Hej,
dzieki za mile slowa!
Wczesniej gdy mialam 27 lat, staralam sie naturalnie z moim (bylym juz) mezem przez ok 2.5 roku; mam endometrioze I/II stopnia (ogniska usuniete laparoskopowo w 2014 r), byly mial srednie parametry nasienia + tak naprawde on moim zdaniem nie chcial miec dzieci. Po tej laparo zaczelo sie miedzy nami bardzo psuc i w 2015 sie rozwiedlismy.
Moj obecny partner bardzo chce miec ze mna dzieci ale niesty z powodu jego problemow zdrowotnych jedynym wyjsciem jest nasienie od dawcy.
Wiec w lecie tego roku zaczelam podejscie numer 2 do tematu rodziny, od lipca mialam 4 IUI nieudane no i teraz pierwsze IVF. Po stymulacji uzyskano 11 komorek ale tylko 6 bylo dobrej jakosci. Z 4 zaplodnilo sie 3 (nie zapladnialismy wszystkich) z czego najlepiej rokujaca blastka zostala mi podana a 2 pozostale (o klase i dwie klasy slabsze) zostaly zamrozone.
To tyle po krotce
Wczoraj sie zamartwialam ze w 5 dpt nie mam zadnych objawow, dzis z kolei od rana czuje lekki bol brzucha jak przed okresem i teraz sie martwie znowu tym ze cos czuje... bete zamieram zrobic w srode