reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie. Chodzi mi tu raczej o psychiczny spokój i równowagę. W Święta skup się na synku,a potem na spokojnie, małymi kroczkami ustalajcie z M dalszy plan działania.
Plany działania to chyba już nie będzie. Zaciał się jak małe dziecko... narazie się jeszcze z wami nie żegnam ale pewnie będę zmuszona bo etap starań zostanie zamknięty. Ogólnie to jestem bardzo podstresowana, najbardziej denerwuje mnie mama która udaje ze nic się nie stało i nawet nie zapyta jak się czuję, czy zaczęłam się oczyszczać czy nie, dosłownie zero tematu, wręcz lata i przeżywa ciąże siostry...Boli mnie to ale dam radę. Nawet nie myślę zaczynać z nimi tego tematu, bo na zrozumienie to tylko na forum mogę liczyć :* święta też jakoś przeżyje.... wezmę relanium popije winem i będę myśleć o niebieskich migdałach;);)
 
reklama
Które to Twoje podejście ? :)
Drugie.
Do pierwszego podchodzilam w lutym i tez sie udalo za pierwszym razem ale niestety w 13 tyg przestalo bic serduszko :(
Nie wierzylam do konca ze za drugim podejsciem uda sie tez od razu ale jak widac cuda sie zdarzaja :)
Wierze ze teraz bedzie tylko dobrze
 
Drugie.
Do pierwszego podchodzilam w lutym i tez sie udalo za pierwszym razem ale niestety w 13 tyg przestalo bic serduszko :(
Nie wierzylam do konca ze za drugim podejsciem uda sie tez od razu ale jak widac cuda sie zdarzaja :)
Wierze ze teraz bedzie tylko dobrze
No jak.widać jesteś tego najlepszym przykładem :)
Super trzymam kciuki
Ja niestety też dwa podejścia w tym roku pierwsze było końcem lipca drugie 1 grudnia dwa nie udane...
Za każdym razem beta nawet nie drgnęło ...
Teraz jestem w rozsypce po kolejnej porażce Ale mam nadzieje ze 2018 będzie dla mnie szczęśliwym.
Zostały mi jeszcze moje dwa kropki jestem pewna że któryś z nich będzie chciał ze mną w końcu zostać :)
 
No jak.widać jesteś tego najlepszym przykładem :)
Super trzymam kciuki
Ja niestety też dwa podejścia w tym roku pierwsze było końcem lipca drugie 1 grudnia dwa nie udane...
Za każdym razem beta nawet nie drgnęło ...
Teraz jestem w rozsypce po kolejnej porażce Ale mam nadzieje ze 2018 będzie dla mnie szczęśliwym.
Zostały mi jeszcze moje dwa kropki jestem pewna że któryś z nich będzie chciał ze mną w końcu zostać :)
Rozczarowania bolalą,
Ja też teraz bardzo sie ciesze ale gdzies tam w tyle glowy mam tragedie z maja jak sie dowiedziałam ze serduszko przestalo bic. Ale staram sie myslec ze teraz bedzie juz tylko lepiej.
Trzeba wierzyc ze sie uda w koncu.
I Tobie tez zycze tej wiary.
Najwazniejsze ze masz jeszcze dwa kropki i to jest bardzo optymistyczna wiadomosc.
Do trzech razy sztuka - oby ten 3 raz byl dla Ciebie owocny - zycze Ci z calego serca :)
 
Przepraszam, że to napiszę ale muszę się wtrącić. Uważam, że każdy robi to co uważa za dobre dla siebie, ale jeżeli chodzi o immunologie to chyba nie masz racji. Ja może nie mam takich problemów, ale są tutaj na forum dziewczyny, którym zgłębienie tematu immuno bardzo dużo dało i są teraz szczęśliwymi mamami. Czy naprawdę wolisz wydawać pieniądze na kolejne procedury i transfery i potem rozpaczać, że kolejny się nie udał lub udał, ale poroniłaś? Dla mnie to zamknięte koło, które nic nie wnosi a na pewno nie pomaga. Ja wolałabym wiedzieć co mi dolega i zgłębiać temat niż pakować się w kolejne transfery z duszą na ramieniu czy znowu się nie uda. Bo jeżeli problem tkwi w immunologi to będzie Ci ciężko donosić ciążę i te tysiące, które wydasz na nieudane transfery mogłyby wyjaśnić dlaczego tak się dzieje. I może kolejny raz byłby tym szczęśliwym.
Gdyby nie proste badanie z immu i 3 podejście IVF byłoby nieudane.
Badania zrobione za późno. Przeszłam 3 pełne stymulacje , wszystkie transfery zakończone ciąża i poronieniem do 5 tyg.
1250 złotych taki byl koszt badan i dobrano mi leki. Zaraz wchodzę w 9tc z blizniakami.
Pamiętaj Jasani że każda stymulacja to obciążenie dla organizmu. Moje jajniki do dziś są powiększone.
Jestem mądrzejsza o 7 poronien i 3 pełne stymulacje IVF.

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry