reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Zosia - trzymam kciuki za jutrzejsze usg koniecznie daj znac co tam w brzuszku slychac. Podejscie twojej kolezanki z jednej strony jest fajne, wyluzowala i od poczatku wierzyla ze musi sie udac. Nastawienie twoje jest jak wiekszosci z nas - nawet jak sie uda to sie boimy i wsu****emy w swoj organizm. Ja tez niestety naleze do tej drugiej grupy. Ja juz mam 24 tydz a nadal sie boje. Czxuje ruchy - super, nie czuje - zaczynam sie bac. Wczoraj np chlopaki w ciagu dnia malo ruchliwi byli i sie zastanawialam dlaczego ich nie czuje, w nocy za to dali mi popalić, cala noc mnie kopali. Widać moje maluchy to nocne marki. Normalnie jak spie to nie czuje ze buszuja a ze wczoraj na nocce bylam (tak nadal pracuje) to czulam jak sie tam kopia.
Z tymi piersiami to mialam tak samo. Jak bolaly to bolaly i sie cieszylam bo tak ma byc jak przestaly to oanikowalam ze juz po wszystjkim. Z doswiadczenia powiem ci ze z tymi piersiami roznie jest jednego dnia bola bardzo drugiego wcale. Tak samo z mdlosciami. Mialam codziennie miedzy 6 a 11 tygodniem z tym ze jednego dnia byly gorsze drugiego slabsze. Nie wolno nam jednak popadac w paranoje. Ciaza fajnie wyglada na filmach ciach prach, poranne mdlosci ze dwa razy i koniec. W rzeczywistosci wyglada inaczej i my invitrowki sie zastanawiamy czy wszystko jest dobrze
Giza - no to powiodzenia zycze przy pierwszym zastrzyku. No i trzymam kciuki za owocna stymulacje. @ sie rozkreci wiec spokojnie. Moja tez taka niemrawa byla.
Kinga - duzo zdrowka zycze dla ciebie, emka i mamusi. Nie dajcie sie chorobie.
 
reklama
Dziękuję dziewczynki za odpowiedzi:-) narazie nie odstawiłam leków poczekam do jutra, to tylko jeden dzzień wiec co mi tam. Ja wiem ze ciąży nie ma testy negatywne i czuję sie jak bym miała @ dla mnie wszystko jasne. Ale diękuję Wam bardzo za kciuki i za wiarę, jetescie naprawdę kochane!!!!!!!
Na beteke jade rano ale wynik bedzie jakos popołudniu, jak tylko bede coś wiedziała dam znać :tak:
Zosia trzymam kciuki za usg, napewno będzię wszystko dobrze;-)
Dorex, GizaS powodzenia dziewczyny!!!
 
dziewczyny jak to jest z tymi kosmetykami przed punkcją? używacie płynu do higieny intymnej, odżywki do włosów czy antyperspirantu? bo im więcej czytam tym głupsza się robie:confused:
 
Roxii wyczytałam to na forum nasz -bocian a poza tym też była o tym mowa na tym wątku na str 572. Ale sama nie wiem co o tym myśleć hmmm:confused:
 
Kinga_1 a Ty miałaś program pełny czy skrócony? Ja przy pierwszej próbie programu miałam tylko jedną dawkę i było 9 pęcherzyków, z czego 4 się zapłodniły. 3 podano a jeden niestety nie przeżył mrożenia. Drugie podejście to dwie dawki i urosło jedynie 3 komórki, z czego tylko 1 się zapłodniła, jednak po transferze nie została z nami na długo. Lekarz skierował nas do adopcji mówiąc, że jestem ciężka do stymulacji. I jak już się z tym pogodziłam Pani dr Obuchowicz z Novum oznajmiła, że szansa jest i trzeba próbować tylko tyle, że z takim AMH program będzie skrócony i dawki będą potrójne. Inhibiny B nie zlecała robić ale może jak to ważne to sama zrobię. Zobaczymy jeszcze jak ten Kariotyp nam wyjdzie (badanie cytogenetyczne). Czy Ty zaczynasz niedługi in vitro?
Czy któraś z was leczy się w Novum? Może słyszałyście o lekarzu godnym polecenia w tej klinie.
 
Ostatnia edycja:
dorex nie wiem, ale moim osobistym zdaniem nieuzywanie kosmetyków przed puncją to jakaś przesada, przeciez i tak przez całe życie ich używasz i chemikalia, bo chyba o to głównie chodzi i tak sa w organizmie, i to że je odstawisz przed samą punkcją to raczej nic nie da. Wiadomo każdy robi jak uważa, zgodnie ze swoimi przekonaniami i rozsądkiem, ja jednak myślę, że to trochę bez sensu. Nie wiem czy to moze miec jakikolwiek wpływ na powodzenie zabiegu...
 
Halo! wiatm! pamięta mnie tu ktoś jeszcze? jakoś cierpię na brak czasu i nie mam już kiedy zaglądać na ten wątek...

Tym co mnie pamiętają chciałam powiedzieć, że u mnie a raczej u nas wszystko w pożądku. dzidziuś ma się dobrze, ja też nie najgorzej.

Myślę o was często i każdego dnia trzymam kciuki za wszyste przygotowania transwery i same dobre wiadomości. Pozdrawiam!

P.S. czemu żadna z zaciażonych nie zagląda na wątek ciężarówki po invitro?
 
reklama
Roxii też sama nie wiem co o tym myśleć... nie wyobrażam sobie myć się samą wodą... poza tym i tak prawie wszystkie moje kosmetyki poza szamponem i odżywką są kosmetykami dla dzieci bo reszta mnie uczula...
zapytałam z ciekawości bo może któraś z dziewczyn wie coś więcej na ten temat...
 
Do góry