reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Hej. Dziewczyny...jak widać jestem tu Nowa...od paru dni czytam Was...i dojrzalam do tego zeby do Was dołączyć ;-)
Otoz moja historia w skrocie wyglada tak...starania od ok 7lat...w kwietniu 2017 laparoskpia diagnostyczna i okazalo sie ze sa zrosty...moja poprzednia Pani...zalecila odrazu po lapro zoladex...nie zgodzilam sie bo po co odrazu jak miala ona tam zrobic porzadek...lipiec nowy lekarz...prof...powiedzial ze dobrze zrobiłam ze nie zgodziłam sie na zoladex...i kazal na spokojnie działać do końca roku...niestety nie mielismy 100%dzialan bo moj M wyjezdzal...i 3sty trafilismy po raz kolejny do profesora....zapadla decyzja o IN VITRO.
Jutro jedziemy do Poznania...bo tam bedziemy podchodzic na jakies tam podstawowe badania laboratoryjne (hiv.różyczka.tokspolaznoza.chlamydia.hcv. anty hbs.anty hbc itp) i z badaniami w polowie lutego do profesota i zaczynamy.
Witaj:) zycze sily, wytrwalosci i duuuzo szczescia, aby udalo sie za pierwszym razem. A co to ten zoladex?
 
reklama
Cześć Angeland. Nie taki diabeł straszny...:)
Tu dostaniesz wsparcie i na pewno łatwiej Ci będzie przez to wszystko przejść:)
A jakie jest u Was wskazanie do in vitro?
No w sumie to jako tako z medycznego punktu widzenia...to ciezko stwierdzić...moze te zrosty...ale ja juz nie chce kolejnych operacji...przeszliśmy przez szereg badan z mężem i wszystko ok...jego zaloga ok...testy na wrogość sluzu...ok.
Juz poprostu nie mamy sily...a te zblizenia bo trzeba...masakra
Jak nie trzeba to ok a jak trzeba to jakos tak...gloea boli...spac sie chce...poprostu juz nie ma siły na kolejne niepowodzenia...a w tej chwili to ja nawet zaczelam sie bac trochę macierzyństwa ale tłumaczę sobie ze to przyjdzie
 
Witaj:) zycze sily, wytrwalosci i duuuzo szczescia, aby udalo sie za pierwszym razem. A co to ten zoladex?
Witaj kochana. Bardzo sie Toba przejęłam...ale dzis hak napisalas to mocno trzymam kciuki...najwazniejesze zeby byc dobrej myśli...
Zoladex to lek ktory mial mnie wprowadzic w sztuczna menopauze...zeby pewnie zrobic to czego nie zrobila Pani doktor przy operacji...tak sama mysle...mial on na celu wysuszyc zrosty...no ale po co on...ptzeciez ona miala je usunac...wydaje mi sie ze nie zrobiła tego dokladnie i chciala sie wspomóc lekiem...a moj organizm by dostal w d...... U mnie ogolnie z hormonami jest wszystko...ogolnie nie ma jako takiej przyczyny...jedynie moze te zrosty...
Prof powiedział ze mamy duże szanse...ale pewnie wszyscy tak mówią....no zobaczymy.☺☺☺
 
Witaj kochana. Bardzo sie Toba przejęłam...ale dzis hak napisalas to mocno trzymam kciuki...najwazniejesze zeby byc dobrej myśli...
Zoladex to lek ktory mial mnie wprowadzic w sztuczna menopauze...zeby pewnie zrobic to czego nie zrobila Pani doktor przy operacji...tak sama mysle...mial on na celu wysuszyc zrosty...no ale po co on...ptzeciez ona miala je usunac...wydaje mi sie ze nie zrobiła tego dokladnie i chciala sie wspomóc lekiem...a moj organizm by dostal w d...... U mnie ogolnie z hormonami jest wszystko...ogolnie nie ma jako takiej przyczyny...jedynie moze te zrosty...
Prof powiedział ze mamy duże szanse...ale pewnie wszyscy tak mówią....no zobaczymy.☺☺☺
Szczerze mowiac nie wiem, czy bym sie.nie zdecydowala na.ten lek bedac na twoim miejscu, nie znam sie na tym ale moze nie wszystko dalo sie usunac podczas operacji albo nie wszystko bylo widac a on moglby pomoc podokonczyc robote. No ale kazdy robi jak czuje, tak jak mowie ja sie na tym nie znam:
Jesli to faktycznie jest wasza jedyna przyczyna to ifv powinno sie udac :)
A mialas sprawdzana droznosc jajowodow? Moze tu jest pies pogrzebany? Moze te zrosty siadly tez na jajowodach i sa niedrozne. No nic, nie ma co gdybac, trzeba dzialac:) do lutego niedaleko, moze na poczatku marca bedzie juz po wszystkim, czego ci zycze:)
 
