reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Ja już po wizycie.
Byłam u pani doktor Piekarz. Bardzo miła kobieta. Odpowiada na wszystkie pytania.
Dziś mam 9dc, a endometrium już 1cm... Więc tak naprawdę już jutro mógłby być transfer ale ponieważ cykl sztuczny no to 3 dni progesteronu i transfer w piątek - czyli w 13dc. Widocznie jestem z tych co im szybko endo rośnie. Także mam brać Estrofem dalej 2x1 i Encorton i Acard.
A od jutra Lutinus, Neoparin. Od dnia transferu dodatkowo duphaston 3x1.
Na wszelki wypadek dostałam Relanium ale mam nie brać jeśli nie będzie potrzeby.
Pytałam o intralipid, ale ponieważ mam Encorton i histeroskopię, która zmienia stosunki immunologiczne w śluzówce to żeby intralipid odpuścić.
Ciekawe jest, że mimo estrofemu mam pęcherzyk 1,8mm w lewym jajniku...
Super, trzymam kciuki kochana ✊✊
 
reklama
BARDZO Ci dziękuję! :blink::) A wiesz może skąd takie lekkie plamienia? ja aplikatora nie używam bo bardzo mnie podrażniał przy 1 transferze... zauważyłam - albo tylko tak się dzieje przez przypadek - że jeśli wieczorem boli mnie jajnik mocniej niż normalnie to rano mam plamienie.. nie jest duże, ale jest. Dopytam jeszcze bo zupełnie się nie orientuję - czy takie USG na izbie przyjęć jest płatne? czy po prostu jeśli się zgłoszę to muszą mi zrobić bezpłatnie?
Też tak miałam, że dwa razy krwawiłam bardzo mocno, a między nimi i po ciągle plamiłam, w sumie od 6 tygodnia do końca 7, aktualnie 8t2d i od paru dni czysto. Nauczyłam się już nie przejmować szczególnie, że nie wiadomo skąd to, a nie towarzyszy temu ból i skurcze :-) więc głowa do góry i nie stresować małego bączka! :-D
 
Też tak miałam, że dwa razy krwawiłam bardzo mocno, a między nimi i po ciągle plamiłam, w sumie od 6 tygodnia do końca 7, aktualnie 8t2d i od paru dni czysto. Nauczyłam się już nie przejmować szczególnie, że nie wiadomo skąd to, a nie towarzyszy temu ból i skurcze :-) więc głowa do góry i nie stresować małego bączka! :-D
Moze u Ciebie to tez bylo z kosmowki. Moj pan dr tlumaczyl mi cos o tym ale w tedy bylam w takim stanie ze nie pamietam z tego nic (oslabienie przed ospa plus mdlosci). Zapamietalam tylko ze to moze wystepowac do 8tc
 
Przed transferem relanium sobie weź, do czasu implantacji i parę dni po nic szkodliwego do zarodka nie przenika. A potem tylko w razie W. Jakbyś miała silniejsze skurcze lub wpadała w potransferową paranoję.

A z tą łazienką to ładna kicha. Albo znak że złe płytki wybraliście i bejbikowi by się nie spodobały :p
Haha Iskra większość Twoich postów jest taka, że nie wiadomo, jaką ocenę Ci kliknąć :D "Popieram" czy "Zabawne" :D
 
