Witajcie kobietki
staram się Was czytać ale siedzę w krzakach. Powróciłam do pracy...więc od Nowa muszę się przyzywaczuc do nowego rytmu dnia. Chwilami jest ciężko fizycznie i psychicznie ale daje radę. Ostatnio coraz czexiej łapie mnie dołek i tak bardzo jest mi smutno ... powoli widok mojej siostry w ciąży ( byłBym teraz dokładnie w tym samym tygodniu) oswajam a bynajmniej próbuje. Cała rodzina ekscytuje się jej dzieckiem i tak się chwilami zastanawiam czy ktoś jeszcze wogole pamięta o mojej ciąży
ale trzeba iść dalej przez życie...nie wiem czy jeszcze pidejde do in vitro bo bardzo przeraża mnie powrót do bólu i strachu przed każdym kolejnym etapem leczenia
@dżoasia jak wczorajsza beta ? Cieszę się ze krwawienia ustały
@PaulinkaP widzę że już coraz łatwiej jest Ci pracować co oznacza że i jajnik mniej dokucza
jeszcze trochę i pojedziesz odebrać dziecięcymi "z ferii od babci"
@Olk@24 jak się czujesz ?
Życzę wszystkim pozytywnych bet bo pewnie znowu w krzaki się schowam