reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

No! Bogowie zeslijcie spokoj na ta kobiete, bo sklonna ona do hustawek emocjonalnych :d

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Ej, nie jest ze mną aż tak źle, huśtawki emocjonalne to ja miałam do wczoraj rana. Od tej pory spokój tylko bije się z różnymi myślami. A może to też przez to, że beta wygląda na "jednodzidziusiową" jak napisała @annemarie :p będzie co ma być. Dość o mnie na dzisiaj :D @Joko86 dowiedziałaś się czegoś?
 
reklama
Myślę, że jak Żywcia przyjdzie na świat i zaprowadzisz ją żeby "poznała" dziadka to Ci się lepiej zrobi :) Może niedługo Tata Ci się przyśni i powie coś miłego :) Żałoba na pewno będzie jeszcze trochę trwała, w końcu Twój Tato był osobą, którą znałaś całe życie, nie jest łatwo tak z dnia na dzień przeżyć rozstanie. Z czasem będzie Ci lżej.
Tata juz mi sie snil... Ale to byl dziwny sen, a jednoczesnie zupelnie w stylu taty...

Spieszylismy sie gdzies z mezem, chyba do Krakowa i wpadlismy na stacje kolejowa jak czytali, ze nasz pociaz zaraz odjedzie. Weszlismy do pociagu ktory odjezdzal w tamtym kierunku, ale bez biletu. Mowimy kupimy w pociagu. A u konduktora jak juz ruszylismy okazalo sie, nastepna stacja jest... za 9000km... i chcielismy wysiasc, ale nie chcieli nam otworzyc. I nagle pociag zaczal zwalniac i podali komunikat, ze zatrzymujemy sie, bo starszy mezczyzna chce uciec z pociagu. Wiec i my polecielismy zamknac walizki i podeszlismy do wyjscia. I wtedy zobaczylam tate, wyniosl nam walizki i powiedzial "Jak mi nie bedzieta odbierac telefonow, to ja nie wiem, lepiej sie rozwiedzta" (a zawsze byl zly jak nie mogl sie dodzwonic). Na stacji wysiedlismy tylko my 3 (wiec to on chcial uciekac z pociagu) i tata zaczal odchodzic a ja czelam za nim biec, i kezyczec zeby zostal, bo go bardzo kochamy, a on sie tylko odwrocil popatzyl na nas smutno, zrenice mu sie.zwezily w takie male.kropeczki i zniknal.

Ryczalam pol nocy, no i rycze teraz jak glupia w.pociagu pelnym ludzi, ktorzy patrza na mnie jak na wariatke w ciazy. Ale co tam.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
zgadzam sie z Toba, paulina teraz nerwy u ciebie nie sa wskazane, dopoki nie odpuscisz to bedzid cie to od srodka zzerac. skup sie na sobie, mezu i waszym przyszlym dzieciatku, a to co w kololo miej gleboko gdzies. ja tez mialam kolezanke ktora wprost mi powiedziala ze jak sie dowiedziala ze zarezerwowalismy termin slubu to ona tez musi bo jak my bierzemy to ona nie bedzie gorsza, teraz ma 2 dzieci ktore po prostu powiedziala ze chce i ma, kolejna 3 dziecko poronila bo pila , dwojka niezbyt sie zajmuje, ake coz zfibic, swiat nie jest sprawiedliwy, wiec nie trzeba sie skupiac na tym co inni maja a my nie tylko na tym co my mamy i co chcemy i dazyc do tego.
Chyba takich słów mi było trzeba zrobię tak jak mówisz przestanę w koło mówić o dziecku bo ile można słuchać a nie chce aby małżeństwo mi sie rozwaliło a na nią mam wywalone niech robi co chce ;) ja sie zajmę swoim małżeństwem aby było wszytko dobrze jest bardzo dobrze ale sama zauważyłam że jeden temat tylko dziecko muszę się wyhamować bo oglupieje ten moj chłop hehe ;) A tym czasem kartoflaczek się piecze a ja pod kocykiem coś pięknego ;)
 
Tata juz mi sie snil... Ale to byl dziwny sen, a jednoczesnie zupelnie w stylu taty...

