reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Dziś robiłam betę.Niestety wynik poniżej 1 nie pozostawia złudzeń.Nadzieja się skończyła.Nie mam już mrożonych zarodków,ani pieniedzy na kolejną procedurę.Moje starania o dziecko kończą się porażką po raz trzeci.Tak się nieszczęśliwie złożyło,że dziś miałam też wizytę u onkologa i w lewej piersi mam ogromną torbiel,którą trzeba ewakuować czym prędzej,bo nie ma szans na to,że sama się wchłonie.Lekarka szuka mi miejsca na chirurgii onkologicznej.Nie mam sił na nic.
... nie wiem co ci napisac ... wierzylam.w twoj transfer... wszystkie trzymalysmy kciuki... i jeszcze ta torbiel... los jest okrutny :(

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
No dobra muszę się wyżalić troszkę Wam. Mega się dziś z M pokłóciłam i nawet nie jestem na niego zła tylko bardzo jest mi przykro i mnie rozczarował. Cały czas mówi jak to ważne żebym się nie załamywała, nie myślała tyle o tym, żebym zajęła się czymś, rozluźniła, śmiała i bawiła. Cały czas mówi że psychika jest przecież bardzo ważna i pozytywne nastawienie. I co? Widząc w jakim jestem stanie i że dopiero co się nie udało zamiast wsadzić mnie gdzieś do auta wziąć na wycieczkę żebym nie myślała, zmieniła otoczenie choć na kilka godzin to pojechał sobie chlać z kumplami i szlajać się po klubach a mnie zostawił samą w domu i jeszcze do tego wszystkiego taka byłam z niego dumna że nie pali od ponad miesiąca a teraz się okazało że tylko w domu i przy mnie nie pali :( no a jak mu powiedziałam co czuję i że tak mnie samą zostawia w takim stanie i w ogóle to tylko się wściekł i poszedł do kumpli. Jeszcze najgorsze że to tacy kumple poziom zero tylko żeby się schlać a wszystkie biby wymyśla jeden bo se dziewczyny nie może znaleźć a ma 35 lat więc wszystkim w rodziny się wpierdala i wyciąga facetów do "dyskotek" oczywiście bez żon.
Myślę, że jemu jest tak samo ciężko jak Tobie. Tak próbuję go trochę zrozumieć i może stwierdził, że Ty masz nas i forum "na miejscu", bo o każdej porze możesz do nas napisać, a on nikogo... Więc musi trochę odreagować. No z fajkami lekka przesada, że pali za Twoimi plecami, ale chociaż o tyle mniej, kiedy jest z Tobą ;) Jak nie masz do kogo zadzwonić to pisz tu co chcesz, my będziemy słuchać czytając a mąż niech odreaguje z kumplami, jutro będzie miał "świeży" umysł i znowu będzie mógł pocieszać Ciebie :) Może on tez potrzebuje być wysłuchany, a nie tylko słuchać... A Tobie nie chce się żalić, żeby Cię dodatkowo nie dołować. Wiesz, facet lubi być silniejszy. Głowa do góry, będzie dobrze! :)
 
Przepraszam ale musiałam się wygadać
tak to bywa czasem z facetami ...moj tez jakos dziwnie sie zachowuje ...ale mam to w nosie pisze sobie na forum a on sie wscieka... jak masz gdzie pojsc i sie wygadac to korzystaj ..a facetowi przejdzie .. my kobiety wbrew pozorom jestesmy silniejsze psychicznie a nizeli faceci.. tak zauwazyłam u nas...trzymaj sie i nie denerwuj bo to nic nie da..
 
Hej dziewczyny pisałam na ciezarowkach i pozwólcie, że tu tylko przekopiuję to samo. Ja już dawno po wizycie, ale musiałam ochłonąć. A więc z Malutką wszystko w porządku. Już ponad 1700g. Ale Tobiasz za mało rośnie 1400g, czyli 100g w ciągu prawie 2 tyg. Ma do tego zastoje w nerkach i wodniaczka na jąderku. Różnica między dziećmi 17%, a od 25 jest już źle. Mam leżeć i wytrwać chociaż do 34 tyg żeby Tobinek trochę nadgonił i miał większe szanse po cc. Już się trochę uspokoilam, ale lekko nie jest.. Za tydzień znowu usg żeby sprawdzać, czy coś się zmienia.

Napisane na SM-J710F w aplikacji Forum BabyBoom
Oska, anetka byla w podobnej sytuacji ze synek wolniej ptzybieral na wadze i pod okiem lekarza i "powaznej rozmowie" z dziecmi zaczal nadrabiac z.waga. Zostawili cie.w szpitalu czy wyslali do.domu?
Powodzenia, no i najwazniejsze ustabilizowania sytuacji z synkiem. Kciuki!

