reklama
dżoasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 11 174
Kochana jutro za wczesnie. Najwczesniej w 6dpt bym robila. Ja 5dpt za drugim razem mialam plamienie, myslalam ze na zawal zejde a to chyba bylo implantacyjne wiec zoltym sluzem sie nie martw. W takim razie poczekaj do poniedzialku moze?
U mnie tez 5-dniowy blastus a raczej dwa, do tego robiono jeszcze hatching.
Ja boje sie rozczarowania Poza tym od niedzieli nie bedzie mojego M, wiec sama bede musiala podjechac w razie czego a nie czuje sie na sile. Przed chwilka zaaplikowalam lutinus dopochowo i az sie wystraszylam, ale tak troszeczke zoltawy sluzik byl na aplikatorze. Co prawda dopiero 3dpt, ale teraz to mam mega stracha :/
Mialoby sens jutro lub w sobote zrobic badania? Aczkolwiek, chyba nie chce przed jego wyjazdem, zeby lepiej skupil sie na drodze zamiast denerwowac sie...
dżoasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 11 174
No pieknie, to @zylwia bedzie miala pelen etat przy kalendarzuDziś dzwoniłam do laboratorium. Z 10 komórek 7 się zapłodniło a do 5 doby dotrwało 6. Cieszę się bardzo i z utęsknieniem czekam na miesiączke. Jednym słowem dołączam do zawodniczek styczniowych .
encka86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Grudzień 2017
- Postów
- 154
U mnie tez 5-dniowy blastus a raczej dwa, do tego robiono jeszcze hatching.
„Hatching”??
A nie scratching??
Bo jesli to drugie jak napisalam, to mi tez robił.
I za pierwszym razem jak podchodziłam, i teraz tez miałam robiony, prof moj twierdzi ze wtedy lepiej sie zagnieżdża zarodek :-)
Kochana jutro za wczesnie. Najwczesniej w 6dpt bym robila. Ja 5dpt za drugim razem mialam plamienie, myslalam ze na zawal zejde a to chyba bylo implantacyjne wiec zoltym sluzem sie nie martw. W takim razie poczekaj do poniedzialku moze?
Obys miala racje. Myslalam, ze stalam sie odporna na stres i ze tym razem dam rade psychicznie, ale jednak widze, ze nie mam nerwow ze stali W takim razie popatrze, jak punkty pobran beda otwarte u rodzicow, bo ja raczej poza Krk bede betowac a tam wszystko skomplikowane.
@encka86
Scratching endometrium robiono mi cykl przed transferem. Assisted Hatching wykonywano dodatkowo podczas przygotowywania blastek do transferu. Czyli nacinano otoczki zarodka. Nie bylo do konca pewne, czy embriolodzy zgodza sie na to, rzekomo musza dac swoje ok bo mozna uszkodzic rowniez zarodek, ale w koncu jednak nacieto otoczke przed podaniem do macicy. Takze, zobaczymy coz z tego wyniknie.
Scratching endometrium robiono mi cykl przed transferem. Assisted Hatching wykonywano dodatkowo podczas przygotowywania blastek do transferu. Czyli nacinano otoczki zarodka. Nie bylo do konca pewne, czy embriolodzy zgodza sie na to, rzekomo musza dac swoje ok bo mozna uszkodzic rowniez zarodek, ale w koncu jednak nacieto otoczke przed podaniem do macicy. Takze, zobaczymy coz z tego wyniknie.
encka86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Grudzień 2017
- Postów
- 154
Aaaa no widzisz, zawsze mozna sie czegos nowego dowiedziec i sie nauczyc :-)@encka86
Scratching endometrium robiono mi cykl przed transferem. Hatching wykonywano dodatkowo podczas przygotowywania blastek do transferu. Czyli nacinano otoczki zarodka. Nie bylo do konca pewne, czy embriolodzy zgodza sie na to, rzekomo musza dac swoje ok bo mozna uszkodzic rowniez zarodek, ale w koncu jednak nacieto otoczke przed podaniem do macicy. Takze, zobaczymy coz z tego wyniknie.
To trzymam kciuki oby sie udało!
@Iskra_82 dla ciebie info z tej książki, na razie przeczytałam tylko ten rozdział, który najbardziej mnie interesował i mam takie info jeśli chodzi o leczenie immuno, wynika z tego, że ona chyba jest najbardziej za wlewami, bo:
- sterydy - działają niby ok, ale ciężko dobrać właściwą dawkę i zbyt duża i przewlekle stosowane prowadzą do powstania choroby autoimmunizacyjnej, której jedynym objawem może być tylko obecność autoprzeciwciał krążących we krwi
- szczepienia limfocytami i immunizacja błonami komórek trofoblastu (o tym nie słyszałam?!) - możliwe ryzyko wystąpienia alergizacji
- stosowanie immunoglobulin - neutralizują autoprzeciwciała, wyciszają aktywność komórek nk, przyczyniają się do hamowania wiązania dopełniacza (cokolwiek to znaczy, bo jeszcze nie doczytałam), modyfikacji produkcji cytokin i zwiększają liczbę limfocytów TREG. Stosowanie immunoglobulin ma stosunkowo wysoką skuteczność przy poronieniach nawykowych w porównaniu do placebo, jednak nie jest uznane jako standardowe postępowanie przy poronieniach nawracających, dlatego nie na opracowanego standardowego schematu postępowania przy ich stosowaniu (to takie trochę błędne koło, bo z racji tego, że nie na standardowego schematu stosowania to nie można dowieść, że w przypadku rozjechanej immunologii są na pewno skuteczne).
To tak w mega skrócie, tyle jeszcze doczytałam, że dawki jak i stosowanie tych preparatów mogą być ustalone w różnoraki sposób - niektórym zaleca się przed ciążą duże dawki a potem w pierwszym trymestrze małe, niektórym tylko po zajściu i w pierwszym trymestrze a niektórym przez całą ciążę i dodatkowo jakąś dużą dawkę przed porodem w nadziei, że to przez łożysko dotrze do dziecka, ale to w przypadki braku jakiejś odporności humoralnej u kobiety czy coś takiego.
Przy tych dawkach hormonów, to brak odpornosci humoralnej ma każda z nas
Ciekawa jestem tylko, jaka jest różnica w skuteczności (nie patrząc na skutki uboczne) między wlewami a szczepieniami.
reklama
Margit2018
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Listopad 2017
- Postów
- 1 961
No i kolejny głaz z serca. Cieszę się ogromnie i proszę przestać już panikować bo nas wszystkich tu wykończysz gratuluje ci z całego serca jesteś w ciąży i to jest najważniejsze a z depresją da się jakoś żyć aczkolwiek upierdliwa sprawaJestem no wiec wszystko jest ok.
Kuzwa dziewczyny jak ja tak bede miala jak dzis to sie wykoncza i Kropeczka tez!
Napisane na SM-J530F w aplikacji Forum BabyBoom
Podziel się: