annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
Jako psychol z zawodu potrafie sobie to i tamto wytlumaczyc, przede wszystkim staram sie nie tragizowac i nie rzucam z okna za kazdym razem. Duzo czytam i wiem jak skomplikowanym mechanizmem jest implantacja czy rozwoj zarodka od kazdej strony. Podchodze do tego bardziej jako do metody leczenia a nie cudu , ktory MUSI sie udac. To slowo u mnie nie istnieje. A co jest przyczyna? Byla moja genetyka, niedrozne obydwa jajowody, immunologia i pewno cos jeszcze. No i nie mam tego cisnienia...mamy w sumie 4 dorosłych dzieci, 1 moje reszta meza z poprzedniegoO matko jak twoja psycha? To ja przy tobie pikus! A w czym u was problem??
Malzenstwa. Staram sie normalnie zyc, realizowac marzenia i plany i nigdy nie mysle ze jak nigdy nie doczekamy sie wspolnego dziecka to swiat mi sie zawali.Nie ukladam zycia pod in vitro, chociaz czasami musze.
Trudne to wszystko do ogarniecia