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jestem po wizycie i powiem tak. Pani (pochodzenia z indii) która robila mi badanie prenatalne w czwartek powinna wrocic do swojego kraju kozy pasac. Dzis bylam na wizycie prywatnie i badanie bylo tak jak powinno o niebo bardzej kobieta profesjonalna z kazdej strony brzucha starala sie maluszka zobaczyć i lezalam na jednym boku to na drugim albo na plecach i maluszka dalo sie zmierzyć. Wszystko jest dobrze jak na ten tydzien jeszcze czekam na wynik z krwi. Szkoda ze to tyle nerwow mnie kosztowalo i cud ze znalazlam klinike ktora na czas mi wykonala badanie bo czasu juz nie wiele mialam.

A o to moj wierciolek w trakcie picia

1506778460-aaaaaa.jpeg


1506778470-aaaaaa.jpeg
Slicznotek!!

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jestem po wizycie i powiem tak. Pani (pochodzenia z indii) która robila mi badanie prenatalne w czwartek powinna wrocic do swojego kraju kozy pasac. Dzis bylam na wizycie prywatnie i badanie bylo tak jak powinno o niebo bardzej kobieta profesjonalna z kazdej strony brzucha starala sie maluszka zobaczyć i lezalam na jednym boku to na drugim albo na plecach i maluszka dalo sie zmierzyć. Wszystko jest dobrze jak na ten tydzien jeszcze czekam na wynik z krwi. Szkoda ze to tyle nerwow mnie kosztowalo i cud ze znalazlam klinike ktora na czas mi wykonala badanie bo czasu juz nie wiele mialam.

A o to moj wierciolek w trakcie picia

1506778460-aaaaaa.jpeg


1506778470-aaaaaa.jpeg
Super! Cieszę się że się udało znaleźć klinikę i że wszystko ok. Szkoda, że musiałaś tyle nerwów straci...
 
Rowniez witam ciepkutko U meza stwierdzono azoospermie obstrukcyjna. My akurat bylismy w dosc komfortowej sytuacji gdyz jego starszy brat rowniez na to cierpi I raczej takiej prognozy spodziewalismy sie. Takze szok nas ominal, ale wiadomo zawsze ma sie nadzieje, ze moze u nas nie bedzie tego problemu. Dodam, ze brat meza ma zdrowe 7 letnie blizniaki z invitro (Cala procedura przeprowadzona w Danii). Ja jajeczek wyprodukowalam bardzo duzo, mialam krotki protokol z malymi dawkami takze dla mnie to byl szok. Oczywiscie bardzo ciesze sie z ilosci pobranych jajeczek (21 sztuk), ale skutki przestymulowania nadal czuje. Zarodkow na dzien wczorajszy (3 dzien po punkcji) bylo 13. Powiedzieli, ze te ktore przetrwaja beda mrozic w niedziele a reszte w poniedzialek. Niczego oczywiscie nie gwarantuja. Lekarka powiedziala, ze te ktore nie przezyja rozmrazania z duza pewnoscia nie przyjelyby sie nawet na "swiezo". Takze czekam na telefon w poniedzialek, narazie to jedna wielka niewiadoma. No, ale to czesc procesu, caly czas trzeba na cos czekac i pocieszac sie, ze jakos to bedzie. In vitro mam robione na Islandii. Jedyna taka klinika na wyspie. Chyba jest filia jakiejs kliniki w Szwecji.
Jestes u nas pierwsza (przynajmniej na ile pamietam) ktora leczy sie na islandii :)


Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Uuoo to piekny wynik! Czekamy w takim razie do poniedzialku na dobre wiesci:)
Jesli chodzi o hiperstymulacje to tu dziewczynymaja zalecane picie duzych ilosci wody zeby wyplukiwac z organizmu resztki lekow i diete wysokobialkowa. Mam nadzieje ze wszystko szybko przejdzie i w nastepnym cyklu bedziecie mogli podchodzic do transferu:) powodzenia!
Ja musialam czekac 2 cykle. Ale warto bylo ;)

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
O 14.30 już dwa jajka były zapłodnione !
Kilka sztuk plemników się ruszało więc mieli szukać dalej tych idealnych.Więc jednak cos te tabletki i plastry dały...
Na resztę info mam czekać do poniedziałku..
Jak o 14. 40 chciałam już jechać do domu to mąż mnie opieprzyl że klinika jest otwarta do 15 a ja już chcę zostawić dzieci...
Oby chociaż te dwa dały radę do 5 doby to już będę spokojniejsza.


A teraz mam pytanie do dziewczyn po scratchingu.
Po ilu dniach od zabiegu dostaliście @ ?

Czyli zolnierzyki dają radę. Tak trzymać :)
 
Do góry