walczaca o szczescie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Maj 2017
- Postów
- 5 401
To już tuż,tuż :-) trzymam kciuki!Od 13 mam zacząć sprawdzać
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To już tuż,tuż :-) trzymam kciuki!Od 13 mam zacząć sprawdzać
no jest to przykre .. ale teraz nie bede juz z nia utrzymywac kontaktu bo i po co... powiedziała co myślała i tyle .. Dami mi zapowiedzial ze jeśli umrze nie chce jej na swoim pogrzebie... szok .. mam nadzieje ze jednak wyzdrowieje chociaz powiem wam ze wyglada coraz gorzej ..A co ma być?
@marg88 jest mi niezmiernie przykro, bardzo Ci kibicowałam i wierzyłam do końca, że się uda.
Na Twoim miejscu bardzo mocno bym się jednak zastanowiła nad opcją wyjazdu na święta, żeby oderwać się od tego wszystkiego.
@asinka89 bardzo to smutne, że teściowa się tak zachowuje. Podejrzewam, że moja w podobnej sytuacji zrobiłaby tak samo albo gorzej. Niektórzy ludzie tacy niestety są.
Moja klientka lat 45 we wrzesniu urodzila blizniaki. Procedura z KD, wczesniej dwie stymulacje. Zaczela sie starac poltora roku wczesniej. Malo tego, ze względu na wiek transfer jednego zarodka. I podzielil sie... blastocysta! O drugi taki przypadek jaki znam, statystycznie prawie nie mozliwe.Oj ja też mam dzisiaj doła,może święta a może wychodzą te emocje z tego roku. Dziewczynki czy oprócz aneette udało się komuś w wieku 38 lat czy to ma jeszcze jakiś sens. Wydaje mi sie że czynnik wieku w in vitro odgrywa zdecydowaną role.
Trzymaj sieOd 13 mam zacząć sprawdzać
Najlepiej jednak nie połykaćSluchajcie ostatnio czytałam na necie o seksie w ciąży. No wiec kiedy doszłam do miłości francuskiej to baaaardzo zaskoczyła mnie wypowiedź(ponoc poparta przez słowa ginekologa),że polknieta sperma ma wlasciwosci poronne..... Kurcze nie wiem co o tym myśleć..... Tak naprawde to mnie to rozbawiło,ale nie wiem nie znam się i zaczęłam sie nad tym zastanawiać. Myslicie ze moze byc w tym cos prawdy? Mam nadzieje,ze nikt nie poczuł sie jakos urażony lub zniesmaczony moim wpisem....
No ale jedno napędza drugie. Myślę ze wielu facetów odcina się od tematu i nie chce leczyć albo zgadza na leczenie ale stoi gdzies z boku bo zostali wychowani w tym schemacie. To jest temat trudnych emocji z którymi faceci sobie często nie radzą, uważają ze nie powinni ich mieć, ze to nie męskie. Jak problem w nasieniu to już w ogóle poczucie stereotypowej męskości zachwiane Wiec... odcinają się bo tak jest łatwiej.
Dlatego myśle ze powielanie stereotypów jest szkodliwe
Jejku strasznie mi przykro ale stan Damiego musi sie w koncu poprawić. A ten duzy brzuch jest od czego bo z tego co kojarzę podejrzewali ze,zatrzymuje sie mu woda ale to nie to. Musisz byc dzielna kochana choc widac ze jestes już u skraju sil.dziekuje kochana.. no powiem wam ze z dnia na dzien jest coraz gorzej.. maz z bolu nie wyrabia ..jest bardzo marudny ..zadne przeciwbolowe nie działaja.. brzuch sie powieksza mimo lekow moczopednych nie wiem jutro kolejny wlew .. oby sie poprawiło chociaz troche .. tak bym tego chciała... no a z powodu tesciowej bardzo mi przykro.. ale co zrobic..
Napisane na HUAWEI TAG-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
no kazda kobieta jest inna .. ja byłam przedszkolanka i powiem ci ze przychodziłam i płakałam w pracy ... pozniej maz sie pochorował i zrezygnowałam teraz jak patrze na dzieci płacze .. totalnie mi zryło głowe ... nie moge tego opanowac..A co do stereotypów. Ja mam W życiu zasadę ze za duzo nerwów i energii mnie kosztują konkretne problemy żeby się jeszcze przejmować co kto sobie pomyśli. Nie spotykają mnie głupie uwagi w stylu ze czas na robienie dzieci bo dusze to w zarodku, mówię wprost ze walczymy ale u nas nie jest to łatwe. Nikt mi po raz drugi dzięki temu z takim tekstem nie wyjechał. Ale nie wdaje się w szczegóły, nie opowiadam naszej historii a już na pewno nie rozwodzę nad plemnikami męża. Mówię ze My mamy problem, jest konkretna diagnoza i konkretne leczenie i koniec kropka. Jaki jest tego efekt - ludzie podświadomie zakładają że problem jest z moim zdrowiem
No i kwestia izolacji. Ja wiem, ze dla wielu z dziewczyn na forum spotkania z dziećmi są trudne. Ale wiem tez ze dla wielu nie są. Ja dzieci uwielbiam, najchętniej bym je wypożyczyła od znajomych na dniówki, jestem ulubioną „ciocią” na osiedlu do której pędzą mali sąsiedzi żeby opowiedzieć o czymś szalenie ważnym ze szkoły czy przedszkola jak mnie zobaczą. Boli mnie natomiast ze sporo znajomych stara się mnie izolować, chronić od kontaktu z dziećmi bo „będzie mi przykro” albo koleżanki nie odzywają się długo a potem się okazuje ze są w zaawansowanej ciazy i głupio im się było odzywać żeby mi nie było smutno. Wrrrr..... Stereotypy są irytujące.
Jedna dziewczyna z forum tak miala transfer jedego zarodka a bodajze poczatkiem tego roku dwoch chlopakow urodzilaMoja klientka lat 45 we wrzesniu urodzila blizniaki. Procedura z KD, wczesniej dwie stymulacje. Zaczela sie starac poltora roku wczesniej. Malo tego, ze względu na wiek transfer jednego zarodka. I podzielil sie... blastocysta! O drugi taki przypadek jaki znam, statystycznie prawie nie mozliwe.