Zosia, mam nadzieje,ze dzis juz nie plakuchansz
Ciesz sie. Zaczynasz dzialc i niedlugo bedzisz odliczac dni do testowania. Powodzenia na punkcji :-)
Mnie tez "smutasek" dopada ale staram sie go odrzucac, choc nie jest latwo. W rodzinie duzo ciaz i to mlodsze ode mnie pozachodzily w wiekszosci bezproblemowo. Na dodatek sasiadka obok tez mlodsza ode mnie urodzila kilka tyg temu i to jest chyba najgosze. Regularnie slysze placz dziecka, ktory wbija mi cios w serce. Los jest okrutny. Nie moglaby to byc sasiadka balkon dalej? Nie!!! Wszyskim wokol sie udaje a u nas ciagla stagnacja. :-(
Hope, hihihi niezle z tym persingiem. Ja przy pierwszej punkcji chyba cos gadalam po polsku bo anestezjolog pytal sie mnie jakiej jestem narodowosci. Po drugiej punkcji pamietam,ze jak mnie wybudzili pytalam sie mojego meza, ktorego nie bylo na sali ,czy to juz koniec hihihi
masia, super ,ze juz po punkcji, teraz niech komoreczki sie ladnie dziela.
Kinga, kciukasyyyyyy &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Lazaya, ja sobie zadaje takie same pytania odnosnie tej @ wrednej. Tobie @ pochlonela zarodeczki, to moze i u mnie byl podobny powod. hmmm Przyrzeklam sobie,ze nastepnym razem bede zupelnie inaczej reagowac. Jesli pojawi sie krwawienie to polece od razu na pogtowie. No i jesli tym razem nie uda mi sie uzyskac od lekarki skierowania na zbadanie progesteronu , to sobie go zbadam prywatnie. Byc moze bede spostrzegana jako osoba upierdliwa ale trudno.Liczy sie moja dzidzia a nie to jak mnie widza inni.
Moja lekarka jest na urlopie ale kontaktowalam sie z jej zastepczynia. Ona uwaza,ze najprawdopodobniej nie ma czym sie martwic. trzeba zrobic usg i bete. To wszystko zrobilam wczoraj. Ciazy na 200% nie ma. Poczekam jeszcze troche moze @ przyjdzie ( pobolewal mnie brzuch w nocy) a jesli do przyszlego tyg nic , to zadzwonie do niej ponownie.