BARDZO Ci dziękuję! :blink::) A wiesz może skąd takie lekkie plamienia? ja aplikatora nie używam bo bardzo mnie podrażniał przy 1 transferze... zauważyłam - albo tylko tak się dzieje przez przypadek - że jeśli wieczorem boli mnie jajnik mocniej niż normalnie to rano mam plamienie.. nie jest duże, ale jest. Dopytam jeszcze bo zupełnie się nie orientuję - czy takie USG na izbie przyjęć jest płatne? czy po prostu jeśli się zgłoszę to muszą mi zrobić bezpłatnie?
Ja tez mialam lekkie plamienia, u mnie utworzyl sie maly krwiaczek tuz kolo szyjki macicy. Moja teoria to taka, ze podczas wchlaniania przez sluzowke progesteronu peklo jakies naczynko i utworzyl sie krwiaczek. Plamienia mialam ok 12tc, odstawilam progesteron, krwiaczek sie oproznil i do tej pory czysto a dzisiaj zaczynam 19tc. Jak sie martwisz to jedz na IP, nic za to nie zaplacisz i musza Cie zbadac jak masz plamienia. Ja bylam i przynajmniej sie uspokoilam, ze z dzieckiem wszystko ok. Po co masz sie stresowac, lepiej sprawdzic co i jak. Trzymam kciuki, zeby juz sie to nie powtorzylo ✊✊
 
Czy Dzoasia juz meldowala z frontu?;)
Już melduję :)
W macicy czyściutko, gładziutko, książkowo (potwierdzone w 4D jakość HD :D)
Endo cienkie bo tylko 4,5mm, cykl oczywiście bezowulacyjny - jak to u mnie, kiedy mam cichą nadzieję na jakąś "nieplanowaną wpadkę", ale taki mój los :p
Z zaleceń - zmiana lekarza w klinice :p Wyżaliłam się trochę na tego mojego i psychicznie mi lepiej :p Trochę poplotkowałam z moją Panią i zamiast się czymś martwić, to wyszłam z bananem na twarzy z gabinetu. Ogólnie moja Pani w immuno za bardzo nie wierzy, mówi, że jak tak byłam obstawiona lekami i nie pomogło to znaczy, że nie ma się co faszerować, zostało tylko próbować do skutku...
Mogłabym do niej chodzić codziennie na wizyty :p
 
Już melduję :)
W macicy czyściutko, gładziutko, książkowo (potwierdzone w 4D jakość HD :D)
Endo cienkie bo tylko 4,5mm, cykl oczywiście bezowulacyjny - jak to u mnie, kiedy mam cichą nadzieję na jakąś "nieplanowaną wpadkę", ale taki mój los :p
Z zaleceń - zmiana lekarza w klinice :p Wyżaliłam się trochę na tego mojego i psychicznie mi lepiej :p Trochę poplotkowałam z moją Panią i zamiast się czymś martwić, to wyszłam z bananem na twarzy z gabinetu. Ogólnie moja Pani w immuno za bardzo nie wierzy, mówi, że jak tak byłam obstawiona lekami i nie pomogło to znaczy, że nie ma się co faszerować, zostało tylko próbować do skutku...
Mogłabym do niej chodzić codziennie na wizyty :p
No są czasem tacy lekarze, że miałoby się ich ochotę wyściskać. Moja gin spoza kliniki tez taka jest.
 
reklama
Już melduję :)
W macicy czyściutko, gładziutko, książkowo (potwierdzone w 4D jakość HD :D)
Endo cienkie bo tylko 4,5mm, cykl oczywiście bezowulacyjny - jak to u mnie, kiedy mam cichą nadzieję na jakąś "nieplanowaną wpadkę", ale taki mój los :p
Z zaleceń - zmiana lekarza w klinice :p Wyżaliłam się trochę na tego mojego i psychicznie mi lepiej :p Trochę poplotkowałam z moją Panią i zamiast się czymś martwić, to wyszłam z bananem na twarzy z gabinetu. Ogólnie moja Pani w immuno za bardzo nie wierzy, mówi, że jak tak byłam obstawiona lekami i nie pomogło to znaczy, że nie ma się co faszerować, zostało tylko próbować do skutku...
Mogłabym do niej chodzić codziennie na wizyty :p
Kochana a przyjmuje i Was dr Ania Knafel? Ona mi sie bardzo fajna wydała, kwalifikowala mnie do programu rządowego i tez miałam u niej wizyte jak beta zaczela spadac
 
Do góry