reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
A 2 lub 3 dni po transferze miałam zawrot głowy chwilowy i czucie wymiotowania trwało chwilę i przeszło i w pracy w którymś dniu już po 1 becie lub drugiej becie też zawroty głowy w pracy.Innych objawow nic nie miałam,czułam się kompletnie normalnie jak przed transferem tylko w głowie miałam że coś tam w srodku jest we mnie i prowadziłam i prowadzę oszczedny tryb życia ;)
Cudnie :-) fajnie że sie udalo :-)
 
Ehhh... To ja nie wiem teraz jak my to zrobimy... Trzeci dzień wypada w sobotę a wtedy mojego lekarza nie ma a 5 doba w poniedziałek i wtedy też go nie ma. No oczywiście jeśli w ogóle będzie co transferować... Boszzzz oszaleję jednak...
Ale kochana przestan sie stresowac. Oni pewno zrobia ci transfer w sobote. Jesli twojego nie ms to bedzie mój i ci zrobi. Transfer bylby odroczony gdyby ostnislo ryzyko hiperki. Ja ci powien ze nie ma sie co nastawiac. W provicie mowili ze bedzie dużo komorek a tylko 3 pobrali, aw w gyncentrum wiedziałam ze jest wiecej ale chyba sam grettka tez był w szoku ze az 30 wiec sprobuj sie rozlyźnic
 
No właśnie wszyscy ich polecają. Nawet profesorowie z Łodzi czy Warszawy mówią że na Śląsku obecnie najlepszy jest doktor M. do punkcji i transferu no i że doktor G K jest dobra tylko ma mniejsze doświadczenie ale żebym ich się trzymała więc nie chcę trafić w inne ręce...
GK jest dobra ale raczej do prowadzenia ciąży.
 
A transfer musi Ci wykonać Twój lekarz? Pytam, bo np.mi robiła inna dr niż moja prowadząca i nie miałam nic przeciwko temu.
Tam sa lekarze dyżurni ale bodajże tylko 3 robi punkcje i transfer. Ja myslalam ze robi lekarz prowadzacy ale mnie tu dziewczyny olsnily ze tak nie jest i raz jak zapisywana sie na transfer to polozna pytala się mnie do ktorego lekarza ma mnje zapisac
 
Nie ma innej opcji dla mnie. Zresztą od początku uprzedziłam lekarza że nie zgodzę się na to żeby inny coś przy mnie robił. Przez 9 miesięcy przeszłam w tej klinice przez wszystkich lekarzy. Zaciągnęłam też języka u speców i wiem że on jest najlepszy w transferach i mega się stara a po drugie już jedną procedurę przerobiłam tak że trzech różnych lekarzy, każdy z innym zdaniem i podejściem. Doktorowi G.nie dam się dotknąć bo jest dupkiem mówiąc najdelikatniej i wiem od wielu osób że transfery robi na odwal bo mu woda sodowa od sławy uderzyła do głowy, Pani doktor Cz. po tym jak zjebała i stymulację i że w ogóle dopuściła do pierwszej punkcji i że nie sprawdziła dokumentacji mojej przed stymulacją no i nie kazała powtórzyć AMH po laparoskopii gdzie "ruszane" były jajniki przez co dobrała źle leki to lepiej żeby trzymała się ode mnie z daleka.
Generalnie po prostu po swoich doświadczeniach i po tym co niestety dopiero po pierwszej procedurze się dowiedziałam to ufam tam tylko doktorowi M. i doktor G.- K. z tym że ona podobno jest rewelacyjna w stymulacjach ale w transferach nie ma jeszcze takiego doświadczenia i takiej skuteczności.
Ja na dr G zkego slowa nie powiem
 
@MoKa a powiem ci ze dr G robil mi 2 transfery, dr M 1. Na ostatnim to siedzialam i opiwiadalam z nim i z enbriologien a dr M jak wykonywał transfer to nie mam zadnych zastrzezen ale ani slowem sie nie odzywal a potem wyszedł nawet nie zauważyłam Kiedy
 
Nie ma innej opcji dla mnie. Zresztą od początku uprzedziłam lekarza że nie zgodzę się na to żeby inny coś przy mnie robił. Przez 9 miesięcy przeszłam w tej klinice przez wszystkich lekarzy. Zaciągnęłam też języka u speców i wiem że on jest najlepszy w transferach i mega się stara a po drugie już jedną procedurę przerobiłam tak że trzech różnych lekarzy, każdy z innym zdaniem i podejściem. Doktorowi G.nie dam się dotknąć bo jest dupkiem mówiąc najdelikatniej i wiem od wielu osób że transfery robi na odwal bo mu woda sodowa od sławy uderzyła do głowy, Pani doktor Cz. po tym jak zjebała i stymulację i że w ogóle dopuściła do pierwszej punkcji i że nie sprawdziła dokumentacji mojej przed stymulacją no i nie kazała powtórzyć AMH po laparoskopii gdzie "ruszane" były jajniki przez co dobrała źle leki to lepiej żeby trzymała się ode mnie z daleka.
Generalnie po prostu po swoich doświadczeniach i po tym co niestety dopiero po pierwszej procedurze się dowiedziałam to ufam tam tylko doktorowi M. i doktor G.- K. z tym że ona podobno jest rewelacyjna w stymulacjach ale w transferach nie ma jeszcze takiego doświadczenia i takiej skuteczności.

No jeśli tak to rozumiem. U mnie transfery robi chyba trzech lekarzy i mam o nich bardzo dobre zdanie. Może uda się przesunąć punkcje tak, żebyś trafiła na transfer na swojego lekarze. Na kolejnej wizycie może uda się Wam coś wymyśleć :)
 
Cześć dziewczyny. Milego dnia zycze.
Ja nie czulam sie wczoraj zbyy dobrze,strasznie sie martwie.
Mialam wieczorem mega zawroty głowy i wymioty... :-( boje sie,ze moze to zaszkodzis Kropkowi... :-(

Kochana nie denerwuj się. Myślę, że na tym etapie to za wczesnie, żeby zaszkodzić Maluszkowi. Może to z nerwów. Ja od wczoraj jestem na relanium i uważam, że to najlepszy lek dla nas :). Nie denerwuje się, dużo śpię i nie rozmyślam nad tym czy się udało. Spróbuj troszkę się uspokoić i myśleć pozytywnie. Wierze w Was.
 
reklama
Do góry