Szczerze mowiac nie wiem, czy bym sie.nie zdecydowala na.ten lek bedac na twoim miejscu, nie znam sie na tym ale moze nie wszystko dalo sie usunac podczas operacji albo nie wszystko bylo widac a on moglby ponoc dokonczyc robote. No ale kazdy robi jak czuje, tak jak mowie ja sie na tym nie znam:
Jesli to faktycznie jest wasza jedyna przyczyna to powinno sie udac :)
A mialas sprawdzana droznosc jajowodow? Moze tu jest pies pogrzebany? Moze te zrosty siadly tez na jajowodach i sa niedrozne. No nic, nie ma co gdybac, trzeba dzialac:) do lutego niedaleko, moze na poczatku marca bedzie juz po wszystkim, czego ci zycze:)
Drożność mialam sprawdzana...a zrosty to mnie Pani doktor zapewnila ze usunęła wszystkie...dlatego mnie zdziwilo ze odrazu kaze barc lek po operacji... I teraz ten profesor powiedzila ze dobrze zrobiłam...taki lek mozna brac po polrocznych niepowodzeniach...ale on bardzo miesza u psuje gospodarke hormonalna....a u mnie wszystko jak w zegarku...czyt tez o dziewczynach ktore go braly to potem musialy btac kolejne hormony na wywolanie okresu...a ja w wieku 32 lat nie chcialabym przechodzic menopauzy.. No taka podjęłam decyzje i nie żałuję
 
No w sumie to jako tako z medycznego punktu widzenia...to ciezko stwierdzić...moze te zrosty...ale ja juz nie chce kolejnych operacji...przeszliśmy przez szereg badan z mężem i wszystko ok...jego zaloga ok...testy na wrogość sluzu...ok.
Juz poprostu nie mamy sily...a te zblizenia bo trzeba...masakra
Jak nie trzeba to ok a jak trzeba to jakos tak...gloea boli...spac sie chce...poprostu juz nie ma siły na kolejne niepowodzenia...a w tej chwili to ja nawet zaczelam sie bac trochę macierzyństwa ale tłumaczę sobie ze to przyjdzie

A te zrosty to przez co? Czy Ty nie masz endometriozy?
Starania faktycznie odbierają radość z sexu. Ale jest i na to lekarstwo...butelka wina robi swoje :p:D
A co do strachu, to ja odkąd zobaczyłam 2 mm bejbika na usg to jestem delikatnie mówiąc posrana tym że mi brzuch będzie rósł:eek: a jeszcze w piątek obejrzałam film gdzie laska zaczęła rodzić na weselu i już w ogóle pozamiataneo_O
Ale mam nadzieję że jak już bejbik będzie na świecie to te wszystkie strachu towarzyszące staraniom, invitro, ciąży i porodowi nie będą miały żadnego znaczenia. Będzie tylko szczęście:-) :)
Więc głowa do góry i do przodu:)
 
reklama
A te zrosty to przez co? Czy Ty nie masz endometriozy?
Starania faktycznie odbierają radość z sexu. Ale jest i na to lekarstwo...butelka wina robi swoje :p:D
A co do strachu, to ja odkąd zobaczyłam 2 mm bejbika na usg to jestem delikatnie mówiąc posrana tym że mi brzuch będzie rósł:eek: a jeszcze w piątek obejrzałam film gdzie laska zaczęła rodzić na weselu i już w ogóle pozamiataneo_O
Ale mam nadzieję że jak już bejbik będzie na świecie to te wszystkie strachu towarzyszące staraniom, invitro, ciąży i porodowi nie będą miały żadnego znaczenia. Będzie tylko szczęście:-) :)
Więc głowa do góry i do przodu:)
Tak...niby delikatna endometrioza...
Powiem Ci ze przez te próby wyluzowania to mozna w alkoholizm wpasc tez tak sobie tłumaczę ze jak zobacze bebe to sie zakocham i oszaleje i instynkt przyjdzie sam
 
Do góry