reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
to co ciagnac go na sile i patrzec potem na naburmuszona mine, nie mozna zmusic kogos do czegos na co nie ma ochote, chyba tez na tym polega zwiazek, zeby szanowac zdanie i podejscie drugiej polowki, nie mowie ze nie przezywa tego razem ze mna bo po kazdej wizycie mam telefon czy wszystko ok, ale zeby zawalal prace bo "nieplodnosc jest problemem pary "to troche przesada dla mnie.idzie ze mna kiedy jest potrzebny a nie bo mam taki kaprys.
Twoje wizyty to kaprys? To zdanie i naburmuszona mina zamyka mi usta bo nie chcę kłótni. Dla mnie takie zachowanie partnera byłoby nie do przyjęcia, dziecka chcemy razem. Już pomijam że to nie u mnie jest powod in vitro. Jedyne co rozumiem to praca aczkolwiek my ze spadku nie żyjemy...

---27tc---
 
No powiedzieli że zalezy jeszcze od tego jak sie sytuacja rozwinie,ale mam nadzieje ze w tym :-)
No ja dostałam Dostinex dwa dni po punkcji a dzień przed transferem ale brałam go tylko 4 dni. mi się hiperka rozwinęła jeszcze bardziej po tym jak synuś sie wgryzl w mamusie!!!

ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
 
Kurde nooo... dr mi odpisala ze mozna zalozyc ze ciaza obumarla i moge sie zgosic do szpitala na wylyzeczkowanie... fajnie... jak pomysle znowu o wycieczce po szpitalach to az mi sie rzygac chce... kuzwa
Wiem ze to duży wydatek ale wspominałas kiedyś o prywatnym szpitalu jeśli masz taką możliwość to może na to się zdecyduj... Współczuję ale dobrze ze cos pójdzie do przodu...

---27tc---
 
Wiele z nas tak chyba ma :). Myślę, że przy nawale nowych obowiązków forum schodzi naturalnie na dalszy plan. Ale fajne jakby czasami jakas mamusia napisała kilka słów o swojej walce, która ma szczęśliwy finał. Dla nowych dziewczyn czy tych, które mają nieudane próby za sobą byłoby to fajne pokrzepienie.
Ja do rozwiązania mam jeszcze trzy miesiące i na pewno Wam napiszę bo bardzo zżyta jestem z Wami, ale myślę, że po prostu te dziewczyny, którym się udaje nie chcą dokładać bólu tym które wciąż walczą...

---27tc---
 
Ja do rozwiązania mam jeszcze trzy miesiące i na pewno Wam napiszę bo bardzo zżyta jestem z Wami, ale myślę, że po prostu te dziewczyny, którym się udaje nie chcą dokładać bólu tym które wciąż walczą...

---27tc---
Tylko, przynajmniej moim zdaniem, wy nam dajecie nadzieję. Jest wiele "beznadziejnych" przypadków (przepraszam za określenie) zakończonych happy end-em że człowiek widzi że ma to sens i po kolejnej porażce jakoś się podnosi.
 
He
Hej Dziewczyny.
Mogę dołączyć do Was ? Jestem właśnie po criotransferze . Jest do 4dpt 5 dniowej blastocysty(blastka 1BC) taka była przed zamrożeniem, jak wyglądała po rozmrożeniu wiem tylko ze ładnie się rozmrozila(słowa embriologa) i tyle ... co prawda większych nadziei nie mam ... ehhh . Dzisiaj mam jakieś bóle podbrzusza , miałyście tak na cyklu sztucznym w 4dpt? ? I czy są tu jakieś ciążarne po podaniu blastki 1BC? Jest to mój jedyny zarodek z 6 zapłodnionych, reszta miała bardzo duża fragmentację i niestety nie dotrwały do 5 doby. Moim problemem jest endometrioza :(
Hej. Witamy :-)
Niestety dokladnie nie powiem ze sa ciaze z takich blastek,bo nie pamietam. Ale na tym etapie bol podbrzusza na pewno nie oznacza niepowodzenia. Takze teraz to pozytywne myslenie i bedzie dobrze :-)
 
Ja mialam normalny po biochemicznej i po odstawieniu leków. Też się bardzo bałam.
Będzie dobrze. Cieszę się że lekarz się zgodził na naturalnym cyklu tak jak chciałas. Też się nad takim zastanawiałam ale idę na sztucznym bo te dojazdy UK- PL by mnie wykonczyly.
Ja po cc mam bardzo bolesne poerwsze 2 dni, az czasami zwijalam sie bolu dlatego sie troche balam ale z tego co piszecie nie bedzie tak zle. Ja tam bardziej ufam swojemu organizmowi niz lekom. U mnie przy naturalnym mialam chyba dwie wizyty kontrolne, albo jedna tak jak teraz, juz nie pamietam dokladnie takze niewiele mi to zmieni ale Tobie sie nie dziwie, w PL znacznie czesciej sie robi badania i to duzy plus
 
reklama
Do góry