reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

U mnie przez 4 podejścia nigdy nie udało si3 nic zamrozić. Trochę to dziwne. Cały czas od nowa. I może to tylko dla mnie jest logiczne ale nie można było nawet prZy tym 4 podejściu zmienić leki, protokół... jak przy poprzednich 3 nie było mrozaczkow. Wiem... Wiem.. pluje jadem, bo mi się nie udało. Ale chyba przejrzałam na oczy.
Masz to tego prawo analizujesz wszystko wcale ci sie nie dziwie.
 
reklama
nie plujesz Kochana- ja mam podobne odczucia.Mój lekarz po jednej z pierwszych wizyt powiedział mi, że w moich niedrożnych jajowodach wydziela się płyn wypłukujący zarodki i że bez ich zamknięcia lub usunięcia szanse są bliskie zeru.Po laparoskopii jak okazało się,że mam bardzo dużo zrostów w całej jamie brzusznej i operacja wiąże się z ryzykiem,nagle okazało się,że są jakieś szanse...
no i tak drugi raz lipppa...
więc też się zastanawiam czy aby kasa nie jest ważniejsza...
Ja mialam ten sam problem z jajowodami. Dowiedzialam sie dopiero przy ciazy pozamacicznej wlasnie w jajowodzie. Klinika kazala usunac tez drugi jajowod, bo inaczej nie chcieli mnie przyjac. Ta woda wyplukalaby zarodki, tak mi tlumaczyli. Jajowody mialam drozne ale bardzo zniszczone, prawdopodobnie po przebytym w nastoletnim wieku zapaleniu przydatkow.
 
Ja mialam ten sam problem z jajowodami. Dowiedzialam sie dopiero przy ciazy pozamacicznej wlasnie w jajowodzie. Klinika kazala usunac tez drugi jajowod, bo inaczej nie chcieli mnie przyjac. Ta woda wyplukalaby zarodki, tak mi tlumaczyli. Jajowody mialam drozne ale bardzo zniszczone, prawdopodobnie po przebytym w nastoletnim wieku zapaleniu przydatkow.
czyli miałaś wodniaki czy to jeszcze coś innego wydzielało tą wodę?
 
reklama
czyli miałaś wodniaki czy to jeszcze coś innego wydzielało tą wodę?
Tak wodniaki w obu jajowodach i podobno jeszcze z krwia. Bardzo spuchniete byly. Lekarz mowil, ze to cud, ze plemnik sie przez to przebil i zaszlam naturalnie w ciaze. No ale ze nie bylo perystaltyki to zarodek utknal :( Tyle badan mialam i zaden lekarz nie dopatrzyl sie nic w jajowodach. Tlumaczyli, ze widocznie podczas badan akurat wody nie bylo. Faktycznie czesto czulam, ze cos mi leci ale nie mialam pojecia o czyms takim. Zastanawialam sie nawet czy nie popuszczam. Teraz juz wiem, ze to byla ta woda. 5 lat zaden lekarz sie nie kapnal..
 
Do góry