reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Miałam podobnie w sumie trzy tygodnie w szpitalu leżałam. Pierwszy tydzień obserwacja bo lekarze nic nie widzieli i kontorla bety, drugi tydzień łyżeczkowanie i kontrola bety, trzeci tydzień laparoskopia i dopiero beta zaczęła już tylko spadać.
U mnie szybciej poszło. Byłam 3 dni w szpitalu na kontroli i lyzeczkowaniu . Beta niestety nie spadala , wypisali mnie do domu i za dwa dni przyszłam i dostałam zastrzyk z metotrexatu. A potem musiałam już tylko co 2 dni jeździć do szpitala na kontrolę bety . Tak że 2 tygodnie. Ciężko było...
 
Bo mamy popierdolony kraj. np. w holandii ponoc jak sie nie korzysta z uslug medycznych to zwracaja składki. Tylko u nas na każdym kroku wyzysk i jeszcze capy leków nie chcą refundować. Przecież jak do stymulacji refundują to i taki głupi progesteron powinien być refundowany - prolutex, crinone i lutinus to jakaś masakra cenowa... przy takich dawkach jak ja miałam to wychodzilo prawie 2 tys na miesiąc za sam progesteron...
no dziewczyny ja mieszkam w niemczech płace rowniez składki i troche inaczej to wyglada..polowe za in vitro płaci mi kasa chorych (tzn.ja płace całosc i połowe zwrocono mi za 3 pruby)a za leki musze płacic sama za progesteron itd ..zostaly mi wiec tylko 2 ..
 
reklama
Do góry