reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ja też u dr L...jeśli myślimy o tej samej osobie. Wiadomo, że mają prawo do wolnego, ale mógł mnie uprzedzić jak byłam na wizycie poprzedniej, a nie kazać umawiać wizyte miedzy 11 a 13 d.c. kiedy go nie będzie.

Bo u nas tak jest ,ze cały czas jeden lekarz Cię prowadzi i nie jestesmy do tego przyzwyczajone jak inne do zmian [emoji6] Ale bedzie dobrze Piotruś śmieszny jest cały czas kompa nie ogarnia [emoji12] i ..... moze razem będziemy transferowaly [emoji51]


"Będziesz szczęśliwa"-powiedziało Życie "...ale najpierw nauczę Cię być silną"
 
A co, mialam sie obrazic i przestac sie kluc? :) z drugiej strony co 3 glowy to nie jedna :D nie wiem jak w innych klinikach ale u mnie maja taki system ze jak przychodze na wiz to na recepcji odznaczaja ze przyszlam, lekarz wie ze juz czekam wiec nie wola w ciemno i notatki z wiz widza polozne w gabinecie obok wiec wiedza jakie badania pobrac lub jakie dokumenty przygotowac itp. I znowu babki na recepcji wiedza co bylo robione i ile mam zaplacic. Wiec i kazdy lekarz wie co i jak bo ma dostep do kartoteki. Mi to nie przeszkadzalo zbytnio. Zreszta lekarz jaki by nie byl - tez czlowiek i ma zycie prywatne, szkolenia, konferencje itp.
U mnie są kartki z którymi wychodzę i przekazuję do recepcji, pielęgniarkom itp więc raczej nie mają podglądu do mojej historii w komputerze. Co do mojej kliniki to odnosze pozytywne wrażenie, że działają profesjonalnie, tylko ja źle reaguje na takie nagłe zmiany, albo niemożność dostania się do swojego lekarza.
 
Nie ma u nas kogos jak koordynator, inny doktor... hmm moge trafic na zięcia mojego dr ale dziada tak nie lubie ze masakra - pecha mi przynosi wiec nie bede ryzykowac!!! Oczywiscie - jakzeby inaczej (za wariatke juz mnie macie wiec gorzej juz byc nie ma ze:p) ,w niedziele ide upuscic z zyly jeszcze raz

Ja na Twoim miejscu też bym poszła w niedzielę na bete. Tak dla wewnętrznego spokoju :).
Ja w tym roku też chodziłam co dwa dni na betę i tak kilka dni pod rząd (ciążą naturalna) i dzięki temu udało się szybko zdiagnozować ciążę pozamaciczna (już ja kiedyś miałam dlatego się balam a lekarze smieli się ze niepotrzebnie chodzę). Nie piszę tego, żeby Cię nastraszyc tylko po to,żeby podkreślić,że pewne rzeczy robimy właśnie przez nasze indywidualne (często ciężkie) doswiadczenia .
 
reklama
Do góry