Spieszylismy sie gdzies z mezem, chyba do Krakowa i wpadlismy na stacje kolejowa jak czytali, ze nasz pociaz zaraz odjedzie. Weszlismy do pociagu ktory odjezdzal w tamtym kierunku, ale bez biletu. Mowimy kupimy w pociagu. A u konduktora jak juz ruszylismy okazalo sie, nastepna stacja jest... za 9000km... i chcielismy wysiasc, ale nie chcieli nam otworzyc. I nagle pociag zaczal zwalniac i podali komunikat, ze zatrzymujemy sie, bo starszy mezczyzna chce uciec z pociagu. Wiec i my polecielismy zamknac walizki i podeszlismy do wyjscia. I wtedy zobaczylam tate, wyniosl nam walizki i powiedzial "Jak mi nie bedzieta odbierac telefonow, to ja nie wiem, lepiej sie rozwiedzta" (a zawsze byl zly jak nie mogl sie dodzwonic). Na stacji wysiedlismy tylko my 3 (wiec to on chcial uciekac z pociagu) i tata zaczal odchodzic a ja czelam za nim biec, i kezyczec zeby zostal, bo go bardzo kochamy, a on sie tylko odwrocil popatzyl na nas smutno, zrenice mu sie.zwezily w takie male.kropeczki i zniknal.

Ryczalam pol nocy, no i rycze teraz jak glupia w.pociagu pelnym ludzi, ktorzy patrza na mnie jak na wariatke w ciazy. Ale co tam.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Madziu musisz to przetrwać, a łzy są dobre. Są sytuacje w których łez nie trzeba się wstydzić, w Twoim stanie na pewno nikt nie pomyślał,że jesteś wariatką <przytul>
 
Tata juz mi sie snil... Ale to byl dziwny sen, a jednoczesnie zupelnie w stylu taty...

Spieszylismy sie gdzies z mezem, chyba do Krakowa i wpadlismy na stacje kolejowa jak czytali, ze nasz pociaz zaraz odjedzie. Weszlismy do pociagu ktory odjezdzal w tamtym kierunku, ale bez biletu. Mowimy kupimy w pociagu. A u konduktora jak juz ruszylismy okazalo sie, nastepna stacja jest... za 9000km... i chcielismy wysiasc, ale nie chcieli nam otworzyc. I nagle pociag zaczal zwalniac i podali komunikat, ze zatrzymujemy sie, bo starszy mezczyzna chce uciec z pociagu. Wiec i my polecielismy zamknac walizki i podeszlismy do wyjscia. I wtedy zobaczylam tate, wyniosl nam walizki i powiedzial "Jak mi nie bedzieta odbierac telefonow, to ja nie wiem, lepiej sie rozwiedzta" (a zawsze byl zly jak nie mogl sie dodzwonic). Na stacji wysiedlismy tylko my 3 (wiec to on chcial uciekac z pociagu) i tata zaczal odchodzic a ja czelam za nim biec, i kezyczec zeby zostal, bo go bardzo kochamy, a on sie tylko odwrocil popatzyl na nas smutno, zrenice mu sie.zwezily w takie male.kropeczki i zniknal.

Ryczalam pol nocy, no i rycze teraz jak glupia w.pociagu pelnym ludzi, ktorzy patrza na mnie jak na wariatke w ciazy. Ale co tam.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Moim zdaniem to znak, że zawsze gdy będziecie go potrzebować będzie przy Was, żeby was chronić :) O! W końcu zatrzymał pociąg i nawet Wam walizki pomógl wynieść :D
 
Dziewczyny proszę o radę.
W czwartek miałam zabieg łyżeczkowania, a L4 dostałam do jutra. Czy mogę tak szybko wrócić do pracy? Dużo autem jeżdżę i trochę muszę połazić w pracy. Niby czuję się dobrze, ale bardzo boję się, że mi się jakieś zrosty porobią. W sumie to nawet nie wiem od czego one się robią.

Ja miałam chyba też około tydzień L4 po lyzeczkowaniu i lekarz na moją prośbę mógłby je przedłużyć ale raczej ze względów psychicznych niż fizycznych (mam pracę biurową). Czułam się dobrze i wolałam wrócić do pracy, żeby nie myśleć o tym co się stało. Mi od razu prawie kazali chodzić (nie tylko po lyzeczkowaniu) właśnie po to,żeby zrosty się nie robily (zrobiły się i tak niestety).
 
reklama
Cześć dziewczęta, wracam po dość długiej przerwie (napisaliście aż 300 stron wiec nie nadrobię [emoji30]). Po pierwszej nieudanej próbie, powoli zabieram sie za druga. Niedługo bo 15.09 Histeroskopia. A w październiku podchodzimy do drugiej próby [emoji3]. Oby udanej. Od dzisiaj obiecuje być tu codziennym regularnym gościem i kibicować Wam wszystkim.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

Super, ja histeroskopie mam 9 września i też w październiku (jak wszystko a wyjdzie dobrze) podchodzę do crio. W grupie będzie nam raźniej :).
 
Do góry