tylko błagam, nie mówcie im tego, jak będą trzymać wasze dzieci na rękach bo nie wiadomo co takiemu do głowy strzeli! [/QUOTE]Dokladnie nie muszą kochać mojego dziecka. nic na siłę. Moi teście też są specyficzni. mają kasę i wychodzą z założenia że są uprzywilejowani. wogole to do nich trzeba jeździć no bo to rodzice itp. Maka u siebie córkę z dzieckiem 8 miesięcy ma. tesciowa zupki mu robi zajmuje się nim po kilka razy dziennie i wogole szał ciał. zapowiedziałam mojemu że jak się doczekamy kiedyś to jeśli tylko zobaczę że jest "gorzej" traktowany to szybko kontakt urwe. No taka jestem i tak zrobię. czy złośliwa jestem? trochę tak ale skoro ciągle słyszę że dla dzieci są tacy sami to i dla wnuków a jak nie to nara.
Nie, nie . Przez szybę