reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Asia ja mam nadzieje, ze ty na kolejne kilkanascie miesięcy pożegnałas się z winem :D teraz możesz tylko powąchać! ;) Ale myśle, ze to będzie przyjemne i nie będzie się tęsknić.
Gosiu, to sie okaze... :(
Nic nie pisalam ale od 13 znow mocno krwawie, tym razem ze skrzepami, brzuch bolal tak nardzo ze zwijalam sie z bolu przez 4 godziny, teraz jest troche lepiej ale nadziei juz brak :( lykalam co moglam ale nic to nie dawalo. Jutro bede dzwonic do kliniki co dalej. Na jakies usg moz pojade ale tylko jesli krwawienie ustanie bo i tak nie bedzie nic widac jak ostatnio... w dodatku w pewnym momencie na papierze znalazlam cos... sama nie wiem co... to bylo takie male na ok 5mm, przezroczyste, wypelnione jakby woda... nie wiem czy to nie byl pecherzyk ciazowy :( ehh...
 
reklama
Gosiu, to sie okaze... :(
Nic nie pisalam ale od 13 znow mocno krwawie, tym razem ze skrzepami, brzuch bolal tak nardzo ze zwijalam sie z bolu przez 4 godziny, teraz jest troche lepiej ale nadziei juz brak :( lykalam co moglam ale nic to nie dawalo. Jutro bede dzwonic do kliniki co dalej. Na jakies usg moz pojade ale tylko jesli krwawienie ustanie bo i tak nie bedzie nic widac jak ostatnio... w dodatku w pewnym momencie na papierze znalazlam cos... sama nie wiem co... to bylo takie male na ok 5mm, przezroczyste, wypelnione jakby woda... nie wiem czy to nie byl pecherzyk ciazowy :( ehh...

Oj Asiu nawet nie chce myslec co Ty teraz przeżywasz...trzymaj się.
 
Iwo a co u ciebie słychać?

Dziękuję, że pytasz. Tak jak pisałam , zrezygnowalismy z kolejnego podejścia. Beta spadła do zera. Musze obserwować teraz mięśniaki, których się nabawilam w trakcie leczenia.Przymierzamy się do spotkania w OA. Już dzwoniłam i pytałam. Cala sytuacja i decyzja do łatwych nie nalezaly. Ale jak to u mnie bywa , nigdy nie jest prosto i latwo. Choroba taty i teścia , siostra w zaawansowanej ciąży w szpitalu. Często pilnuje siostry synka i to jest chyba moje lekarstwo na cała sytuację .
 
Gosiu, to sie okaze... :(
Nic nie pisalam ale od 13 znow mocno krwawie, tym razem ze skrzepami, brzuch bolal tak nardzo ze zwijalam sie z bolu przez 4 godziny, teraz jest troche lepiej ale nadziei juz brak :( lykalam co moglam ale nic to nie dawalo. Jutro bede dzwonic do kliniki co dalej. Na jakies usg moz pojade ale tylko jesli krwawienie ustanie bo i tak nie bedzie nic widac jak ostatnio... w dodatku w pewnym momencie na papierze znalazlam cos... sama nie wiem co... to bylo takie male na ok 5mm, przezroczyste, wypelnione jakby woda... nie wiem czy to nie byl pecherzyk ciazowy :( ehh...
Nie wierze w to co czytam... Kuźwa co jest nie tak:( ile można.
 
Dziękuję, że pytasz. Tak jak pisałam , zrezygnowalismy z kolejnego podejścia. Beta spadła do zera. Musze obserwować teraz mięśniaki, których się nabawilam w trakcie leczenia.Przymierzamy się do spotkania w OA. Już dzwoniłam i pytałam. Cala sytuacja i decyzja do łatwych nie nalezaly. Ale jak to u mnie bywa , nigdy nie jest prosto i latwo. Choroba taty i teścia , siostra w zaawansowanej ciąży w szpitalu. Często pilnuje siostry synka i to jest chyba moje lekarstwo na cała sytuację .
Ojj... cale zycie pod gorke :(
Mam nadzieje, ze procedura adopcyjna przyniesie upragnione szczescie, chociaz to tez trudna droga, zdrowia dla ciebie i rodziny :*
 
Gosiu, to sie okaze... :(
Nic nie pisalam ale od 13 znow mocno krwawie, tym razem ze skrzepami, brzuch bolal tak nardzo ze zwijalam sie z bolu przez 4 godziny, teraz jest troche lepiej ale nadziei juz brak :( lykalam co moglam ale nic to nie dawalo. Jutro bede dzwonic do kliniki co dalej. Na jakies usg moz pojade ale tylko jesli krwawienie ustanie bo i tak nie bedzie nic widac jak ostatnio... w dodatku w pewnym momencie na papierze znalazlam cos... sama nie wiem co... to bylo takie male na ok 5mm, przezroczyste, wypelnione jakby woda... nie wiem czy to nie byl pecherzyk ciazowy :( ehh...
Oo nieeee. Nie chce w to wierzyć. Było już kilka takich przypadków na forum, ze dziewczyny mocno krwawiły a maluchy dzielnie walczyły i z nimi zostały. Ja dalej wierze, ze wszystko będzie Ok i wierze w Twojego kropka! :)
Mocno Ciebie ściskam. Tule!
 
reklama
Witaj kochana. Bardzo sie Toba przejęłam...ale dzis hak napisalas to mocno trzymam kciuki...najwazniejesze zeby byc dobrej myśli...
Zoladex to lek ktory mial mnie wprowadzic w sztuczna menopauze...zeby pewnie zrobic to czego nie zrobila Pani doktor przy operacji...tak sama mysle...mial on na celu wysuszyc zrosty...no ale po co on...ptzeciez ona miala je usunac...wydaje mi sie ze nie zrobiła tego dokladnie i chciala sie wspomóc lekiem...a moj organizm by dostal w d...... U mnie ogolnie z hormonami jest wszystko...ogolnie nie ma jako takiej przyczyny...jedynie moze te zrosty...
Prof powiedział ze mamy duże szanse...ale pewnie wszyscy tak mówią....no zobaczymy.[emoji5][emoji5][emoji5]

Jesli masz endometrioze to wskazane jest wywolanie menopauzy. Kazde krwawienie okresowe powoduje, ze endomenda wraca. Ja bylam na decapeptylu przez 3 misiace ( wywolal szyuczna menopauze wlasnie), zaraz po nim podeszlam do ivf i udalo sie za pierwszym razem.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry