tusiaczzek1988
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2017
- Postów
- 1 135
U mnie szybciej poszło. Byłam 3 dni w szpitalu na kontroli i lyzeczkowaniu . Beta niestety nie spadala , wypisali mnie do domu i za dwa dni przyszłam i dostałam zastrzyk z metotrexatu. A potem musiałam już tylko co 2 dni jeździć do szpitala na kontrolę bety . Tak że 2 tygodnie. Ciężko było...
U mnie to tyle trwało bo ordynator upierał się że on nic nie widzi w prawym jajowodzie kilku lekarzy oglądało mnie na USG i wszyscy coś tam ledwo bo ledwo ale widzieli i niestety przez ordynatora to tyle trwało bo gdyby chodziło o opinie mojej pani doktor to zaraz w pierwszym tygodniu już byłoby po wszystkim...ale dobrze że to było, minęło, beta w końcu spadła i wszystko jest ok no prawie ok bo po laparoskopii mam niedrożny prawy jajowód...