Wczoraj czytalam Twoje posty i plakalam jak bobr. Jakos nie moglam nic napisac, bo pamietam jak ja zegnalam swojego synka, ktorego poznalam i tulilam przez 4miesiace. Taka mala kruszynke tez zegnalam (cp). Powiem Ci, ze nigdy tego nie zapomnisz ale z czasem jest latwiej zyc.. Chcialam Ci tylko powiedziec, zebys zajela sie teraz soba i nie pozwolila sobe na takie traktowanie przez M. Zadko tacy ludzie sie zmieniaja niestety. Wiem cos o tym, bo jestem po rozwodzie i na poczatku bardzo rozpaczalam dopuki nie poznalam swojego obecnego M. Teraz wiem, co to znaczy wsparcie, zaufanie, czuje sie bezpieczna jak nigdy. Wiem, ze w najgorszych chwilach moge zawsze na niego liczyc a mysle, ze strata dziecka, nie wazne na jakim etapie, to wielki egzamin dla zwiazku. Zycze Ci wszstkiego co najlepsze [emoji173]️