reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziękuję Dziewczyny za wsparcie. Schodziłam na dół, bo chciałam chociaż herbatę z automatu. Nie mam przy sobie nic do picia a zadnego sklepiku w szpitalu nie ma. Nie ma też bankomatu, bym mogła kogoś z odwiedzających lokatorki poprosić o drobne zakupy. Pierdziele. Nie będę już chodzić po schodach. Zastanawiam się tylko, jak wrócę do domu.... (kiepska komunikacja). Dobranoc. Jutro sie odezwe.
 
Dziękuję Dziewczyny za wsparcie. Schodziłam na dół, bo chciałam chociaż herbatę z automatu. Nie mam przy sobie nic do picia a zadnego sklepiku w szpitalu nie ma. Nie ma też bankomatu, bym mogła kogoś z odwiedzających lokatorki poprosić o drobne zakupy. Pierdziele. Nie będę już chodzić po schodach. Zastanawiam się tylko, jak wrócę do domu.... (kiepska komunikacja). Dobranoc. Jutro sie odezwe.
Wyśpij się :* Mąż nie zdąży wrócić, żeby Cię odebrać? Skąd jesteś? Kurka, jakbym mogła to i ja bym Ci coś podrzuciła albo nawet Cię odebrała... Ale to by wchodziło w grę jakbyś była gdzies w Krakowie...
 
Dziękuję Dziewczyny za wsparcie. Schodziłam na dół, bo chciałam chociaż herbatę z automatu. Nie mam przy sobie nic do picia a zadnego sklepiku w szpitalu nie ma. Nie ma też bankomatu, bym mogła kogoś z odwiedzających lokatorki poprosić o drobne zakupy. Pierdziele. Nie będę już chodzić po schodach. Zastanawiam się tylko, jak wrócę do domu.... (kiepska komunikacja). Dobranoc. Jutro sie odezwe.
Jeżeli kiepska komunikacja to może lepiej nie ryzykować i taksówką pojechać?
Kurcze to Ty tak sama w szpitalu?
 
Mąż za granicą do świąt. Zobaczę. Jeśli dzieci się uchowają, to zadzwonię do Rodziców (mieszkają ok. 600 km stąd), oni nawet nie wiedzą, że tu jestem (tata by zaraz przyjechał, a stresuję się, jak sam jezdzi). Jak będzie ok, to dam znać i będę miała wsparcie.
 
reklama
Mąż za granicą do świąt. Zobaczę. Jeśli dzieci się uchowają, to zadzwonię do Rodziców (mieszkają ok. 600 km stąd), oni nawet nie wiedzą, że tu jestem (tata by zaraz przyjechał, a stresuję się, jak sam jezdzi). Jak będzie ok, to dam znać i będę miała wsparcie.
Dbaj o siebie! Niestety takie sytuacje sie zdarzają ale mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze. No tak niedziela zachciało sie herbatki!Spij dobrze i daj nam tu znac jak sie czujesz. Kolorowych snów.
 
Do góry