Wiesz ja wierzylam bardzo wierzylam...ale terax wątpię w sens modlitwy. Oczywiście chodzę do kościoła i modlę się razem z synem wieczorem bo tak zpstal nauczony,ale kiedy słyszę z jego ust " boziu daj mi brata albo siostre" to zastanawiam się czy do jasnej cholery słyszy ktoś prośby mojego syna...Super i gratuluję.
Ale bez urazy na świecie jest cała masa ludzi którzy nie zawierzyli Matce Bożej, ba - wcale w nią nie wierzą albo nawet o niej nie słyszeli i też miewają dzieci.
Niech każdy wierzy w co chce i co mu pomaga ale do jasnej cholery jak ktoś należy do drugiej z wyżej wymienionych kategorii to pewna nachalnością i nietaktem jest proponowanie mu modlitw do świętej Rity.
reklama
Justin87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Listopad 2017
- Postów
- 3 181
Miałam taka myśl, @dżoasia też o tym dzisiaj pisała i będę o tym myśleć z mężem bardzo intensywnie w weekend. ale wydaje się to najrozsądniejsze rozwiązanie.A nie mozecie 3 dniowek podchodowac do blastek i 1 zamrozic a jedna podac plus blastka z dawca
Co do skrywanych uczuć, to też fakt. Musi się nieźle przelać emocjonalnie u mojego męża, żeby coś sam z siebie powiedział.
Też fakt... pozostało Ci czekać do porwotu meza...już gotowa do działania , najlepiej bez majtek aby szybciej byłoA pitole.Co z tego jak pomruczę do telefonu jak sama dobrze sobie robić nie bede
filiżanka z porcelany
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2017
- Postów
- 215
Mysle ze gdyby trzeba bylo z naszej strony skorzystac z dawstwa komorek to sytuacja bylaby odwrotna my bysmy chcialy adoptowac komorke a nasze emki walczyc z naszych. Plus jest taki ze godza sie na taka ewentualnosc i moze lepiej ze bez nacisku z naszej strony. Jest to ich zdanie i to duzy plus. Fakt jest taki ze my bardziej uzewnetrzniamy nasze uczucia faceci je kryja i przedstawiaja tylko swoja decyzje
dokładnie u mnie tak było przed ciążą!!! mąż mówił, że tak chciałby z moją komórką, że może się uda, że może kiedyś, że małe filiżaneczki by chciał podobne do mamusi itd itp faktycznie przeżywał bardziej niż ja
ale teraz, gdy mamy już dziecko, tematu nie ma, ledwo o tym pamiętamy
Mój nawet nie zaproponuje nasienia dawcy...więc ja też sama nie wspominam myślę że to byłoby rozwiązaniem naszego problemu... cudem będzie jak wogole zechce podejść jeszcze raz do in vitro.Miałam taka myśl, @dżoasia też o tym dzisiaj pisała i będę o tym myśleć z mężem bardzo intensywnie w weekend. ale wydaje się to najrozsądniejsze rozwiązanie.
Co do skrywanych uczuć, to też fakt. Musi się nieźle przelać emocjonalnie u mojego męża, żeby coś sam z siebie powiedział.
Koniczyna82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Wrzesień 2016
- Postów
- 2 657
Wiesz ja wierzylam bardzo wierzylam...ale terax wątpię w sens modlitwy. Oczywiście chodzę do kościoła i modlę się razem z synem wieczorem bo tak zpstal nauczony,ale kiedy słyszę z jego ust " boziu daj mi brata albo siostre" to zastanawiam się czy do jasnej cholery słyszy ktoś prośby mojego syna...
Ja nie o tym. Są ludzie co wierzą. Są tacy co wątpią. Ale są tacy którym do głowy nie przyjdzie nawet pomysł o proszenie jakiegoś Boga, świętych, Buddę czy Świetego Mikołaja o cokolwiek bo nawet nie umieją sobie wyobrazić ze w to wierzą. I na proponowanie im modlitw maja takie uczucia jak na proponowanie żeby odpuścili. Znaczy „wiem ze chcesz dobrze ale weź się człowieku odwal i zajmij swoimi sprawami”
Mi ostatnio brat męża proponował modlitwę jakąś co 52 dni się odmawia...a wiedział o ciąży , dowiedział się o jej stracie gdy zaczęłam pić w święta i zaczął o tej modlitwie...byłam grzeczna i słuchałam na koniec powiedziałam że jak mam 52 dni się modlić i kiedys bedzie mi dane,to wolę ten czas poświęcić na szukanie dobrych lekarzy i robienie badań...i poprosiłam męża o kolejną dolewke wina, wiec w trakcie jego gadki wypilam pol butelki winaJa nie o tym. Są ludzie co wierzą. Są tacy co wątpią. Ale są tacy którym do głowy nie przyjdzie nawet pomysł o proszenie jakiegoś Boga, świętych, Buddę czy Świetego Mikołaja o cokolwiek bo nawet nie umieją sobie wyobrazić ze w to wierzą. I na proponowanie im modlitw maja takie uczucia jak na proponowanie żeby odpuścili. Znaczy „wiem ze chcesz dobrze ale weź się człowieku odwal i zajmij swoimi sprawami”
Ostatnia edycja:
Podwojnasierotka
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2017
- Postów
- 34
Haha nie sądzę, żebyśmy mieli aż tyle szczęścia.No to jeszcze dolejcie do pieca to może będzie natara-vitro ciąża bliźniacza
Nie wiem kochana 11 mam wizytęOj tak z tymi bólami ciężko napewno pracować... kiedy transfer ?
reklama
Podziel się: