reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

W jakiej klinice się łączysz? Może warto zasięgnąć opinii w innej klinice ?
W klinice ivita
W jakiej klinice się łączysz? Może warto zasięgnąć opinii w innej klinice ?
W ivita w poznaniu. Moze I warto. Ale mi tez endometrium nie rosnie. A z tego co wyczytalam to z tym nie wiele da,sie zrobic,
Chcialam zrobic histeroskopie ale w szpitalu stwierdzili ze nie ma wskazan I odeslali do domu
 
reklama
Dziewczyny. Daję znaka :)
Byłam dziś na wizycie. Lekarz kazał na razie być dobrej myśli, ale powiedział to bez większego entuzjazmu, zresztą zdaję sobie z tego doskonale sprawę, że moja beta nie powala. W niedzielę 12dpt było 80, we wtorek 14dpt 207, dziś 16dpt i jest 466. W macicy jeszcze nic nie widać, ale to dobrze, bo zmartwiłabym się jakby coś jednak było, bo to by raczej zapowiadało puste jajo... Więc wierzę, że jednak straaasznie się bąbel ociąga.
Robiłam też progesteron i dobrze, że zaczęłam brać prolutex, mam brać dalej, dodatkowo jedna tabl dupka na wieczór więcej. Clexane mogę brać codziennie :) Jutro idę na wlew z immunoglobulin...
Dodatkowo zbadałam sobie TSH i Bogu dzięki bo skoczyło na 3,39 - niby niewiele ale dostałam euthyrox 75 pół tabl dziennie.
Następna wizyta za 2 tyg, przed wizytą mam zrobić jeszcze betę, ale wiecie, że nie byłabym sobą jakbym tyle czasu grzecznie czekała :]
Mocno trzymam kciuki [emoji110] tym razem będzie dobrze[emoji8]

Napisane na VTR-L29 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dzisiaj dopadło mnie intensywne przeglądanie stron o in vitro. I wiecie? Doszłam do wniosku, że więcej jak ten jeden raz - nie dam rady. Nie mam tej pokory w sobie, jaką Wy macie. Też sporo przeszłam, ale - na więcej chyba nie wyrażam zgody.
Przykro mi ale nie kojarzę Twojej historii. Ja po nieudanym transferze ostatnich zarodków z potrzebnej procedury mówiłam że to ostatni raz, więcej nie podchodzimy do tematu. Oczywiście był żal i sporo płaczu. Musiałam swoje wypłakać, przeżyć żałobę. I dopiero humor się poprawił jak padła decyzja - jeszcze raz. Póki co beta mówi że jest dobrze. Jak każda z nas wie- to nie jest łatwa droga, a przytulenie swojego cudka wynagradza wszystko
 
Naprawdę o te imieniny mi nie chodź bo i tak moge ne iść jak mam na noc mogę isc posiedzieć z godzinę dwie i iść na nockę to juz nie jest problem i nie byl tu chodź tylko o mojego jajnika a nie moge powiedzieć prawdy ze jest po 2 punkcjach bo zaraz wszyscy będą wiedzieć a po co mi to aby ktos mnie oceniał a wiem że te 2 nocki beda ciężkie bardzo ciężkie

Paulinka, a co byłoby złego w tym, gdybys powiedziała? Czy walka o bycie mama jest czymś złym? Czy zrobiłaś, robisz cos czego sie musisz wstydzić? Ja rozumiem, ze jedni sa bardziej ekshibicjonistyczni, inni mniej. Ale nie mówiąc prawdy i cierpiąc jednocześnie z powodu jajnika, sama sobie robisz największa krzywdę. Bo koleżanki i przełożeni - nie wiedząc o Twym leczeniu i komplikacjach z nim związanych - myślą ze migasz sie od pracy. A Ty po prostu cierpisz. Fizycznie i psychicznie tez. Bo takie tłumienie w sobie wszystkiego na pewno Ci nie pomaga. Powiem Ci tak. Ja powiedziałam. I o śmierci dzidziusia, i o całej procedurze in vitro. Oczywiście ze nie chodzę z banerem: przeszłam procedurę, ale ci których na co dzien spotykam w pracy, wiedza juz. I nie żałuje. Bo nikt mnie palcem nie wytyka, a kiedy mam gorszy dzien, to moi współpracownicy wiedza dlaczego. I nie spotkałam sie z żadna złośliwościa, a tylko ze zrozumieniem i pomocą.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny. Daję znaka :)
Byłam dziś na wizycie. Lekarz kazał na razie być dobrej myśli, ale powiedział to bez większego entuzjazmu, zresztą zdaję sobie z tego doskonale sprawę, że moja beta nie powala. W niedzielę 12dpt było 80, we wtorek 14dpt 207, dziś 16dpt i jest 466. W macicy jeszcze nic nie widać, ale to dobrze, bo zmartwiłabym się jakby coś jednak było, bo to by raczej zapowiadało puste jajo... Więc wierzę, że jednak straaasznie się bąbel ociąga.
Robiłam też progesteron i dobrze, że zaczęłam brać prolutex, mam brać dalej, dodatkowo jedna tabl dupka na wieczór więcej. Clexane mogę brać codziennie :) Jutro idę na wlew z immunoglobulin...
Dodatkowo zbadałam sobie TSH i Bogu dzięki bo skoczyło na 3,39 - niby niewiele ale dostałam euthyrox 75 pół tabl dziennie.
Następna wizyta za 2 tyg, przed wizytą mam zrobić jeszcze betę, ale wiecie, że nie byłabym sobą jakbym tyle czasu grzecznie czekała :]

Nooo i to jest news dnia ;)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
8dpt robiłam betę bo dzień wcześniej źle się czułam I ogólnie cały dzień beczalam ...no i wyszła > 0.1 ...jutro powtarzam ale praktycznie tylko dla lekarza I by sobie nic nie zarzucać. Na cud nie liczę,bo jak wszystkie dobrze wiecie w tym dniu już powinno być cokolwiek.
Strasznie tym razem to jakoś przeżywam...aż się nie poznaję.Ale-pewnie jakoś się ogarnę.
Naprawdę Aśka tak się cieszę za Ciebie,bo przy tej becie 80 dałam taki koment A POTEM Ty taka pesymistyczna byłaś ,że źle się z tym czułam-ale za to teraz czuję się suuuper I mocno trzymam kciuki by DALEJ było już tylko nuuudno I typowo ciążowo(kibelek itp.:) ).
Przykro mi kochana :(
 
Do góry