temperaturze :p mi osobiście lepiej wychodzi koc i kubek gorącej herbaty :D:p:D
 
reklama
Pytanie czy pijecie kawe po transferach? Bo ja mimo ze minął już miesiąc to nadal nie pije, nie jestem jakimś specjalnym kawoszem ale to co zakazane to zawsze się chce i tak teraz napiłabym się kawy i zapiła zimnym piwem ( gdzie piwosz ze mnie marny :D )


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Pytanie czy pijecie kawe po transferach? Bo ja mimo ze minął już miesiąc to nadal nie pije, nie jestem jakimś specjalnym kawoszem ale to co zakazane to zawsze się chce i tak teraz napiłabym się kawy i zapiła zimnym piwem ( gdzie piwosz ze mnie marny :D )


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

Ja jestem uzależniona od kawy :-( nie pije od Nowego Roku, czyli przestałam przed transferem i wciąż nie pije... Czasem jest strasznie trudno, ale chce wytrzymać jak najdłużej :-) z pewnością musi minąć magiczny pierwszy trymestr :-)
 
Pytanie czy pijecie kawe po transferach? Bo ja mimo ze minął już miesiąc to nadal nie pije, nie jestem jakimś specjalnym kawoszem ale to co zakazane to zawsze się chce i tak teraz napiłabym się kawy i zapiła zimnym piwem ( gdzie piwosz ze mnie marny :D )


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Ostatnio miałam właśnie do Was napisać w tej sprawie... ja kocham kawę...I poranek bez niej to masakra :(
Po ostatnim transferze walczyłam mega że sobą i w końcu wypilam jedna mała... Ale myślę że kawa nie miała tu znaczenia że się nie udało...
 
Ostatnio miałam właśnie do Was napisać w tej sprawie... ja kocham kawę...I poranek bez niej to masakra :(
Po ostatnim transferze walczyłam mega że sobą i w końcu wypilam jedna mała... Ale myślę że kawa nie miała tu znaczenia że się nie udało...

Bo w tych wytycznych jest napisane żeby nie pic do pozytywnej bety, a później to już chyba indywidualna sprawa. No nic obejdzie się :D


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ostatnio miałam właśnie do Was napisać w tej sprawie... ja kocham kawę...I poranek bez niej to masakra :(
Po ostatnim transferze walczyłam mega że sobą i w końcu wypilam jedna mała... Ale myślę że kawa nie miała tu znaczenia że się nie udało...
Bo w tych wytycznych jest napisane żeby nie pic do pozytywnej bety, a później to już chyba indywidualna sprawa. No nic obejdzie się :D


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Mnie lekarka mówiła, że mogę spokojnie dwie słabe kawy dziennie i mam się nie obawiać, ale jakoś dla spokoju ducha oraz sumienia nie robię tego :-)
 
@dżoasia i wszystkie inne mądre głowy, poziom witaminy d3 mam 20 a norma to od 30-80, czyli jak myślicie jaka dawkę powinnam brać ??
a prolaktyna 9.26 to ok??
A o kwas foliowy 21.7 ,
witamina b12 wynik 416 a nirma to 211-900
czyli jak na mogę oko tylko ta witamina d3 jest nie halo?? Wyprowadzcie mnie z błędu jak się mylę.
 
Ostatnio miałam właśnie do Was napisać w tej sprawie... ja kocham kawę...I poranek bez niej to masakra :(
Po ostatnim transferze walczyłam mega że sobą i w końcu wypilam jedna mała... Ale myślę że kawa nie miała tu znaczenia że się nie udało...
Kochana kawa nie jest taka straszna. Ja nie pije co prawda ale moje kolezanki w ciazy pily normalnie. Mocna herbata ma wiecej kofeiny niz kawa wiec moim zdaniem nawet jedna, dwie dziennie nie zaszkodza malenstwu
 
