reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

4c84150f5693ee0d579e667702782e2b.jpg

No piekne zdjecie :) Gratki kochana [emoji173]️a teraz tylko serduszko i od razu sie lepiej poczujesz [emoji106]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dziewczyny a jak myslicie kiedy robic weryfikacje bety? Ta negatywna byla 9dpt tylko ze wynik mialam dopiero wczoraj. Dzis jest 11dpt. Czekac do piatku? Juz mam dosc lykania tych leków bo zoladek czuje przez nie i chuba poszlabym dzis. Przeciez jak by cos drgnelo to powinno byc. Teraz wiem po tych wszystkich 5-ciu nieudanych betach ze zarodek sie nie zagniezdza wogole
 
Właśnie żeby to było od razu to by było ok. Wizyte miałam wczoraj w południe i dopiero dzisiaj łaskawie przejrzeli wyniki wczorajszych badań. Ale pocieszam sie bo beta wczoraj była 852 :D:D:D a w nd 540 :p

najwazniejsze to sie nie stresuj bo to najgorsze a kropeczka na pewno rosnie i ma sie dobrze


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny a jak myslicie kiedy robic weryfikacje bety? Ta negatywna byla 9dpt tylko ze wynik mialam dopiero wczoraj. Dzis jest 11dpt. Czekac do piatku? Juz mam dosc lykania tych leków bo zoladek czuje przez nie i chuba poszlabym dzis. Przeciez jak by cos drgnelo to powinno byc. Teraz wiem po tych wszystkich 5-ciu nieudanych betach ze zarodek sie nie zagniezdza wogole

U mnie przy blastce 8dpt wynik był dla dr wiążący
 
Kochane nie chce tego pisać ale muszę:( wczoraj 9dpt zrobiłam betę, nawet nie drgnęła ;( 6 transfer;( tylko raz dane mi było się cieszyć ciążą i to na krótko. Boli. Liczyłam, mimo bóli okresowych, że jednak tym razem się uda i zobaczę łzy szczęścia mojego męża a tu znowu klapa;( Nie odstawiam leków, betę powtórzę ale nadziei nie mam.... Pieprzona immunologia...Jedyną szansę widzę jeszcze w dr Paśniku u którego już mam umówioną wizytę a jak nie to chyba nie dane mi będzie zostać mamą. No chyba że los daje mi jasne wskazówki że tam gdzieś w domu dziecka czeka na mnie jakieś maleństwo... Jakoś tak zawsze tu jest że jest dobrze, dziewczyny mają pozytywną betę a przychodzi czas na mnie i kolejne rozczarowanie. Chyba was nie opuszczę bo mogę się wam tu wyżalić ale z drugiej strony nie chcę psuć wszego dobrego humoru. Kibicuje każdej z Was kochane... Jesteście na prawdę ogromną skarbnicą wiedzy. Ja mam jeszcze zamrożonych 15 oocytów bo walczyć chcę dalej ale nie wiem czy nie podjąc się 5 stymulacji i zapładniać wszytskie komórki łącznie z tymi oocytami. Czas pokaże. Póki co mam miesiąc przerwy od lekarzy i 9 wybieram się do dr Paśnika.
A miałaś blastkę tak? Niesprawiedliwy zawód[emoji45] po to tu jesteśmy by wspierać się w każdej sytuacji!!! Jeśli forum Ci pomaga, nie uciekaj. Już parę razy ten temat był poruszany że można podchodzić do in vitro i w tym czasie ruszyć z procedurą w OA... może to by Wam pomogło? Może to Wasze przeznaczenie? Los pisze różne scenariusze... Można mieć równocześnie swoje dziecko i dziecko adoptowane.

---23tc---
 
Kochana ja mialam szczepienia pullowane, bo nie mogłam od męża. Paśnik mi kazał zrobić 4 badania tylko. Test IMK, CBA, helicobakter pyroli, i ANA, nie mialam az tak skopanych tych badań, helico leczyłam, no i powiedział, że u mnie wystarczą 2 szczepionki, no i miał rację, 31 sierpnia wziełam 3, bo chciałam startować już do kolejnego transferu. Resztę znacie już, mam sie doszczepić w 10-11tc. On wie co robi i nie naciaga na niepotrzebne koszty.
To js z tych badsn mam tylko ANA. A z nim jest mozliwy kontskt mailowy? Bo mam do lodzi jednak troche km
 
A miałaś blastkę tak? Niesprawiedliwy zawód[emoji45] po to tu jesteśmy by wspierać się w każdej sytuacji!!! Jeśli forum Ci pomaga, nie uciekaj. Już parę razy ten temat był poruszany że można podchodzić do in vitro i w tym czasie ruszyć z procedurą w OA... może to by Wam pomogło? Może to Wasze przeznaczenie? Los pisze różne scenariusze... Można mieć równocześnie swoje dziecko i dziecko adoptowane.

---23tc---
Nigdy nie mialam transferu blastki tylko zawsze zarodki trzydniowr
 
reklama
Nigdy nie mialam transferu blastki tylko zawsze zarodki trzydniowr
A dlaczego? Moze one potem nie rozwijają się prawidłowo? U mnie w Klinice tłumacza ze jeżeli w idealnych warunkach w laboratorium się nie rozwija blastka to tymbardziej w organizmie kobiety nie ma szans i po co stres dla kobiety i wydatek na transfer. Wiem, ze sa teorie, ze niby u kobiety lepiej się rozwijają, ale u Ciebie to się nie sprawdziło. Może coś nie tak z rozwojem na tym wstępnym etapie jest i to trzeba zbadać skoro nie dochodzi do zagniezdzenia a z immunologią walczycie. Myślę ze możesz zrobić dziś betę.

---23tc---
 
Do góry