reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
17 tc zaczął się wczoraj czuje się super oprócz kłucia w podbrzuszu i ciągnięcia.Jeszcze 5 dni do wizyty monitorującej a ja się tak denerwuje że coś jest nie tak.Im dłużej od ostatniej wizyty tym człowiek bardziej głowę niepotrzebnie zapełnia.
Jak poczujesz ruchy to czas od wizyty do wizyty będzie spokojniejszy [emoji4]

"Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym"
 
Bolało ale chyba spodziewałam sie duzo większego bólu. Moze ja mam tez wysoki próg wytrzymałości bo tatuaż mnie nie bolał, a i przeżyłam chirurgiczna ekstrakcję ósemki z nie działającym znieczuleniem... Wiec nastawiłam sie ze bedzie gorzej. Ze padnę z bólu. Bolało ale nie az tak. Trudne to jest. Chyba psychicznie bardziej niz fizycznie. W momencie „kulminacyjnym”, kiedy organizm pożegnał Dzidzisia siedziałam z Nim na podkładzie higienicznym, w łazience na podłodze i płakałam żegnając sie... Ale tak byc musiało... Wiec teraz moge pamietać. Popłakiwać. I modlić sie zeby wszystko do końca samo sie oczyściło. We wtorek mam wizytę u dr Z. Podchodzi do mnie z wielkim sercem bo chociaż nie znamy sie bóg wie jak długo, to sama do mnie pisała co sie dzieje i prosiła o relacje.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Przykro mi, ze musialas przez to przejsc :( straszne jest zegnac sie ze swoim dzieckiem :(
 
Cześć Dziewczyny. Dziś założyłam konto, ponieważ jakby nie patrzeć - przeżywam teraz podobnie, co Wy. We wtorek mam punkcję. Obawiam się, że raczej pozytywnych efektów nie będzie. Pęcherzyki małe, mało ich. Punkcja miała być w poniedziałek, będzie we wtorek (niski progesteron, cienkie endometrium o którym nie wiedziałam, PCOS). A dzisiaj strasznie bolą cycki i wysadza brzuch, co nie wiem, jak interpretować. A w tym wszystkim rządzi strach.
 
Bolało ale chyba spodziewałam sie duzo większego bólu. Moze ja mam tez wysoki próg wytrzymałości bo tatuaż mnie nie bolał, a i przeżyłam chirurgiczna ekstrakcję ósemki z nie działającym znieczuleniem... Wiec nastawiłam sie ze bedzie gorzej. Ze padnę z bólu. Bolało ale nie az tak. Trudne to jest. Chyba psychicznie bardziej niz fizycznie. W momencie „kulminacyjnym”, kiedy organizm pożegnał Dzidzisia siedziałam z Nim na podkładzie higienicznym, w łazience na podłodze i płakałam żegnając sie... Ale tak byc musiało... Wiec teraz moge pamietać. Popłakiwać. I modlić sie zeby wszystko do końca samo sie oczyściło. We wtorek mam wizytę u dr Z. Podchodzi do mnie z wielkim sercem bo chociaż nie znamy sie bóg wie jak długo, to sama do mnie pisała co sie dzieje i prosiła o relacje.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Tule Cię bardzo mocno.
 
Cześć Dziewczyny. Dziś założyłam konto, ponieważ jakby nie patrzeć - przeżywam teraz podobnie, co Wy. We wtorek mam punkcję. Obawiam się, że raczej pozytywnych efektów nie będzie. Pęcherzyki małe, mało ich. Punkcja miała być w poniedziałek, będzie we wtorek (niski progesteron, cienkie endometrium o którym nie wiedziałam, PCOS). A dzisiaj strasznie bolą cycki i wysadza brzuch, co nie wiem, jak interpretować. A w tym wszystkim rządzi strach.

Te bóle piersi i inne objawy to efekt hormonów które przyjmujesz. Do wtorku pęcherzyki urosną. U mnie było 4 pęcherzyki w pt a w dniu punkcji w poniedziałek okazało się że jest 5. Także , myśl pozytywnie przez cały czas i staraj się być spokojna. Powodzenia
 
Bolało ale chyba spodziewałam sie duzo większego bólu. Moze ja mam tez wysoki próg wytrzymałości bo tatuaż mnie nie bolał, a i przeżyłam chirurgiczna ekstrakcję ósemki z nie działającym znieczuleniem... Wiec nastawiłam sie ze bedzie gorzej. Ze padnę z bólu. Bolało ale nie az tak. Trudne to jest. Chyba psychicznie bardziej niz fizycznie. W momencie „kulminacyjnym”, kiedy organizm pożegnał Dzidzisia siedziałam z Nim na podkładzie higienicznym, w łazience na podłodze i płakałam żegnając sie... Ale tak byc musiało... Wiec teraz moge pamietać. Popłakiwać. I modlić sie zeby wszystko do końca samo sie oczyściło. We wtorek mam wizytę u dr Z. Podchodzi do mnie z wielkim sercem bo chociaż nie znamy sie bóg wie jak długo, to sama do mnie pisała co sie dzieje i prosiła o relacje.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Jesteś dzielna i silna! Jak poczujesz,ze smutek i żal przeszedł, ruszaj z nowymi siłami po swoje szczęście![emoji8]
 
Bolało ale chyba spodziewałam sie duzo większego bólu. Moze ja mam tez wysoki próg wytrzymałości bo tatuaż mnie nie bolał, a i przeżyłam chirurgiczna ekstrakcję ósemki z nie działającym znieczuleniem... Wiec nastawiłam sie ze bedzie gorzej. Ze padnę z bólu. Bolało ale nie az tak. Trudne to jest. Chyba psychicznie bardziej niz fizycznie. W momencie „kulminacyjnym”, kiedy organizm pożegnał Dzidzisia siedziałam z Nim na podkładzie higienicznym, w łazience na podłodze i płakałam żegnając sie... Ale tak byc musiało... Wiec teraz moge pamietać. Popłakiwać. I modlić sie zeby wszystko do końca samo sie oczyściło. We wtorek mam wizytę u dr Z. Podchodzi do mnie z wielkim sercem bo chociaż nie znamy sie bóg wie jak długo, to sama do mnie pisała co sie dzieje i prosiła o relacje.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Przykro mi, że musiałaś przez to przejść. Nie powinno tak być. Żadna z nas nie zasługuje na takie zakończenie pozytywnej bety. Jesteś silną kobietą i dasz radę podnieść się żeby dalej walczyć o realizację swojego największego marzenia.

[emoji127] 28.09.2017 Piotruś i Oleńka
 
reklama
Koniczynko,tak na chlopski rozum mysle ze encorton musisz odstawic i poczekac pare tyg . zeby wszysyko wrocilo do normy. Nic to nie da jak wyniki beda zafalszowane, a ten lek obniza wartosci NK komorek.Mozna oczywiscie zaczac od innych badan, ale to nalezy do podstawowych.
Dzięki. No wlasńie wiem ze trochę trzeba poczekać ale zastanawiam się ile. W każdym razie nie zdążę przed transferem w przyszłym cyklu a nie ma opcji żebym 3 ci raz ten transfer odsuwała. Nie dałam rady. Postanowiłam podejść ten jeden transfer jednej blastki na encortonie, acardzie heparynie i scrathing. Progesteron różnoraki i relanium. Odpuszczam intralipid, ceny w Novum są nie do przejścia dla mnie jak miała bym robić kilka wlewow.

Jeśli się znowu nie uda robię przerwę na Pasniaka i zobaczymy co wyjdzie.
 
Do góry