Chocolateri
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2016
- Postów
- 654
Mojemu M towarzyszy na codzień fizyczny ból ( zapalenie nerwów , zaczęło się od łokcia tenisisty a teraz już jest od palców po barki) i nikt nie jest w stanie mu pomóc. Dwa- kompletnie nie radzi sobie że stresem a moje poronienia i teraz strach o blizniaki rozwaliły go na atomy. Całość od roku odbija się na mnie. Tak jakbym miała pancerz i to mnie wcale nie dotknęło. Pękłam. Poleciało szkło.Jesteśmy w strasznie trudnej sytuacji, ta cała walka o dziecko, czas... każdy z nas się zmienił. Zarówno my jak nasi m. Ale oni też walczyli razem z nami, także ja wierzę,że pary które przetrwały tak dużo jak My poskładają swoje życie, swoje rodziny.
Teraz on się stara a ja.... ostatni rok odbił na mnie piętno. Czekam... co przyniesie czas.
Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom