reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

I tak trzymać kochana!!! WIem że jest ten stres z uwagi na jeden jajnik ale wiesz przynajmniej że teraz zarodek za zaimplantował. Ja bym zbadała co było przyczyną jego utraty. bo mógł to być kiepski zarodek a mogła zadziałać immunologia. Ja jak straciłam ciążę w 6 tygodniu to lekarz stwierdził że był kiepski zarodek. A dziś myślę, że gdybym wiedziała o moich immunologicznych przeszkodach to może już byłabym mamą i zarodek zostałby ze mną. Są oczywiście dziewczyny którym się udaje bez szczepień, intralipidu, ale trzeba próbować wszytskiego. Jesteś dzielna. Umawiaj się do lekarza i wymyślcie nowy plan działania. A jutro może jakieś kino, kolacja. Ważne żeby w tych chwilach być razem. Tak myślę że te nasze straty są dobrym testerem związku. Mój mąż dawno mógłby znaleźć inną kobietę, zdrową kobietę, która dałaby mu dziecko bez tych wszytskich in vitro a mimo wszytsko jest ze mną dalej. i mimo iż pół życia praktycznie jestesm już z nim to ta miłość do niego z dnia na dzień jest większa. Co nas nie zabije to nas wzmocni.
Ja mam wspaniałego męża lepiej trafić ie mogłam poplakal sobie sam przyszedł przytulil i powiedział kochanie będzie dobrze będziemy walczyć aż sie uda nie martw się;) dobrze ze on jest ciezko by bylo bez niego powiedział że nie pójdzie do pracy w poniedziałek aby byc ze mna abym lepiej się poczuła jak w poniedziałek wyjdzie źle Ale sie boje ze to mogło pójść do jajowodu bo od paru dni tak mnie boli ciągnie tak jak przy tamtej ciąży to samo Ale ale myślałam ze to moze tak ma być widocznie wychodź ze nie poczekam do poniedziałku i umowie się do lekarza jak wyjdzie że po wszystkim
 
reklama
Na mnie nawet atosiban nie zadziałał i jeszcze wieczorem w dniu transferu miałam silne skurcze. Teraz dostałam spasmoline i relanium i pomogło :)
Moj lekarz wczoraj powiedzial ze on wierzy tylko w relanium. Jak pytalam o atosiban to zrobil taki grymas jakby zjadl smierdzace jajo... ale juz z doswiadczenia wiem ze jak sie.pojdzie.od jednego do drugiego to prawie.kazdy zaneguje dzialania tego pierwszego i bedzie udowadnial ze on jest lepszy... nie jestem zadowolona ze mi tego atosibanu nie podadza ale przynajmniej relanium zmienil za silniejsza dawke bo poczatkowo wpisal 1mg ale po moim spojrzeniu zmienil na 2mg - chyba sie domyslil ze pewnie i tak bym lyknela wicej:) jak to ja... :p
 
Kochana a jakie leki przyjmowałaś w związku z problemami immunologicznymi?? Pewno pisałaś już o tym wczesniej ale nie chce mi się przeglądać wszytskich postów;/ u mnie też jest problem z immunologią. Mam zawyżone NK na co będę mieć 2 wlewy z intralipidu-7 dni przed transferem(pójdę na intralipid 7dc) i dzień przed transferem, u mnie też problem z allo mlr-ami i w poniedziałk mam doszczepienie przed transferem. W pniedziaek będę robić badanie panel cytokin czy coś w tym stylu-mam zapisane od immunologa. I w związku ze szczepieniami immunolog zabronił mi brać encortonu. Musze mu zaufać choć nastawiałam się na encorton ale on podobno może zahamować działanie szczepień
Spuchłam po tym jak balon ale co tam po ciąży będę robiła km z córeczką[emoji846] U mnie strzał w 10 odrazu po tym chwyciło .
1503171303-aaaaaa.jpeg




Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Z godziny na godzinę jest ze mna lepiej na poprawę humoru Paznokcie sobie zrobię a co mi tam przynajmniej Paznokcie bede miała ładne dam radę silna jestem mam 24 lata więc do przodu

Matko jakbym miała Twoje lata [emoji6][emoji6] napisz jeszcze ze jesteś szczupła wysoka blondynka [emoji35][emoji35]ale tak poważnie jakbym wiedziała ze walka o dziecko będzie u mnie trwała 5 lat to tez bym wcześniej zaczęła . A tak boje się czy mi sił starczy na drugie choć mój nie chce słyszeć tylko o jednym .


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Wiesz co najgorsze jest to że jajowod tak mnie napierdala ze się właśnie boję ze to mogło iść do jajowodu tak mnie jajnik ta strona nawala ze sie nie da poczekam co sie będzie działo w poniedZiałek
Przy tak niskiej becie to na pewno nie z tego powodu boli Cię jajnik. Ale mogę się mylić. Ja przy mojej pozamacicznej ciąży do samego końca czyli do podania metotrexatu nie miałam żadnych buli a beta była prawie 500 . Ale naturalnie nie zaszkodzi się upewnić.
 
Wiesz co najgorsze jest to że jajowod tak mnie napierdala ze się właśnie boję ze to mogło iść do jajowodu tak mnie jajnik ta strona nawala ze sie nie da poczekam co sie będzie działo w poniedZiałek

Mi dr powiedział, że przy pozamacicznej beta przyrasta prawidłowo, więc tego się raczej nie musisz obawiać. Ale oczywiście do lekarza idź w poniedziałek.
 
Matko jakbym miała Twoje lata [emoji6][emoji6] napisz jeszcze ze jesteś szczupła wysoka blondynka [emoji35][emoji35]ale tak poważnie jakbym wiedziała ze walka o dziecko będzie u mnie trwała 5 lat to tez bym wcześniej zaczęła . A tak boje się czy mi sił starczy na drugie choć mój nie chce słyszeć tylko o jednym .


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Ropuszka nigdy nie wiadomo co Cię czeka, jakbyś się wcześniej zaczęła starać to może twoja droga leczenia nie była by zbyt intensywna, lub żyłabyś w przekonaniu, że to jednak Ciebie nie dotyczy, że to jakiś zły sen - im człowiek starszy, tym bardziej racjonalnie podchodzi to pewnych rzeczy... Ja się zaczęłam starać zaraz jak wyszłam za mąż - w wieku 21 lat... Najpierw nie dopuszczałam do siebie myśli, że to może mnie dotyczyć, potem leczył mnie zaściankowy lekarz który wierzył w uzdrawiającą moc tabletek, na które nie reagowałam w ogóle, dopiero gdy obudziłam się, że jednak lata lecą a tu nic się nie dzieje więc trzeba szukać pomocy u specjalistów bańka pękła... i tak mi zleciało 7 lat... teraz wiem, że moja droga przynajmniej do tego momentu mogła być co najmniej o 4 lata krótsza... ale czasu nie cofnę
 
Matko jakbym miała Twoje lata [emoji6][emoji6] napisz jeszcze ze jesteś szczupła wysoka blondynka [emoji35][emoji35]ale tak poważnie jakbym wiedziała ze walka o dziecko będzie u mnie trwała 5 lat to tez bym wcześniej zaczęła . A tak boje się czy mi sił starczy na drugie choć mój nie chce słyszeć tylko o jednym .


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Nie nie jestem szczupła bladynka mam sombre na głowie hehe i ważne 75 kg wiec nie tak strasznie i mam 168 ;)
 
reklama
Do góry