Ja z kolei mam w głowie niedawną sytuację gdzie mojego męża brata żona, doskonale wiedząca o in vitro i o wszelkich kosztach (w tym o finansowych) i posiadająca bąbla w wieku niecałe 2 lata a drugie w brzuchu powiedziała mi żebym sobie dokładnie przemyślała czy na pewno chce mieć dziecko. Powiedziała to po tym jak mały Bartek wyprowadził ją z równowagi (to grzeczny ale żywiołowy malec). Pamiętam, że dostał 3 razy ręką na gołą pupę bo uciekał przed pampersem... Serce mi pękło jak on zaczął płakać z bólu... nie odezwałam się ani słowem do niej bo powiedziałabym na pewno za ostro. Wolałam przytulić małego ale słowa w głowie do tej pory mam... Ja wiem że czasem człowiek nie pomyśli ale TO było straszne i dla bąbla i dla mnie. Po prostu człowiek nie docenia tego co już posiada i nie zdaje sobie sprawy że ktoś inny o tym marzy.
Też się zgadzam, że niektóre to mają taki tupe, że szok. Mam dwie bratowe, obie po dwóch synów z naturalnych starań i raczej bezproblemowych ciąż. To jedna mi kiedyś powiedziała "że jak dzieci nie mam, to nie powinnam sie w tym temacie wypowiadać... Ani jej coś doradzać w kwestii wychowania" i że ona wie co to problemy z płodnościa "bo o pierwsze dziecko 3 m-ce się starali" (a my z mężem 5 lat)... A ona na to "na pewno Wam się uda"
Druga zas pierwsza ciąże z wpadki, a drugie to niby chciala ale jak już była .. To jakby mogła to by się z tego "wymiksowała" , i ze ten porod to najgorszy...I że wogole dzieci to same obowiązki "a my mamy dobrze, bo luz i możemy sobie wyjezdzac itp".
A dodam że obie wiedziały o naszej sytuacji, wiec ostatnio tylko im powiedziałam, ze "ani ja na ich zycie bym się nie zamieniła ani one na moje na pewno by nie chciały".
No i od tamtej pory cisza :cool2:
 
reklama
Ja z kolei mam w głowie niedawną sytuację gdzie mojego męża brata żona, doskonale wiedząca o in vitro i o wszelkich kosztach (w tym o finansowych) i posiadająca bąbla w wieku niecałe 2 lata a drugie w brzuchu powiedziała mi żebym sobie dokładnie przemyślała czy na pewno chce mieć dziecko. Powiedziała to po tym jak mały Bartek wyprowadził ją z równowagi (to grzeczny ale żywiołowy malec). Pamiętam, że dostał 3 razy ręką na gołą pupę bo uciekał przed pampersem... Serce mi pękło jak on zaczął płakać z bólu... nie odezwałam się ani słowem do niej bo powiedziałabym na pewno za ostro. Wolałam przytulić małego ale słowa w głowie do tej pory mam... Ja wiem że czasem człowiek nie pomyśli ale TO było straszne i dla bąbla i dla mnie. Po prostu człowiek nie docenia tego co już posiada i nie zdaje sobie sprawy że ktoś inny o tym marzy.
Kochana powiem Ci że ja znam świat mamy posiadającej dziecko jak i starajacej się i... uwierz mi czasami człowiek traci cierpliwość, nie popieram bicia ale też nie oceniam. Łatwo jest oceniać kogoś z boku, ale mieć te wszystkie obowiązki na głowie i dziecko chwilami dające w kość to różne myśli przychodzą do głowy. Bardzo kocham swojego syna, i bardzo chce dac mu rodzeństwo ale wiem też ze nie zawsze będzie różowo, zmęczenie potrafi chwilami zepsuć całą radość życia...i aż mi wstyd to pisać ale są chwilę w których mówimy i myślimy rzeczy dotyczących macierzyństwa których później żałujemy .... niestety tylko w gazetach dzieci sa idealne a nawet jak nie to istnieją proste sposoby aby ich dobrze wychować a w życiu to inaczej wygląda. Np. Ja nie potrafię zmobilizować swojego syna do nauki, bo jest tak niechetny ze głową mała :oo2: uwierz mi że jak przyjdzie już wasze malwntwo na świat też nie zawsze będzie tak jak sobie teraz wyobrażasz.
 
Do góry