Btw... dziewczyny czy wy na sztucznym cyklu przy estrofemie tez mialyscie takie wahania nastrou??? Czy powinnam juz isc do psychiatry... bo raz mam ochote smiac sie i zartowac a zaraz moglabym popelnic samobojtwo... (oczywiscie az tyle odwagi nie mam
) ostatnio to sie tak czulam przy antykach przed stymulacja... ale wtedy to sobie tlumaczylam ze to ivf to najwieksze nieszczescie jakie mnie spotkalo i wgl nie mialam nadziei ze cos z tego moze byc... a tu coraz blizej do kolejnej proby a ja sie momentami czuje jakby mi mieli macice wyciac a nie wlozyc tam dzieciatka...