Ropuszka666
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2016
- Postów
- 2 053
Kochane nie chce tego pisać ale muszę wczoraj 9dpt zrobiłam betę, nawet nie drgnęła ;( 6 transfer;( tylko raz dane mi było się cieszyć ciążą i to na krótko. Boli. Liczyłam, mimo bóli okresowych, że jednak tym razem się uda i zobaczę łzy szczęścia mojego męża a tu znowu klapa;( Nie odstawiam leków, betę powtórzę ale nadziei nie mam.... Pieprzona immunologia...Jedyną szansę widzę jeszcze w dr Paśniku u którego już mam umówioną wizytę a jak nie to chyba nie dane mi będzie zostać mamą. No chyba że los daje mi jasne wskazówki że tam gdzieś w domu dziecka czeka na mnie jakieś maleństwo... Jakoś tak zawsze tu jest że jest dobrze, dziewczyny mają pozytywną betę a przychodzi czas na mnie i kolejne rozczarowanie. Chyba was nie opuszczę bo mogę się wam tu wyżalić ale z drugiej strony nie chcę psuć wszego dobrego humoru. Kibicuje każdej z Was kochane... Jesteście na prawdę ogromną skarbnicą wiedzy. Ja mam jeszcze zamrożonych 15 oocytów bo walczyć chcę dalej ale nie wiem czy nie podjąc się 5 stymulacji i zapładniać wszytskie komórki łącznie z tymi oocytami. Czas pokaże. Póki co mam miesiąc przerwy od lekarzy i 9 wybieram się do dr Paśnika.
Przykro mi i wiem co czujesz . Ja straciłam 4 piękne zarodki zanim trafiłam do Paśnika ale dziś dzięki niemu mam już polowe ciąży za sobą . U mnie tez nk i do tego hashimoto i cytokiny . Odrazu trafił z leczeniem . Najpierw zrobiłam stymulacje z której miałam trzy piękne blastki 4AA i je zamroziłam . Przygotowałam siebie i partnera do stymulacji by mieć jak najlepsze jajeczka a on nasienie . Później zaczęłam brać leki immunosupresyjne w sumie trzy sterydy na raz, intralipid x3 i Encorton do 12tc . Pierwszy transfer i odrazu zaskoczyło i dziś wiem ze gdybym do niego nie trafiła to nie miałabym swojej córeczki w brzuszku . Wierzę ze i Tobie pomoże !
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom