Plany działania to chyba już nie będzie. Zaciał się jak małe dziecko... narazie się jeszcze z wami nie żegnam ale pewnie będę zmuszona bo etap starań zostanie zamknięty. Ogólnie to jestem bardzo podstresowana, najbardziej denerwuje mnie mama która udaje ze nic się nie stało i nawet nie zapyta jak się czuję, czy zaczęłam się oczyszczać czy nie, dosłownie zero tematu, wręcz lata i przeżywa ciąże siostry...Boli mnie to ale dam radę. Nawet nie myślę zaczynać z nimi tego tematu, bo na zrozumienie to tylko na forum mogę liczyć :* święta też jakoś przeżyje.... wezmę relanium popije winem i będę myśleć o niebieskich migdałachMam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie. Chodzi mi tu raczej o psychiczny spokój i równowagę. W Święta skup się na synku,a potem na spokojnie, małymi kroczkami ustalajcie z M dalszy plan działania.
reklama
Też sie cieszę... Ale posciel poszła rano do wymiany. Mąż powiedział że powinnam kupić sobie pampersy a nie podpaskiCale szczescie ze juz lepiej.
Które to Twoje podejście ?Dziewczyny beta z piatku 44
Dzisiaj 95
Mimo tego wczorajszego mocnego brazowego plamienia powoli zaczynam oddychac z ulga
Uspokoilam sie
Nie wiem w jakim dniu cyklu jesteś Paulinka a może to owulacja?Chodzi mi o to, że może coś miałaś gdzies nagromadzone, jakieś dziadostwo i w końcu sie ewakuowało?
encka86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Grudzień 2017
- Postów
- 154
Drugie.Które to Twoje podejście ?
Do pierwszego podchodzilam w lutym i tez sie udalo za pierwszym razem ale niestety w 13 tyg przestalo bic serduszko
Nie wierzylam do konca ze za drugim podejsciem uda sie tez od razu ale jak widac cuda sie zdarzaja
Wierze ze teraz bedzie tylko dobrze
No jak.widać jesteś tego najlepszym przykłademDrugie.
Do pierwszego podchodzilam w lutym i tez sie udalo za pierwszym razem ale niestety w 13 tyg przestalo bic serduszko
Nie wierzylam do konca ze za drugim podejsciem uda sie tez od razu ale jak widac cuda sie zdarzaja
Wierze ze teraz bedzie tylko dobrze
Super trzymam kciuki
Ja niestety też dwa podejścia w tym roku pierwsze było końcem lipca drugie 1 grudnia dwa nie udane...
Za każdym razem beta nawet nie drgnęło ...
Teraz jestem w rozsypce po kolejnej porażce Ale mam nadzieje ze 2018 będzie dla mnie szczęśliwym.
Zostały mi jeszcze moje dwa kropki jestem pewna że któryś z nich będzie chciał ze mną w końcu zostać
encka86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Grudzień 2017
- Postów
- 154
Rozczarowania bolalą,No jak.widać jesteś tego najlepszym przykładem
Super trzymam kciuki
Ja niestety też dwa podejścia w tym roku pierwsze było końcem lipca drugie 1 grudnia dwa nie udane...
Za każdym razem beta nawet nie drgnęło ...
Teraz jestem w rozsypce po kolejnej porażce Ale mam nadzieje ze 2018 będzie dla mnie szczęśliwym.
Zostały mi jeszcze moje dwa kropki jestem pewna że któryś z nich będzie chciał ze mną w końcu zostać
Ja też teraz bardzo sie ciesze ale gdzies tam w tyle glowy mam tragedie z maja jak sie dowiedziałam ze serduszko przestalo bic. Ale staram sie myslec ze teraz bedzie juz tylko lepiej.
Trzeba wierzyc ze sie uda w koncu.
I Tobie tez zycze tej wiary.
Najwazniejsze ze masz jeszcze dwa kropki i to jest bardzo optymistyczna wiadomosc.
Do trzech razy sztuka - oby ten 3 raz byl dla Ciebie owocny - zycze Ci z calego serca
Chocolateri
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2016
- Postów
- 654
Gdyby nie proste badanie z immu i 3 podejście IVF byłoby nieudane.Przepraszam, że to napiszę ale muszę się wtrącić. Uważam, że każdy robi to co uważa za dobre dla siebie, ale jeżeli chodzi o immunologie to chyba nie masz racji. Ja może nie mam takich problemów, ale są tutaj na forum dziewczyny, którym zgłębienie tematu immuno bardzo dużo dało i są teraz szczęśliwymi mamami. Czy naprawdę wolisz wydawać pieniądze na kolejne procedury i transfery i potem rozpaczać, że kolejny się nie udał lub udał, ale poroniłaś? Dla mnie to zamknięte koło, które nic nie wnosi a na pewno nie pomaga. Ja wolałabym wiedzieć co mi dolega i zgłębiać temat niż pakować się w kolejne transfery z duszą na ramieniu czy znowu się nie uda. Bo jeżeli problem tkwi w immunologi to będzie Ci ciężko donosić ciążę i te tysiące, które wydasz na nieudane transfery mogłyby wyjaśnić dlaczego tak się dzieje. I może kolejny raz byłby tym szczęśliwym.
Badania zrobione za późno. Przeszłam 3 pełne stymulacje , wszystkie transfery zakończone ciąża i poronieniem do 5 tyg.
1250 złotych taki byl koszt badan i dobrano mi leki. Zaraz wchodzę w 9tc z blizniakami.
Pamiętaj Jasani że każda stymulacja to obciążenie dla organizmu. Moje jajniki do dziś są powiększone.
Jestem mądrzejsza o 7 poronien i 3 pełne stymulacje IVF.
Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
reklama
Mala844
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2017
- Postów
- 132
Tak wszystko superI jak u Ciebie wszystko dobrze ? Widziałam że bete miałaś piękna
Podziel się: