reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Roxii - nie odpuszczaj. Szkoda odpuszczać. Wiem, że to stres całe te starania, ale nie poddawaj się. Ja mam nadzieję, że wystartuję we wrześniu. Chociaż różne kłody pod nogi mi się rzucają same.

Eevlee - a to jak masz być przygotowana do punkcji nie zależy od kliniki, ale od fachowości anastazjologa i od tego jak podchodzi do tematu. Jakikolwiek poddawane czy usypiające czy znieczulające tylko środki muszą być pod kontrolą. A kontrola polega m.in. na tym, że anastazjolog oprócz kontrolowanie funkcji twoich na aparaturze kontroluje jak wygląda twoja skóra i płytka paznokcia ( bo po tym też widać co się dzieje gdyby coś było nie tak). Więc chociaż nic nie mówią w klinice, ale chociaż jeden paznokieć bez malowania i skóra bez makijażu to się da przeżyć. W końcu to nie jest wielka tragedia nie pomalować się czasami.


A u mnie ciąg dalszy zamieszania. Mam mamę w szpitalu ( nie chodzi tylko leży) - muszę się nią zajmować ( nie mam już rodzeństwa), tatę muszę pilnować - karmić i tabletkami faszerować, w dodatku on też się rozchorował. Żeby było fajniej to ja też załapałam jakieś wirusy. Mam gardło zawalone, migdałki powiększone, byłam u lekarza ( dostałam L-4), ale tabletek nie łykam, bo dzisiaj jadę robić kariotyp, a nie można brać ani antybiotyków ani sterydów przed, bo się fałszuje wynik. A muszę zrobić badania teraz, bo inaczej nie wystartuję końcem września - na wynik się czeka nawet do 30 dni. A jak wezmę antybiotyk jakiś to muszę mieć przerwę 30 dni do tego badania, bo się dowiadywałam - czyli z IVF mogłabym wtedy wystartować najwcześniej październik.
 
reklama
Roxii - sciskam cie mocno. Bardzo mi przykro. Wiem ze nadzieja umiera ostatnia. Nastepnym razem. Nie poddawaj sie. Teraz nie wiesz czy chcesz ale za jakis czas zawalczysz. Musisz teraz odcierpiec swoje.
 
Właśnie dzwoniłam do laboratorium, żeby się upewnić czy mogę robić badanie kariotypu czy nie i jednak teraz nie :(.... bo mam stan zapalny i może nie tak wyjść. No cóż - antybiotyki przez 10 dni, a potem 2 tygodnie kolejne czekania i może w październiku zrobię badanie :(.... czyli IVF najwcześniej listopad?
 
Kinga_1 - to pozostaje mieć tylko nadzieję, że te przeciwności losu zostaną Ci wynagrodzone w postaci ślicznego Bobaska już wkrótce :tak::tak::tak:

A tak odnośnie przygotowań do punkcji to również mi się wydaje, iż wszystko zależy od anestezjologa, a także od rodzaju znieczulenia/narkozy stosowanej przez konkretną klinikę.
 
Roxi - bardzo mi przykro :((( Pamiętaj nadzieja umiera ostatnia. Postaraj się zrobić coś przyjemnego dla siebie. Mocno trzymam za Ciebie kciuki.

Gratuluje tym, którym się udało :)))
Ja miałam punkcję 08.08. Transfer 10.08. Z 8 jajeczek udało się zapłodnić 2 :-)
Kilka dni po transferze bolały mnie piersi (były ogromne :szok:), po tygodniu przestały. Niestety dostałam plamień:-(.

Zrobiłam badania-12 dpt HCG 31, 13 dpt HCG 39, 16 dpt HCG 142. Kolejna beta w środę.
Oczywiście podłamałam się tymi dwoma pierwszymi wynikami.
Mój profesor mówi, żeby jeszcze się nie cieszyć, bo to może oznaczać wszystko.
Zastanawiam się czy może jeden z zarodków obumarł i stąd taka niska beta? A może zagnieździł się w złym miejscu? Co o tym sądzicie?
 
Agnus_s - to może oznaczać wszystko, że zarodek późno się wgryzł lub właśnie, że drugi obumarł a także coś innego. Ale lepiej przyjmij tą pierwszą opcję i myśl pozytywnie. Za 2 dni będziesz wiedziała co i jak. Trzymam kciuki, żeby było wszystko super.
 
Kinga, dzięki za informacje co do przygotowań do punkci. Życze Ci wytrwałości w opiece nad rodzicami oraz własnych dażeniach do macierzyństwa.

Roxi trzymaj się, chciałabym Cię jakoś pocieszyć, ale wiem, że swoje trzeba odcierpieć. Nie poddawaj się, tymbardziej jeśli masz szansę bezpłatego ponownego podejścia do procedury. Niektóre z nas musza trochę więcej czasu poświęcić na staranka, inne mniej, ale warto robić wszystko co możliwe w dążeniach do macierzyństwa.

Agnus nie chcialabym namieszać, ale mi się wydaje, że jak beta przyrasta to nie jest źle. Coś tam się dzieje. Może być tak, że w środę będzie duzo wyższa beta od poprzednich i wszystkie obawy znikną. Trzeba poczekać do środy. Trzymam kciuki za powodzenie :-)
 
marcikuk ciążę znoszę bardzo dobrze- żadnych mdłości tylko brak apetytu i czasem drażni mnie zapach mięsa wiec go wtedy nie jem. Poza tym wszystko gra i buczy:)

Roxi przytulam cię mocno... pamiętam twoją historię jeszcze jak ja sie udzielałam więcej tutaj:( tak mi przykro... Bądź silna i życzę ci abyś znalazła dość siły na listopad...
 
reklama
Roxii, oj kochana , tak bardzo wierzylam,ze beta bedzie jednak inna :-( Sciskam mocno. Odpocznij teraz i zbieraj szybciutko sily do kolejnego podejscia.

Kinga, no co za zlosliwosc losu. Wszystko sie przeciagnie w czasie przez ten antybiotyk.Najwazniejsze,zeby to czekanie zostalo pozniej wynagrodzone w postaci zaokraglonego brzusia przez 9 miesiecy ;-)

Aniloeczek
, oczywiscie,ze nie zapomnialysmy o Tobie. :-) Trzymaj sie ciepelko i super,ze wszystko ok u Ciebie i Malenstwa :-)

Witam nowe kolezanki :-)

Teraz co u mnie ;)
Wizyta u lekarki przebiegla pomyslnie. Juz w pierwszych minutach opadlo ze mnie napiecie , gdy powiedziala ,ze endo jest bdb ladne10mm. ufff Jeden kamien z serca spadl hihihi
Dzis ovitrelle a crio w poniedzeialek 2 Malenstw :happy2::happy2:
 
Do góry